TYLKO U NAS. Fabisiak poza PO za sprzeciw wobec aborcji? Posłanka: Jeśli za to miałabym być usunięta, to byłoby wręcz zabawne

„Nie zmienię mojego stanowiska ws. aborcji. To jest niemożliwe, bo dziecko jest dzieckiem czy ma 12 tygodni, czy 12 lat. Humanitaryzm wymaga, żeby się troszczyć o dzieci” - deklaruje w rozmowie z portalem wPolityce.pl Joanna Fabisiak, posłanka PO. Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński w programie „Tłit” (Wirtualna Polska) potwierdził zapowiedź Donalda Tuska, że na listach KO nie znajdą się osoby, które nie popierają aborcji do 12 tygodnia życia.

Fabisiak: Tolerancja w PO jest tylko w jedną stronę?

O sprawie deklaracji Donalda Tuska przypomniał portal Interia nadmieniając, że zagrożeni w tej sytuacji są posłowie Joanna Fabisiak i Bogusław Sonik - obydwie te osoby już zadeklarowały w partii, że chciałyby startować w przyszłych wyborach.

PO bezustannie podkreśla, że jest partią tolerancyjną, ale co to znaczy? Ta tolerancja jest tylko w jedną stronę? Rozumiem stanowisko partii ws. aborcji, ale jesteśmy wielobiegunową partią, zatem ktoś może mieć poglądy bardziej na prawo lub bardziej na lewo od tego stanowiska. Chyba że chcemy przesunąć się tak na lewo, że skrajne poglądy lewicowe będziemy akceptowali, a prawicowych nie

— zaznacza Joanna Fabisiak.

Jeśli najważniejszym kryterium w PO jest stosunek do aborcji, to trzeba to powiedzieć. To warto byłoby wyjaśnić, że dla naszej partii flagową sprawą jest kwestia aborcja, a inne są pomniejsze – gospodarka, przedsiębiorczość, innowacyjność. Zatem jak ktoś jest przeciwko dopuszczalności aborcji do 12. tygodnia życia, to należy go wyrzucić z partii, niezależnie od tego, jak długo w niej jest

— dodaje.

„Przecież program partii nie jest jednopunktowy”

Joanna Fabisiak podkreśla, że byłoby to dla niej dziwne, a nawet wręcz zabawne, gdyby miała zostać wyeliminowana z PO tylko dlatego, że ma inny pogląd w kwestii aborcji niż oficjalne stanowisko partii, chociaż w innych sprawach jej poglądy są zbieżne z linią PO.

Przecież program partii nie jest jednopunktowy. Gdyby program dotyczył tylko aborcji do 12. tygodnia życia, to rozumiem, że osoby, które się z tym nie zgadzają, można byłoby wykluczyć. Jednak punktów programowych jest więcej i poza tą jedną kwestią akceptuję politykę partii – jestem proeuropejska, jestem liberałem gospodarczym, zajmuję się też kwestią innowacyjności itd. Program PO jest przeze mnie realizowany. Jeśli jest 1000 głosowań i ja tylko w jednym, światopoglądowym, mam inne zdanie niż zarząd partii, to byłoby to wręcz zabawne, gdybym z tego powodu partia tolerancyjna, wielobiegunowa, eliminowała mnie. To byłoby dla mnie trochę dziwne

— zaznacza.

Joanna Fabisiak nie ukrywa, że nikt z PO nie rozmawiał z nią dotychczas na temat tego, czy nie będzie mogła wystartować w wyborach ze względu na swój pogląd na kwestię aborcji.

Ze mną nikt nie rozmawiał na ten temat. Myślę, że po tych 14-latach mojej obecności w PO ktoś powinien ze mną o tym porozmawiać

— podkreśla.

Ważne pytanie posłanki

Joanna Fabisiak przyznaje, że w PO jest więcej ludzi przeciwnych aborcji na życzenie do 12 tygodnia. W związku z tym zadaje ważne pytania.

Pojawia się tutaj jeszcze jedno pytanie – czy to dotyczy wszystkich członków PO? Moi koledzy z partii pytają mnie o to, czy mają wystąpić z PO w związku z tym, że mają ws. aborcji inne poglądy niż te zaprezentowane przez zarząd. Na południu Polski jest bardzo wielu członków PO, którzy mają taki pogląd na kwestię aborcji, jak ja. Czy w PO mogą być ludzie, którzy są przeciwko aborcji do 12. tygodnia życia, ale nie są i nie zamierzają być posłami? A czy mogą być radnymi, może też nie? Tu pojawia się problem

— mówi.

Partia może się oczywiście od takich ludzi odciąć. Jeśli tak zdecydują, to ja podziękuję PO i to będzie dla mnie jasne, że takie osoby jak ja nie mieszczą się już w tej partii. Zrozumiem to, nie będę miała do nikogo żalu, polityka to nie jest zabawa dla grzecznych dziewczynek

— dodaje.

Na pytanie, czy w wypadku, jeśli nie będzie mogła wystartować z listy KO, będzie starała się wystartować w wyborach z listy innej partii, odpowiada:

Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym. Wierzę, że moja partia, w której jestem od dawna, będzie miała na tyle rozsądku, by przeanalizować tę sytuację.

Adam Stankiewicz

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Sonik skreślony z listy KO?! Wiemy, co planuje. „Wybory dają różne możliwości, również indywidualnego startu do Senatu”

— Platforma po stronie cywilizacji śmierci! Tusk za aborcją do 12. tygodnia. Zapowiada wycinanie konserwatystów z list wyborczych