Nie ma obrzydliwości, do której nie posunie się PO w walce z PiS; wyciąganie dziś tematu wypadku byłej premier Beaty Szydło to tylko nieudolna próba odwrócenia uwagi od setek tys. dolarów, które zarabia Radosław Sikorski od obcego państwa - podkreślił rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Kościelnik wraca ze sprawą wypadku
W piątek Sebastian Kościelnik, uczestnik wypadku z rządową kolumną, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło, udostępnił na Twitterze wpis w rocznicę wypadku w Oświęcimiu.
Dzisiaj mija równo 6 lat, sześć długich, wyboistych i niespokojnych lat trwa, ta nierówna od samego początku batalia. W końcu jak można mówić o równości, gdy cały aparat państwa został zaangażowany do działania wobec obywatela, który miał czelność stanąć władzy na drodze?.
Dodał też, że 14. lutego, „będą mieć miejsce mowy końcowe w apelacji, tym samym postępowanie zmierza ku zakończeniu”.
Nie towarzyszą mi już te wszystkie złe emocje, które gromadziły się przez ten czas, za to mam motywację do działania, by podobne sytuacje w przyszłości, nigdy już nie miały miejsca
— napisał Kościelnik.
Pomaska oskarża byłą premier
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska udostępniła wywiad z Kościelniakiem (od 2022 r. polityku PO), którego ten udzielił Wirtualnej Polsce i który dotyczy wypadku.
Premier Beata Szydło okazała się zwykłą oszustką. Zniszczyła życie młodemu bezbronnemu w starciu z władzą chłopakowi. Ale pamiętaj Sebastian Kościelnik, nigdy nie będziesz szedł sam
— napisała Pomaska.
Na wpis Pomaskiej zareagowała była premier Beata Szydło.
Niech się pani zastanowi nad tym co napisała i nad sobą samą. A za ten wpis otrzyma pani pozew
— podkreśliła Szydło na Twitterze.
„Nie ma obrzydliwości, do której nie posunie się PO”
Do sprawy odniósł się dla PAP rzecznik PiS.
To PO wykorzystała i przekupiła pana Kościelnika za obietnicę mandatu poselskiego, przyjmując go w swoje szeregi
— podkreślił.
Od początku politycy Platformy żerują na tym tragicznym zdarzeniu, w którym b. premier Beata Szydło była osobą poszkodowaną, w dodatku z poważnymi obrażeniami
— dodał Bochenek.
Od kiedy to pasażer, z tylnego siedzeniu pojazdu, odpowiada za wypadek komunikacyjny?
— pyta.
Nie ma obrzydliwości, do której nie posunie się PO w walce z PiS
— ocenił Bochenek.
A wyciąganie tego tematu dziś to tylko nieudolna próba odwrócenia uwagi od setek tys. dolarów, które zarabia pan Sikorski od obcego państwa
— dodał.
Nie odwrócicie uwagi od tego, będziemy pytać komu służycie i kto wam płaci
— zapowiedział.
Do wypadku z udziałem samochodu Kościelnika doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Wówczas - jak informowała policja - rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier wyprzedzała fiata seicento. Jego kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.
Prokuratura zarzuciła Kościelnikowi nieumyślne spowodowanie wypadku. W akcie oskarżenia wskazała, że kierowca przepuścił samochód emitujący świetlne sygnały uprzywilejowania, ale później nie zachował ostrożności, nie obserwował jezdni za swoim autem i nie upewnił się, czy pojazd uprzywilejowany jest jeden, czy więcej. Ruszył, nie ustępując pierwszeństwa, i doprowadził do zderzenia z drugim samochodem BOR, który akurat go wyprzedzał.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633822-po-gra-sprawa-wypadku-beaty-szydlo-bezczelny-atak-pomaskiej