Przywiezione zboże z Ukrainy nie może zalegać w Polsce i do tej pory to się właściwie udaje - mówił w niedzielę w Przysusze wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Dodał, że przy ponad 2 milionach ton przywiezionego do kraju zboża, wyjechało z Polski ponad 6 milionów ton.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Zgromadzenie Polskiej Wsi. Prezes PiS: Polska wieś nie zawiodła. Daliście radę, sprawdziliście się w trudnym czasie
Podczas spotkania „Zgromadzenia polskiej wsi” minister rolnictwa mówił, że PiS zrobiło bardzo dużo dla rolnictwa i dużo planuje jeszcze zrobić, choć „czasy są trudne”. Przywołał pandemię Covid-19, agresję Rosji na Ukrainę i wojnę, która - jak zaznaczył - ma też konsekwencje skutki dla rolnictwa.
Minister rolnictwa podkreślił, że chcemy pomagać Ukrainie, ale też, by „pomoc była kontrolowana i nadzorowana, i by zboże było odpowiedniej jakości”.
Przywiezione zboże z Ukrainy nie może zalegać w Polsce i do tej pory to się właściwie udaje - na ponad 2 miliony ton przywiezionego zboża wyjechało z Polski ponad 6 milionów ton. Widać wyraźnie, że zboże które przyjechało z Ukrainy jest wyeksportowane
— powiedział wicepremier.
Mówiąc o trudnościach zaznaczył, że wielokrotnie wzrosły ceny gazu, a - jak dodał - gaz jest podstawowym surowcem produkcji nawozów, więc ceny nawozów też wzrosły. „W związku z tym nie czekaliśmy bezczynnie co się wydarzy, tylko wdrożyliśmy dopłaty do nawozów” - powiedział Kowalczyk.
To jest nasz wkład w bezpieczeństwo żywnościowe Polski, Europy i świata
— dodał.
Kolejnym rozwiązaniem, by ustabilizować ceny nawozów, powiedział Kowalczyk, jest wprowadzenie możliwości pomocy dla zakładów nawozowych, co - dodał - jest możliwe dzięki komisarzowi UE ds. rolnictwa Januszowi Wojciechowskiemu.
Będziemy robić wszystko, by ceny nawozów były stabilne
— podkreślał wicepremier.
Dodał, że rząd zorganizował specjalną pulę węgla dla rolników, żeby oni a także przemysł przetwórczy mieli dostęp do węgla i był on po umiarkowanych cenach.
Kowalczyk podkreślił, że rolnikom „należą się wielkie słowa uznania i podziękowania, że mimo tych trudnych czasów możemy się czuć bezpieczni żywnościowo”.
Zwiększenie limitów dopłat do paliwa
Na przyszły rok zaproponujemy zwiększenie limitów dopłat do paliwa dla producentów trzody chlewnej, zwiększenie stawki z 1 zł do 1,20 zł do litra paliwa. To będzie podniesienie o 20 procent tej stawki - zapowiedział w niedzielę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Wicepremier Kowalczyk zapowiedział zwiększenie stawki dopłat dla rolników za paliwo rolnicze oraz rozszerzenie dopłat na producentów i hodowców trzody chlewnej.
Chcemy do tych limitów dołożyć producentów i hodowców trzody chlewnej, bo tam też paliwo jest potrzebne
— powiedział.
Na przyszły rok zaproponujemy zwiększenie limitów dopłat do paliwa dla producentów trzody chlewnej, zwiększenie stawki z 1 zł do 1,20 zł do litra paliwa. To będzie podniesienie o 20 procent tej stawki
— oświadczył.
Kowalczyk zaznaczył, że dopłaty do zakupu paliwa rolniczego w ramach pomocy z budżetu państwa zostały wprowadzone przez PiS w 2006 roku.
Trwają nabory w ramach Krajowego Planu Odbudowy
Trwają nabory w ramach Krajowego Planu Odbudowy, już w tej chwili napłynęło około 50 tys. wniosków, głównie na wymianę pokryć dachowych i odstąpienie od azbestu, ale też na przetwórstwo rolne m.in. dla małych i średnich firm - poinformował w niedzielę wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Jak zaznaczył kluczowe znaczenie mają „dotacje dla przetwórstwa rolniczego po to, żeby rolnik miał szansę na przetworzenie swoich produktów rolnych po to, żeby mógł je sprzedać, zarobić i wartość dodaną pozostawić u siebie”.
Te dotacje do przetwórstwa realizujemy m.in. w ramach KPO. On został 17 czerwca zatwierdzony i tak jak wielu przedstawicieli opozycji twierdzi, że my nie mamy tego Planu - tak, my mamy ten Plan, formalnie jest on zatwierdzony, robimy nabory w ramach KPO
— powiedział minister rolnictwa.
Jak przekazał „już w tej chwili napłynęło około 50 tys. wniosków, głównie na wymianę pokryć dachowych, chcemy odstąpić od tego azbestu, przyspieszyć tę wymianę”.
Są to też m.in. środki finansowe na przetwórstwo, w tym przetwórstwo rolne, dla rolników, ale też przetwórstwo dla małych i średnich firm
— poinformował.
Te małe i średnie firmy potrzebują wzmocnienia, potrzebują, aby polski kapitał gospodarował tymi przetworzonymi produktami, aby rolnicy nie byli wykorzystywani przez pośredników. Stąd bardzo intensywnie pracujemy nad wzmocnieniem przetwórstwa, jeśli chodzi o ramy KPO
— powiedział Kowalczyk.
Dodał, że środki w ramach KPO są też skierowane na inne działania, w tym na przykład pomoc dla producentów chmielu, a także dla organizacji pożytku publicznego i centrów przechowalniczo-dystrybucyjnych.
Obowiązek czipowania psów
Chcemy wprowadzić ustawę o obowiązku czipowania psów. Tak, żeby każdy był odpowiedzialny za to zwierzę, którym się opiekuje - zapowiedział w niedzielę w Przysusze wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Wicepremier Kowalczyk zaznaczył, że trzeba zadbać o zwierzęta, które nam towarzyszą. „A szczególnie na obszarach wiejskich bardzo mocno doskwiera bezdomność psów” - dodał.
Chcemy wprowadzić ustawę o obowiązku czipowania psów, tak żeby każdy był odpowiedzialny za to zwierzę, którym się opiekuje, a nie tylko jak jest mu miłe i wygodne. Mam nadzieję, że we współpracy z samorządami, bo one najlepiej wiedzą, jaki jest z tym problem, tego dokonamy
— podkreślił minister rolnictwa.
Odniósł się też do sytuacji odbierania zwierząt przez różne inspekcje pod pretekstem złego traktowania lub złego stanu.
Skończymy z tym. Takie wejście do gospodarstwa będą miały tylko państwowe inspekcje, w tym przypadku jest to Inspekcja Weterynaryjna, a nie inspekcje, które się czasami nazywają inspekcjami
— podkreślił.
Wiem, ze takie odebranie zwierząt wiąże się potem z narzuceniem opłat, np. kilkudziesięciu tysięcy złotych, co nie ma nic porównywalnego z wartością tych zwierząt. Skończymy z tym, tylko i wyłącznie weterynaria będzie miała takie uprawnienia
— podsumował.
Dopłaty do każdej rodziny pszczelej
Zwiększamy 2,5-krotnie dopłaty do każdej rodziny pszczelej z 20 zł na 50 zł - mówił w niedzielę w Przysusze wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, podczas swojego wystąpienia na konwencji PiS w Przysusze (woj. mazowieckie), powiedział: „Pszczelarzy chcę zapewnić, że zwiększymy dopłaty do każdej rodziny pszczelej 2,5-krotnie, czyli z 20 na 50 złotych”.
Zapowiedział też środki finansowe na zakup sprzętu, leków, na sprzęt do przewożenia uli.
Te środki też będą zapewnione w ramach wspólnej polityki rolnej
— powiedział.
Czasami nie doceniamy roli pszczół. Jeśliby nie daj Boże, pszczoły wyginęły, nie zadbalibyśmy o to należycie, mielibyśmy ogromne straty w środowisku ale i w rolnictwie również
— przekonywał minister rolnictwa.
Kowalczyk podziękował też komisarzowi UE ds. rolnictwa Januszowi Wojciechowskiemu, że udało się Polsce zakończyć negocjacje ws. Krajowego Planu Strategicznego.
To jest budżet ponad 25 mld euro na 5 lat. To jest plan, który wreszcie zrównuje, a nawet przewyższa o 2 procent poziom dopłat bezpośrednich dla gospodarstw do 50 ha
— mówił.
Poziom dopłat bezpośrednich dla tych gospodarstw będzie już 102 proc. średniej europejskiej
— podkreślił wicepremier Kowalczyk.
Emerytury w ZUS i KRUS
Chcemy, aby emerytury w ZUS i w KRUS, przy waloryzacji, były traktowane jednakowo - powiedział w niedzielę w Przysusze (woj. mazowieckie) wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. Zapowiedział, że w tej sprawie jest przygotowana odpowiednia ustawa.
W trakcie konwencji pn. Zgromadzenie Polskiej Wsi, podczas której politycy PiS przedstawiali kierunki rozwoju rolnictwa, wicepremier Henryk Kowalczyk mówił m.in. o kwestii emerytur rolniczych.
Od 15 czerwca obowiązuje ustawa, która umożliwia rolnikom przechodzenie na pełną emeryturę bez konieczności przekazywania gospodarstwa. Tak jak emeryci w systemie ZUS-owskim mogą pracować na emeryturze
— podkreślił.
Jest jeszcze jedna niedoskonałość, którą chcemy naprawić. To jest system waloryzacji emerytur, który jest rozbieżny z systemem emerytalnym w ZUS. Tak, jest przygotowana ustawa, ten system chcemy wyrównać. Chcemy, aby emerytury w ZUS-ie i w KRUS-sie przy waloryzacji, przy innych systemach, były traktowane jednakowo. To jest ta konieczność wyrównania szans
— powiedział.
Szef resortu podkreślił też rolę odnawialnych źródeł energii dla rozwoju terenów wiejskich.
To jest po pierwsze bezpieczeństwo energetyczne, rozporoszone źródła energii. Po drugie OZE (są - PAP) nieobarczone opłatami emisyjnymi i po trzecie to są dodatkowe źródła dochodów w rolnictwie, co jest bardzo istotne
— zaznaczył.
Wskazał, że źródłem finansowania rozwoju OZE na terenach wiejskich mogą być pieniądze przekazywane z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020, przeznaczone m.in. na inwestycje w fotowoltaikę, magazyny energii czy biogazownie.
Mam nadzieję, że wieś wykorzysta tę szansę, aby energię odnawialną produkować, która da bezpieczeństwo energetyczne Polakom, a dodatkowy dochód zapewni rolnikom
— powiedział.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625808-nowe-propozycje-pis-dla-rolnikow-sprawdz