„W trudnych czasach, gdy powinniśmy mieć na uwadze dobro mieszkańca, to wszystkie ręce na pokład i powinniśmy współpracować” – powiedział prezydent Otwocka na antenie TVN24.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Demokratyczni samorządowcy” rączek węglem nie ubrudzą? Może trzeba ich czasowo zmienić na takich, którzy Polakom chcą pomóc?

Jarosław Margielski dyskutował z prezydentem Sopotu, Jackiem Karnowskim. Prezydent Otwocka tłumaczył jak szybko i sprawnie można zorganizować dystrybucję węgla w mieście.

Jeżeli chodzi o miasto Otwock, to jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że przetargi na energię rozpoczęliśmy przed rozpoczęciem działań wojennych na Ukrainie. Dzisiaj cena, jaką płacimy za kilowatogodzinę, to około 54 groszy netto. Mamy te ceny zapewnione do grudnia 2024 roku, więc tutaj miasto Otwock jest bezpieczne

– mówił.

Niezwłocznie chcieliśmy rozpocząć dystrybucję w sposób sprawny. Dziękuję panie prezydencie za uznanie, ale nie róbmy z tego prostego zadania problemu, jakby to było zadanie z fizyki kwantowej. Wysłanie kilku transportów i zorganizowanie placu do dystrybucji, plus uruchomienie kasy fiskalnej. Dwa dni i jest to możliwe do zorganizowania

– dodał.

Pytany o logistykę transportu węgla do Otwocka, Margielski odparł:

Węgiel przywozimy z portu w Gdańsku. (…) W trudnych czasach, gdy powinniśmy mieć na uwadze dobro mieszkańca, to wszystkie ręce na pokład i powinniśmy współpracować. To podobna sytuacja jak w przypadku uchodźców. (…) Wtedy nie dyskutowaliśmy, co jest czyją rolą.

„Nie jesteśmy od narzekania”

Zdaniem Margielskiego nie możemy mówić o trudnym okresie dla samorządów.

Rok do roku notujemy wzrost dochodów z PIT-u. (…) Nie jesteśmy od narzekania. Jesteśmy od pracy i rozwiązywania problemów mieszkańców. Ten czas dla samorządów jest wbrew pozorom bardzo dobry

– stwierdził prezydent Otwocka.

Gdy prowadzący program przekonywał, że Margielski został „wyróżniony przez rząd”, odparł:

Przepraszam, że sprawnie zorganizowaliśmy punkt dystrybucję węgla.

mly/Twitter