„Podobno Roman Giertych coś o mnie wypisuje” – napisał wiceminister Jabłoński, reagując na wpis byłego lidera Ligi Polskich Rodzin.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Giertych wzywa do demonstracji: „Może czas na to, aby wyjść na ulice?”; „Zachęcam liderów opozycji, aby rozważyli”. Który to już raz?

Roman Giertych przekonywał na Twitterze, że wiceminister Paweł Jabłoński wszedł w posiadanie skradzionych mu dokumentów.

Panie ministrze Jabłoński, skąd Pan miał ukradzione mi dokumenty? Czy Pan wiedział, że dokumenty takie jak listy pomiędzy adwokatem a jego klientem są objęte tajemnicą adwokacką? A może na zajęciach z etyki zawodowej przeoczył Pan ten fragment?

Reakcja ministra

Do faktu, że zaczepia go Giertych, odniósł się sam Jabłoński. Wiceszef MSZ poinformował, że nie może odpisać mecenasowi, bo ten… po prostu go zablokował.

Podobno Roman Giertych coś o mnie wypisuje, ale – głupia sprawa – robi z to właściwą sobie odwagą, czyli w taki sposób abym nic przypadkiem nie zobaczył… bo wcześniej mnie zablokował. Drogi mecenasie – jak już atakujesz, to wyjdź Pan zza tego bana, nie bój się Pan!