Monika Jaruzelska zaprosi kontrowersyjnego prorosyjskiego prowokatora? Córka twórcy Stanu Wojennego zwróciła się o opinię do swoich widzów.

Jaruzelska przekonuje, że Wojciech Olszański sam się do niej zgłosił i wyraził chęć wystąpienia w jej programie.

Występ znanego z prorosyjskich wypowiedzi patostreamera ma być uzależniony od opinii widzów kanału Jaruzelskiej.

Pojawiały się z waszej strony propozycje zaproszenia tego kontrowersyjnego gościa, który jakiś czas temu do mnie się odezwał i wyraził chęć przyjścia do programu. Te kontrowersje, które powstały i duże emocje, które to wzbudziło oraz zmiana ekipy z tym związana. Czy chcielibyście zobaczyć coś, co może groziłoby nawet utratą kanału? Ale żeby zobaczyć pana Wojciecha Olszańskiego trochę z innej strony, niż daje się poznać ze swoich filmików, wypowiedzi i tego jak jest postrzegany? Trochę uzależniam to od was. Ja jestem gotowa stawić czoła i zaufać panu Wojciechowi, że tutaj w programie chciałby wypaść inaczej i nie zgłaszać treści, które od razu łączyłyby się z utratą kanału

– powiedziała Monika Jaruzelska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojciech O. pozostanie na wolności! Sąd Okręgowy w Elblągu zdecydował o utrzymaniu postanowienia o odmowie aresztowania

Reakcja w sieci

Pomysł Jaruzelskiej, by zapraszać prorosyjskiego gościa, spotkał się z mocną krytyką w sieci.

Kto i dlaczego pompuje polityczne aspiracje prorosyjskiego prowokatora Wojciecha Olszańskiego i jego partii kamrackiej? Artykuł w Rzeczpospolitej, w Polityce, a za chwilę obszerny wywiad u Moniki Jaruzelskiej. Trzeba pieczołowicie dbać o obraz Polaka - antysemity, prawda totalni?

.@Jaruzelska_M serio nie ma Pani kogo zapraszać? Wystarczy już być głośnym wulgarnym wariatem, żeby media zapraszały na wywiady? Rozumiem chęć wyświetleń i klików, ale typ grożący ludziom śmiercią i masowymi morderstwami, nawołujący do przemocy? Polecam się zastanowić.

Moniczka z wujkiem Jurkiem Urbanem piła koniak w swoim programie, więc co to dla niej spotkać się z Olszańskim. Pokrewne duszę, może napiją się wódki i pośpiewają „Podmoskiewskie wieczory”.

Moskale zawsze się w końcu odnajdą - niezależnie czy w kamuflażu czerwonym czy brunatnym albo „wolnościowym”. Lgną do siebie podświadomie

Az mi wstyd że kiedyś miałem o niej dobre zdanie

mly/Twitter