Fidesz ma przewagi wynikające m.in. z bardzo sprawnego przywództwa Viktora Orbana; przewagi Fideszu nad PiS są podobne do przewag Orbana nad Kaczyńskim, to jeden z powodów, dla których nie ma i nie będzie Budapesztu w Warszawie – mówi w wywiadzie dla „Polityki” lider PO Donald Tusk.
Tusk, pytany w opublikowanym w środę wywiadzie o wnioski z klęski węgierskiej opozycji w wyborach parlamentarnych i zwycięstwa Viktora Orbana dla polskiej opozycji, ocenił, że w tej sprawie podobieństwa między Węgrami a Polską są złudne.
Jesteśmy bratankami, ale różnimy się tak jak nasze języki: prawie we wszystkim. Także w polityce. A więc wnioski z wyborów nad Dunajem należy wyciągać tu, nad Wisłą, bardzo ostrożnie. Czy jestem zaskoczony skalą porażki? Tak, wydawało mi się, że opozycja będzie w stanie zdobyć dużo więcej mandatów, szczególnie w okręgach jednomandatowych, bo one w dużej mierze zmusiły do zjednoczenia tak różne partie. Wigor, z jakim opozycja rozpoczęła swój bój, przede wszystkim słynne prawybory kandydata na premiera, wcześniej zwycięstwo w Budapeszcie w wyborach samorządowych, dawały pewną nadzieję
— powiedział polityk.
Pochwały Fideszu, krytyka PiS
Dodał, że na prowincji Orban miał od początku przygniatającą przewagę, a Fidesz mocno osadzony w centrum sceny politycznej odbierany jest przez wielu jako siła stabilizująca, a nie radykalna. Stwierdził, że „Fidesz dokonał swoistej syntezy: jakby połączył PiS i PO w polskich warunkach”. Mówił, że „ten węgierski PO-PiS” nie jest porównywalny z żadną polską partia polityczną, „tak jak Orbana trudno porównywać do (Jarosława) Kaczyńskiego”.
Fidesz ma przewagi wynikające nie tylko z zawłaszczenia państwa przez lata władzy Orbana – praktycznie pełnego monopolu w mediach i oligarchizacji gospodarki – ale ma też przewagę wynikającą z bardzo sprawnego przywództwa
— powiedział. Stwierdził, że Orban to polityk „inteligentny, bystry charyzmatyczny i na swój sposób nowoczesny”.
Przewagi Fideszu nad PiS są podobne do przewag Orbana nad Kaczyńskim. To jeden z powodów, dla których nie ma i będzie Budapesztu w Warszawie
— podsumował.
Orban? „Polityczny uwodziciel”
Ocenił, że Orban jest „politycznym uwodzicielem”, a Kaczyński – „politycznym przemocowcem”. Według Tuska obaj ci politycy „starają się stosować te same metody, jak korupcja, szantaż, inwigilacja, propaganda”, ale pierwszy z nich używa ich w sposób „bardziej wyrafinowany”, a ten drugi – „dość prostacki”. Przekonywał, że w związku z tym „autorytaryzm Orbana jest na serio, ten pisowski raczej groteskowy”. Wskazywał też na silniejsze jego zdaniem w Polsce niż na Węgrzech społeczeństwo obywatelskie.
Ocenił, że dziś rolą opozycji w Polsce „jest twarde i krytyczne, kiedy trzeba, stanowisko wobec władzy, ale równocześnie dbałość o elementarną jedność Polaków wobec wojny w Ukrainie”.
Tusk deklarował jednocześnie, że „nigdy nie odpuści sprawy praworządności”. Zaznaczył przy tym, że trzeba zrobić wszystko, by przetrzymać obecny czas, a do tego – jak wskazał – potrzebne są europejskie fundusze.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/594206-tusk-komplementuje-orbana-i-krytykuje-prezesa-pis