„Przede wszystkim, to oni pocięli sobie tę rozmowę. Z całą pewnością zgłoszę tę sprawę do prokuratury. Podsłuchiwanie jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności. Mówi się teraz o tym Pegasusie, a okazuje się, że do podsłuchiwania nie trzeba Pegasusa, tylko wystarczy mieć do kogoś zaufanie” - stwierdza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Kukiz, odnosząc się do materiału TVN24 z fragmentami rozmowy przewodniczącego Kukiz‘15 z Arturem Grocem, byłym działaczem tego ugrupowania.
TVN24 oczywiście użył tylko tych fragmentów, w których było jakieś odnoszenie się do PiS-u – ja pamiętam tę rozmowę doskonale
— zaznacza Paweł Kukiz, zwracając uwagę, że w rozmowie pojawił się m.in. temat JOW-ów.
CZYTAJ TAKŻE: TVN24 opublikował nagrania, na których ma być Paweł Kukiz. Kto miał nagrać muzyka? Co miał powiedzieć poseł?
Wszystkie te rzeczy, moje wypowiedzi, jakie ukazały się w TVN24 niby jako sensacyjne, to jest dokładnie to wszystko, co mówiłem publiczne w wywiadach. Różnią się od moich wypowiedzi publicznych tylko tym, że publicznie bardzo rzadko zdarza mi się użyć słowa „ku..a”. Mówiłem chociażby o tych systemach autorytarnych, gdzie TVN24 oczywiście przypisał ten autorytaryzm Kaczyńskiemu, a ja mówię o takiej autorytarnej konstrukcji, w której jeżeli wodzowie partyjni wskazują, kto może być w Sejmie, to się potem wszystko przenosi na ustrój w przypadku absolutnie każdej partii władzy
— mówi.
Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/583621-kukiz-po-materiale-tvn24-zglosze-te-sprawe-do-prokuratury