„Wystąpienie Tuska miało przekonać przeciętnego wyborcę do tego, że PO oferuje to samo, co PiS, ale problem polega na tym, że teraz rządzą źli ludzie, którzy działają niezgodnie z interesem Polski. To przemówienie nie było oryginalne w tym sensie, że koncentrowało się prawie wyłącznie na krytyce obozu rządzącego. Programem PO jest w dalszym ciągu powielanie argumentów przeciwko obozowi rządzącemu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk, odnosząc się do wystąpienia Donalda Tuska na konwencji PO.

CZYTAJ TAKŻE:

— TYLKO U NAS. Tusk krytykował słowa Nitrasa. Prof. Jabłoński: To taka PR-owska zagrywka. Szef PO próbuje wyciągać wnioski z sondaży

— Konwencja PO w Płońsku. Tusk strofował Nitrasa. „Naszym przeciwnikiem nie są katolicy…”; „Nie wpadajmy w schizofrenię”

— Nitras nie zamierza przepraszać za „opiłowanie” katolików: Nie powiedziałem nic złego, to dynamika dyskusji. Wielu myśli tak samo

Zapytany, czy prezentacja Donalda Tuska jako człowieka szanującego m.in. tradycje katolicką, zostanie uznana przez wyborców za wiarygodną, odpowiada:

Nie wiem, czy to zostanie uznane za wiarygodne. W moim przekonaniu nie bardzo, ponieważ nie można się tak zmienić w ciągu kilku tygodni. Donald Tusk raczej mało wiarygodny jest w tym, że jest zwolennikiem polityki nastawionej na sprawy związane z propagowaniem tożsamości narodowej czy polityki historycznej, albo że nie ma nic przeciwko wojsku, policji, czy nawet Kościołowi. Sądzę, że człowiek się tak nie zmienia w ciągu krótkiego przedziału czasowego i tak to postrzegają ludzie, że to było takie koniunkturalne wystąpienie.

„PO z uporem twierdzi, że PiS chce nas wyprowadzić z UE”

Prof. Domański jest zdania, że narracja PO o tym, że PiS chce doprowadzić do Polexitu, nie będzie raczej skuteczna.

To nie wydaje się skuteczne, bo PiS od kilku lat robi wszystko, by przekonywać wyborców, że nie chce wyprowadzać Polski z UE, tylko chce takiej UE, która jest zbiorem suwerennych państw. PO z uporem twierdzi, że PiS chce nas wyprowadzić z UE. Teraz jest pytanie, czy uwierzy w to przeciętny wyborca. Wydaje się, że nie uwierzy, ponieważ notowania PiS-u wzrosły w ciągu ostatnich kilkunastu dni o jakieś 4-5 proc.

— mówi.

not. as