W Płońsku zorganizowano Konwencję Krajową Platformy Obywatelskiej. Ma ona zmienić statut partii, m.in. - zwiększyć liczbę wiceprzewodniczących. Podczas konwencji wystąpił Donalda Tusk. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji z konwencji PO.
Sikorski: Każdy, kto próbuje wyprowadzić Polskę z UE jest zdrajcą
Każdy, kto w obecnych warunkach próbuje wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej jest zdrajcą - oświadczył w sobotę na Konwencji Krajowej PO europoseł Radosław Sikorski.
W czwartek wróciłem z siedziby okupacyjnego parlamentu w Strasbourgu
—zaczął swoje przemówienie na Krajowej Konwencji PO w Płońsku europoseł Radosław Sikorski, były szef MON i MSZ.
Zaznaczył, że wchodząc na salę PE trzeba było podpisać oświadczenia w sprawie diet, ale, jak powiedział „nie trzeba było podpisać oświadczenia, że będzie się głosowało +Für Deutschland+”.
Przyznał, że koniunktura międzynarodowa dla Polski się pogarsza, 250 km od Polski ludzie są katowani tylko dlatego, że protestują przeciwko sfałszowanym wyborom.
Andżeliko Borys, Andrzeju Poczobucie, jesteście naszymi bohaterami
—powiedział, wywołując burzę oklasków.
Przyznał, że sposób wycofania się z Afganistanu przez USA był błędem i na Afganistan obecnie „opada mrok barbarzyństwa”. Jednak było to związane z tym, że USA przekierowują swoją uwagę na konkurencję z Chinami.
W tej sytuacji Polska ma „rządzących, którzy są gotowi zaryzykować, aby Polska w tym świecie była sama”.
W tych warunkach kto próbuje wyprowadzić Polskę z UE jest zdrajcą
—oświadczył Sikorski.
Przyznał, że wie o nowej doktrynie Kaczyńskiego, o której prezes PiS mówił na komitecie politycznym PiS.
Nawet tam mam swoją agenturę
—zaznaczył Sikorski.
Tą doktryną, dodał, ma być „izolacjonizm”. Tylko, że w wykonaniu Polski to nie będzie izolacjonizm, tylko izolacja, podobna do izolacji trędowatego w średniowieczu wyrzuconego za mury miasta - przekonywał.
Mówił, że Jarosław Kaczyński zachowuje się jak kierowca, który słyszy w radiu, że jakiś wariat jedzie pod prąd autostradą A1 i komentuje: „nie jeden wariat, ale setki, i jeszcze na mnie trąbią”.
Panie Kaczyński, trzeba zawrócić, ale jak pan nie chce lub nie potrafi, my to zrobimy za pana po wyborach
—powiedział Sikorski.
Trzaskowski o UE: Wyznacza trendy
Najważniejsze, żebyśmy byli razem, żebyśmy wygrali wybory. Decydujemy o przyszłości Polski - mówił w sobotę do uczestników Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej w Płońsku prezydent Warszawy, wiceszef partii Rafał Trzaskowski.
To, że jestem w Płońsku to bardzo dobry symbol tego, w jaki sposób będziemy pracować przez kolejne dni, tygodnie i miesiące
—stwierdził Trzaskowski.
Podkreślił, że rozmowy z obywatelami są istotne.
Wracam z Budapesztu, gdzie takie proste słowa, że Węgry to nie Orban, a Polska to nie Kaczyński, wywołały najwięcej entuzjazmu. Rozmawiałem ze swoimi węgierskimi przyjaciółmi o tym, jak to dużo Kaczyński się od Orbana nauczył. Nie wiem, czy pamiętacie, panowie się kiedyś spotkali w Nidzicy. Wydaje się, że wtedy chyba Orban przekazał swój notatnik Kaczyńskiemu, co należy robić po kolei
—mówił Trzaskowski.
W notatniku tym na końcu były - kontynuował - dwie rady; pierwsza z nich to „powolutku, krok po kroku wyprowadzić z UE, bo przecież nikt nie będzie nam dyktował warunków, mówił jak mamy postępować”.
Nota bene sami, żeśmy się na to nabierali i to trzeba jasno powiedzieć. Myśleliśmy, że jeżeli Viktor Orban będzie w Europejskiej Partii Ludowej, to będziemy go w stanie przekonać bo on w przeciwieństwie do Kaczyńskiego ma trochę tego zbójeckiego czaru
—mówił Trzaskowski.
I rozmawialiśmy, i rzeczywiście czasami Donaldowi Tuskowi, nawet mi, w rozmowach udawało się go powstrzymać przed jakimś czystym szaleństwem i inwestowaliśmy w to czas, bo wydawało nam się, że można mu przemówić do rozumu, ale on miał plan. (…) I w notatniku, który Orban przekazał Kaczyńskiemu wszystko jest napisane
—kontynuował polityk.
Nie dajcie się nabrać
—wzywał zebranych.
Przypomnijcie sobie, jak to było w przypadku Wielkiej Brytanii. Oni też na początku mówili, że jest za dużo prerogatyw, że za dużo rzeczy Unia robi. (…) Mówili, że tylko trzeba się skupić na handlu, a cała reszta jest kompletnie niepotrzebna, od tego zaczęli
—mówił prezydent stolicy.
Tymczasem, jak podkreślał, Unia Europejska jest ważna.
Unia wyznacza trendy, zajmuje się tym, co naprawdę istotne w XXI wieku. Gdyby nie UE prawdopodobnie tak poważnie nie walczylibyśmy z katastrofą klimatyczną. A to się oczywiście niektórym nie podoba. (…) Mamy mnóstwo PiS-owskich ministrów, którzy mówią, że żadnego ocieplenia klimatycznego nie będzie i chcą, żebyśmy się dusili w naszych miastach. Do tego jest potrzeba UE, żeby wyznaczać trendy, pokazywać wyzwania i z nimi walczyć
—mówił Trzaskowski.
Czy wystarczy handel? Nie, handel nie wystarczy. Trzeba współpracować z naszymi sąsiadami, wzmacniać demokrację tam, gdzie ona jest słaba. Trzeba stawiać na wartości, na prawa człowieka. I właśnie o prawa człowieka UE się cały czas upomina
—wskazywał. Do tej pory, jak przekonywał, UE musiała się o nie upominać na zewnątrz, a dzisiaj musi to często robić w państwach członkowskich, do czego doprowadził PiS, „spychając na margines wiele obywatelek i obywateli”.
Poruszył również m.in. kwestię edukacji.
Ile Polek i Polaków, ile młodych studentek i studentów, wyjeżdża na przeróżne uniwersytety w całej UE, gdzie się mogą uczyć, poznawać nowych ludzi; myśleć w sposób innowacyjny. Potem wracają, wzmacniają Polskę i tutaj budują swoje kariery
—wyliczał.
Tymczasem - dodał - w Wielkiej Brytanii po tym, gdy wyszła z UE, wiele osób nie może studiować.
Wyobrażacie sobie sytuację, że nasza młodzież, nasze dzieci, nasze wnuki nie będą mogły korzystać z europejskiej edukacji
—pytał.
A o tym, co będzie na polskich uniwersytetach będzie decydował minister Czarnek. Na to nie może być zgody
—podkreślał.
Wskazywał, że UE to także obronność, bezpieczeństwo, ale i kwestie zdrowia.
To nasi eurodeputowani stoją na czele komisji, (…) która zajmuje się kwestiami raka. UE wyciąga wnioski z pandemii. I właśnie o tym mówimy, że ta większa integracja - której PiS się boi, na którą narzeka, straszy - bezpieczeństwo, klimat, zdrowie, edukacja, jest nam potrzebna bo UE wyznacza trendy XXI, wie, gdzie są prawdziwe zagrożenia
—mówił. Dlatego – jak podkreślał – „nie możemy dać się wypchnąć z Unii Europejskiej” bo „nawet jeśli jeden czy drugi polityk nie chce, większość z nich chce, bo widzimy to w ich oczach, widzimy to w ich wypowiedziach”.
Przecież ta głębsza integracja dokonywała się również w Traktacie Lizbońskim. Mało kto pamięta, kto go podpisywał – Lecz Kaczyński. Może Lech Kaczyński wiedział dużo więcej i rozumiał dużo więcej niż Jarosław Kaczyński. Szkoda, że nie są wyciągane z tego wnioski
—powiedział Trzaskowski.
Dodał, że „w sztambuchu, który prawdopodobnie Orban przekazał Kaczyńskiemu ostatni punkt to samorządy; to, by je niszczyć”.
To my, samorządowcy staramy się, jak możemy ratować to, co się w tej chwili w Polsce dzieje. W momencie, kiedy rządzący niszczą kulturę, my wspieramy kulturę niezależną. W momencie, kiedy rządzący ucinają pieniądze na in vitro, to my finansujemy in vitro. W momencie, kiedy rządzący niszczą polską szkołę, to my dopłacamy nauczycielom, organizujemy dodatkowe lekcje. To my staramy się rozmawiać, jak powinna wyglądać tolerancja w szkole, jakie są konsekwencje poruszania się w świecie wirtualnym
—mówił.
Jeżeli ta władza chce zabierać nam szpitale, to my robimy wszystko, by te szpitale doposażyć, by warunki pracy w nich były jak najlepsze
—wyliczał.
Trzaskowski mówił, że samorządowcy, którzy są blisko obywateli wiedzą od nich, co powinni robić.
I o to w tym szwindlu chodzi, żeby zabrać pieniądze wam i wtłoczyć je do państwowych molochów; w plany, które być może nigdy nie będą realizowane - największe lotniska, przekopy, zamiast inwestować tu i teraz
—mówił polityk.
Prezydent stolicy akcentował, że pieniądze i inwestycje muszą być realizowane blisko obywateli.
Za sądy się już zabrali, zabrali się za wolne media, za uniwersytety. Te dwa punkty są kolosalnie, fundamentalnie istotne - kwestia pieniędzy samorządowych, inwestycji i przyszłości nas wszystkich, czyli nasza bytność w silnej, ambitnej Unii Europejskiej, to wszystko jest na szali. I zaręczam, że Jarosław Kaczyński, punkt po punkcie chce to realizować, a to co mówi nie ma żadnego znaczenia
—stwierdził.
Trzaskowski apelował do działaczy PO być razem, bo to daje siłę.
Dzisiaj nie najważniejsze jest co, kto, o kim powiedział, co napisał. Dziury zawsze szukają w całym. Najważniejsze, żebyśmy byli razem, żebyśmy wygrali wybory. Dlatego, że decydujemy o przyszłości Polski. Donald Tusk ma rację, musimy być odpowiedzialni, ale musimy też być odważni, musimy być szczerzy i musimy razem iść do przodu i wygrać wybory
—stwierdził.
Leszczyna o pracy i dobrobycie
W dobrym państwie jest zgoda co do jednego: prawdziwy dobrobyt pochodzi z pracy i z inwestycji - mówiła w sobotę na konwencji PO posłanka Izabela Leszczyna. Według niej nie można podnosić podatków, tym wszystkim, którzy produkują towary i dostarczają usługi.
W dobrym państwie jest zgoda co do jednego, że prawdziwy dobrobyt pochodzi z pracy i z inwestycji. Jeśli rządzący o tym nie pamiętają, to portfele Polaków są jak ten worek piasku Grzesia z wiersza Tuwima
—mówiła Leszczyna podczas sobotniej Konwencji PO w Płońsku.
Stwierdziła, że nasze portfele są dzisiaj dokładnie jak worek Grzesia.
Z jednej strony 500 plus, 13. emerytura, ale z drogiej nowe daniny, kolejne podatki i drożyzna, która zjada wszystkie transfery socjalne i zjada wynagrodzenia i emerytury
—wskazywała.
Według niej dlatego „w dobrym i mądrym państwie” nie można dzisiaj podnosić podatków, tym wszystkim, którzy produkują towary i dostarczają usługi, bo wtedy ceny idą w górę.
Już dzisiaj jesteśmy liderem drożyzny w UE
—stwierdziła.
Zaznaczyła, że mądre i dobre państwo, to takie, w którym pracujący i tworzący miejsca pracy czują wsparcie państwa, „bo państwo jest tylko dzięki takim ludziom”. Zwróciła uwagę, że dzięki podatkom, tych, którzy pracują, państwo może wspierać tych, którzy nie zawsze sami są sobie w stanie poradzić, ale nie ma powodu wspierania „tych, którzy nie pracują, bo im się nie chce”.
Dobre i mądre państwo - jak mówiła Leszczyna -jest możliwe.
Potrzebujemy trochę odwagi, dużo przyzwoitości i sporo poczucia odpowiedzialności za każdą Polkę, za każdego Polaka, za Płońsk i za każde inne miasteczko i wieś w Polsce
—powiedziała.
Wskazała, że z rozmów, które przeprowadziła jeżdżąc po Polsce wynika, iż ludzie boją się nie tylko drożyzny, ale niepewności i otaczającego ich chaosu.
Ludzie pytają co z tym zrobi PO? Łatwo nie będzie, ale wspólnie sobie poradzimy
—powiedziała.
Budka: rozliczymy wszystkie afery rządzących
Rozliczymy każdą waszą aferę - oświadczył pod adresem rządzących szef klubu parlamentarnego KO Borys Budka w czasie konwencji krajowej PO w Płońsku (woj. mazowieckie). Jak mówił, wartości Platformy to uczciwość i profesjonalizm, a podstawowe zasady to jawność i transparentność.
Wprowadzimy prawo, które wyruguje wszystkie przypadki nepotyzmu, korupcji i kolesiostwa.(…) Nie śpijcie spokojnie, rozliczymy każdą waszą aferę, do każdej najmniejszej
—mówił Budka pod adresem rządzących. Ci - dodał - bezprawnie zagarniali z majątku publicznego, będą musieli te kwoty zwracać - dodał.
To obiecujemy
—oświadczył.
Gdy dziś mówimy +PiS+, mamy przed oczami afery
— mówił były szef PO. Jego zdaniem, ludzie władzy chcą dziś wyłącznie „bezkarnie się nakraść”, dlatego nie chcą nad sobą żadnej kontroli, „ani tutaj, ani w instytucjach międzynarodowych”. Dlatego - mówił Budka - „dewastują sądownictwo”, wypowiadają wojnę UE”, „chcą wam ukraść wolne media”.
Według niego, uchwała władz PiS mająca przeciwdziałać nepotyzmowi to „wielka klęska” szefa tej partii Jarosława Kaczyńskiego. Budka stwierdził, że zamiast szykować kraj np. na IV falę pandemii Covid-19 PiS zajmował się nepotyzmem we własnych szeregach, a efektem przyjętej uchwały jest to, że pracę straciło kilkanaście osób.
Te 15 osób to wymiar moralnej klęski Jarosława Kaczyńskiego
—oświadczył Budka.
Jego zdaniem, Kaczyński zbudował partię nad którą nikt nie panuje, która „jak ośmiornica oplata spółki i spółeczki”, aby „jak najwięcej dla siebie zagarnąć”.
Gdyby wyrzucić z partii osoby naruszające zasady etyki na styku biznesu i polityki nikt by się nie ostał
—stwierdził Budka. Dodał, że dwa lata temu premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że ujawni majątek, który przepisał na żonę, ale odpowiednia ustawa „nie weszła w życie, bo znalazła się na biurku kulinarnego odkrycia Jarosława Kaczyńskiego”.
Mówiąc o Platformie Obywatelskiej, Budka stwierdził, że wartości tej partii to uczciwość i profesjonalizm, a podstawowe jej zasady to jawność i transparentność. Zapowiedział, że PO będzie bronić samorządowców, którzy „upominają się o wartości i nie boją się konsekwencji”.
Zawsze i wszędzie będziemy się upominać o polskich samorządowców i polski samorząd, o tych, którzy ciężko tam pracują
—powiedział Budka. PO - dodał - była jest i będzie partią samorządową.
Przemówienie Donalda Tuska
Przemawia szef PO Donald Tusk.
Jesteśmy w pierwszym rzędzie Polakami, wiemy, co to znaczy być polskim patriotą. Wiemy, (…) co znaczy miłość do lokalnej ojczyzny. (…) Wiemy też, co znaczy być Europejczykiem. (…) Dzisiaj prawdziwa miłość do małej ojczyzny oznacza też wielkie zadanie utrzymania Polski w UE
— mówi Donald Tusk. Szef PO gratuluje Nitrasowi i Trzaskowskiemu za Campus Polska. Na sali jest uczestnik Campusu, zaproszony przez Tuska, który na Campusie zadał mu pytanie o to, co zrobić, by ludzie nie opuszczali mniejszych miejscowości.
Dzisiaj słyszymy od rządzących, że głównym celem (…) w tych propozycjach, które przedstawiają, jest tak naprawdę ubezwłasnowolnienie samorządów
— stwierdza.
Tusk uderza w premiera.
Premier na pytanie o cenę chleba wykonał jakieś niezwykłe piruety, żeby ominąć odpowiedź na to pytanie. (…) Premier polskiego rządu nie wie i nie chce wiedzieć ile kosztuje chleb. Może nie musi wiedzieć. Może jest tak, jak mówił znany Europejczyk Marek Suski pytany o cenę masła, że go to nie interesuje. Takiej politycznej głębokiej deklaracji, takiego prostego komunikatu, gdzie ta władza ma potrzeby ludzi, ich potrzeby, trudno o bardziej jasną odpowiedź
— mówi.
Jest jakaś taka reguła, że zawsze, kiedy oni są pytanie o ceny chleba, i to jest z reguły pod koniec ich rządów, to oni nie wiedzą, ile ten chleb kosztuje
— dodaje.
Właśnie w Olecku jeden pan podszedł do mnie (…) i mówi tak: „Oni orżną ludzi, zarżną gospodarkę, wyrżną lasy, chyba że przerżną wybory”. Namawiam Was, żebyście poważnie potraktowali jego słowa
— mówi.
Polacy, kiedy pada słowo „granica”, „terytorium”, „państwo polskie”, to trzymają kciuki za Straż Graniczną i żołnierzy
— podkreśla.
Niedawno w rodzinie miałem bardzo miłą uroczystość, chrzest, było dużo ludzi z kilku rodzin. Wszyscy bez wyjątku trzymają za mnie kciuki, łącznie z księdzem. życzą nam wszystkiego najlepszego, głosują na PO. (…) Są katolikami, prawie wszyscy, nie chcą być „opiłowani”. Sławek się nie pogniewa, znamy się tyle lat, wiemy, jakim serdecznym i mądrym jest człowiekiem. (…) Kiedy mówicie publicznie choćby jedno słowo, podejmujecie decyzję będąc prezydentem miasta, posłem, senatorką, pamiętajcie, że Polacy oczekują od was odwagi, odpowiedzialności, też czułości
— mówi.
Naszym przeciwnikiem nie są katolicy, bo przecież my jesteśmy katolikami w dużej większości, nie wpadajmy w schizofrenię
— zaznacza.
Wskazywał na to, że jego katolicyzm nie kłóci się z jego liberalnymi poglądami.
To się ani przez minutę nie kłóciło z moim liberalizmem, ja tam nie widzę żadnej sprzeczności. (…) Nie widzę sprzeczności miedzy wiarą i wolnością
— podkreśla.
PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE. Ja to wiem, mi się to nie wydaje
— stwierdza.
Wczoraj był 17 września. Na miłość Boga, ile jeszcze takich rocznic mamy sobie ufundować? Rocznic tragedii narodowych i (…) politycznej głupoty przywódców naszego kraju? Polska jest na krawędzi UE w sensie dosłownym i politycznym
— mówi.
UE w każdym wymiarze przeszkadza Kaczyńskiemu i PiS-owi. Jedyne, co ich powstrzymuje przed nocnym głosowaniem przez wyjściem Polski z UE, jest to, że widzą ciągle, że 80 proc. Polaków woli być w UE niż nie, ale ciężko pracują każdego dnia (…), żeby Polakom obrzydzić UE i finalnie wyprowadzić Polskę z UE
— straszy.
Ten apel powinien popłynąć z każdego polskiego miasta, miasteczka, polskiej wsi. (…) Proszę natychmiast zgodzić się na wspólne przedsięwzięcie (…), jakim będzie drobna zmiana w konstytucji, która pozwoli uniknąć ryzyka, że o 2 w nocy wyprowadzicie Polskę z UE
— mówi.
Wystąpienie burmistrza Płońska
Przemawia burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik. Przedstawia przede wszystkim kwestie związane z zarządzaniem miastem.
Odśpiewanie Hymnu Polski
Uczestnicy konwencji śpiewają Hymn Polski.
Donald Tusk już na sali
Na sali pojawił się Donald Tusk. Witany jest brawami. Konwencję prowadzi posłanka PO Aleksandra Gajewska.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/566779-konwencja-po-w-plonsku-tusk-strofowal-nitrasa-relacja