5. Przymusowy urlop Biernata.
Stanisław Biernat podobnie jak Andrzej Rzepliński nagminnie nie wykorzystywali urlopów wypoczynkowych. Z tego względu przysługiwały im olbrzymie ekwiwalentu urlopowe. 150 tys. zł. otrzymał z tego tytułu były prezes TK. Nowa prezes trybunału Julia Przyłębska, w trosce o finanse TK, przymusowo skierowała Stanisława Biernata na urlop wypoczynkow. Biernat ostro zaatakował prezes Przyłebską.
**Przeszkadzanie sędziemu w wykonywaniu tego zadania przez prezesa Trybunału jest czymś niezwykłym.
— pisał Biernat w liście do prezes TK. i celowo pojawiał się w gmachu Trybunału Konstytucyjnego, by pokazać swój „opór” i wykazać, że do pracy jednak przychodzi.
Nic z tego, urlop został wykorzystany i nie było już potrzeby wypłacania Stanisławowi Biernatowi ekwiwalentu.
6. Sędzia Biernat listy pisze.
Listowne polemiki z Julią Przyłębska były ulubioną formą kontaktu Stanisława Biernata. Treść jego korespondencji do swojej szefowej jakoś zawsze znajdowała miejsce na łamach mediów związanych z opozycją i zaciekle atakujących prezes Julię Przyłebską. Oczywiście Biernat nie byłby sobą, gdyby nie okazywał w swojej korespondencji lekceważenia urzędu prezesa TK.
Dziękuję za Pani list z 24 marca, w którym informuje mnie Pani, że odebrała moją wcześniejszą korespondencję z przykrością i smutkiem. Być może źródłem tych uczuć jest okoliczność, że nie przeczytała Pani dokładnie moich poprzednich pism.
– napisał Stanisław Biernat w jednym z listów, dodając że „postara się wyjaśnić swoje argumenty najprościej jak potrafi”.
7. Na pomoc do zaprzyjaźnionych mediów.
Redakcja „Gazety Wyborczej” i inne opozycyjne media były ulubionymi, na łamach których Stanisław Biernat, toczył polemikę z prezes Julią Przyłębską. Analizując liczne przykłady wywiadów i wypowiedzi udzielonych Biernatowi można było pomyśleć, że jest on jedynym „gwarantem”
Siedem lat mojej kadencji to było bardzo owocnych nie tylko dla mnie, ale także – jak sądzę – dla całego Trybunału, natomiast dwa ostatnie lata to było zmaganie się z próbami, na końcu skutecznymi, zniszczenia tej instytucji.(…) Zapewniam jednak, że nie o koszty chodziło, tylko o akcję obrzydzania Trybunału społeczeństwu. I to się częściowo udało.
– mówił w lipcu tego roku na łamach „GW”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
5. Przymusowy urlop Biernata.
Stanisław Biernat podobnie jak Andrzej Rzepliński nagminnie nie wykorzystywali urlopów wypoczynkowych. Z tego względu przysługiwały im olbrzymie ekwiwalentu urlopowe. 150 tys. zł. otrzymał z tego tytułu były prezes TK. Nowa prezes trybunału Julia Przyłębska, w trosce o finanse TK, przymusowo skierowała Stanisława Biernata na urlop wypoczynkow. Biernat ostro zaatakował prezes Przyłebską.
**Przeszkadzanie sędziemu w wykonywaniu tego zadania przez prezesa Trybunału jest czymś niezwykłym.
— pisał Biernat w liście do prezes TK. i celowo pojawiał się w gmachu Trybunału Konstytucyjnego, by pokazać swój „opór” i wykazać, że do pracy jednak przychodzi.
Nic z tego, urlop został wykorzystany i nie było już potrzeby wypłacania Stanisławowi Biernatowi ekwiwalentu.
6. Sędzia Biernat listy pisze.
Listowne polemiki z Julią Przyłębska były ulubioną formą kontaktu Stanisława Biernata. Treść jego korespondencji do swojej szefowej jakoś zawsze znajdowała miejsce na łamach mediów związanych z opozycją i zaciekle atakujących prezes Julię Przyłebską. Oczywiście Biernat nie byłby sobą, gdyby nie okazywał w swojej korespondencji lekceważenia urzędu prezesa TK.
Dziękuję za Pani list z 24 marca, w którym informuje mnie Pani, że odebrała moją wcześniejszą korespondencję z przykrością i smutkiem. Być może źródłem tych uczuć jest okoliczność, że nie przeczytała Pani dokładnie moich poprzednich pism.
– napisał Stanisław Biernat w jednym z listów, dodając że „postara się wyjaśnić swoje argumenty najprościej jak potrafi”.
7. Na pomoc do zaprzyjaźnionych mediów.
Redakcja „Gazety Wyborczej” i inne opozycyjne media były ulubionymi, na łamach których Stanisław Biernat, toczył polemikę z prezes Julią Przyłębską. Analizując liczne przykłady wywiadów i wypowiedzi udzielonych Biernatowi można było pomyśleć, że jest on jedynym „gwarantem”
Siedem lat mojej kadencji to było bardzo owocnych nie tylko dla mnie, ale także – jak sądzę – dla całego Trybunału, natomiast dwa ostatnie lata to było zmaganie się z próbami, na końcu skutecznymi, zniszczenia tej instytucji.(…) Zapewniam jednak, że nie o koszty chodziło, tylko o akcję obrzydzania Trybunału społeczeństwu. I to się częściowo udało.
– mówił w lipcu tego roku na łamach „GW”.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/353575-zalatwil-fortune-rzeplinskiemu-trybunal-placil-za-jego-orzeczenia-nie-zlozyl-oswiadczenia-majatkowego-top-10-wpadek-sedziego-biernata?strona=2