Co konkretnie zarzucają posłowie prokurator Kijanko? W pierwszej części projektu, posłowie, odnieśli się do kwestii niedopełnienia obowiązków i przekroczenie uprawnień na etapie czynności sprawdzających. Tak wypunktowano najważniejsze tezy:
1.Brak przesłuchania zawiadamiającego
Biorąc pod uwagę, późniejsze twierdzenia Prokurator Barbary Kijanko w ramach toczącego się przeciwko Niej postępowania dyscyplinarnego o braku wiedzy i doświadczenia w prowadzeniu spraw z zakresu prawa bankowego, brak przesłuchania zawiadamiającego w charakterze świadka zgodnie z dyspozycją art. 307 § 3 k.p.k. stanowi niedopełnienie przez Prokuratora prowadzącego sprawę swoich obowiązków. Wynika to z faktu, że z jednej strony Prokurator post factum tłumaczy się nieposiadaniem odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, co wskazuje na brak zrozumienia mechanizmów gospodarczych związanych z realizacją znamion przestępstwa z art. 171 ust. 1 prawa bankowego, a z drugiej strony Prokurator nie korzysta z stosownych instytucji przewidzianych przez postępowanie karne, które pozwoliłyby ten stan niewiedzy usunąć lub wydatnie zmniejszyć.
2. Brak badania akt rejestrowych spółki
Prokurator prowadząca postępowanie ograniczyła się również jedynie do badania odpisu z Krajowego Rejestru Przedsiębiorców w zakresie przedmiotu działalności Spółki, ale nie dokonała sprawdzenia jawnych akt rejestrowych Spółki, których analiza pozwoliłaby ustalić chociażby wielkość kapitału zakładowego Spółki, który w okresie pomiędzy styczniem i lipcem 2009 roku wzrósł z kwoty 5.000 zł do kwoty 1 mln zł.
3. Brak czynności w kierunku ustalenia potencjalnych pokrzywdzonych
W ramach czynności sprawdzających nie podjęto żadnych czynności zmierzających do ustalenia potencjalnych pokrzywdzonych działalnością Spółki, którzy jak wynika z publikacji prasowych już w tamtym okresie skarżyli się na działania Spółki (Gazeta.pl z dnia 23.01.2010 r. artykuł Magdaleny A. Olczak „Amber Gold kusi zyskowną lokatą, a jest pod lupą KNF i prokuratury”).
4. Brak czynności w kierunku realizacji znamion oszustwa
Dodatkowo należy wskazać, że Prokurator prowadząca sprawę nie podjęła żadnych czynności sprawdzających w kierunku ustalenia czy w przedmiotowej sprawie nie zostały wypełnione znamiona oszustwa. Ustalenia w tym zakresie wystarczyło oprzeć na sprawdzeniu z jakich źródeł pochodzą środki na pożyczki udzielane przez Spółkę, na przykład poprzez sprawdzenie stanu majątkowego Spółki. Prokurator prowadząca postępowanie żadnych czynności w tym zakresie nie podjęła. Już na tym etapie fakt słabej kondycji finansowej Spółki pozwalał na przyjęcie, iż pożyczki mogą być udzielane ze środków pochodzących z wpłat od klientów Spółki, a to w połączeniu z informacją o inwestowaniu powierzonych środków w złoto stwarza uzasadnione podejrzenie wypełnienia znamion oszustwa z art. 286 § 1 k.k., które jest typem przestępstwa powszechnie spotykanym i ściganym przez każdą prokuraturę w Polsce. Przedmiotowy zarzut dotyczy wszystkich późniejszych etapów postępowania, gdyż był przynajmniej kilkakrotnie podnoszony w korespondencji kierowanej przez KNF do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz w Gdańsku.
5. Udostępnianie dokumentów z akt sprawy pełnomocnikowi Amber Gold
Prokurator Barbara Kijanko przyznała w trakcie swoich wyjaśnień w trakcie postępowania dyscyplinarnego, że udostępniała pełnomocnikowi Spółki „jakieś” dokumenty z akt prowadzonego postępowania, ale nie była sobie w stanie przypomnieć jakie dokumenty. Nie potrafiła również odpowiedzieć na pytanie, czy udostępniała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Pomijając fakt, że nie jest powszechną praktyką w działaniu prokuratury udostępnianie akt postępowania toczącego się w sprawie podmiotom, które mogą być potencjalnymi podejrzanymi, to nie może umknąć uwadze skutek w postaci posługiwania się przez przedstawicieli Spółki argumentem, że prokuratura w sprawie Amber Gold nawet nie wszczęła postępowania ponieważ nie dopatrzyła się jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do podejrzenia popełnienia przestępstwa. Ta retoryka posłużyła przedstawicielom Spółki do legitymizowania prowadzonej przez Spółkę działalności. Działanie Prokurator Barbary Kijanko w tym zakresie stanowi przekroczenie przysługujących jej uprawnień.
Czytaj na kolejnej stronie…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co konkretnie zarzucają posłowie prokurator Kijanko? W pierwszej części projektu, posłowie, odnieśli się do kwestii niedopełnienia obowiązków i przekroczenie uprawnień na etapie czynności sprawdzających. Tak wypunktowano najważniejsze tezy:
1.Brak przesłuchania zawiadamiającego
Biorąc pod uwagę, późniejsze twierdzenia Prokurator Barbary Kijanko w ramach toczącego się przeciwko Niej postępowania dyscyplinarnego o braku wiedzy i doświadczenia w prowadzeniu spraw z zakresu prawa bankowego, brak przesłuchania zawiadamiającego w charakterze świadka zgodnie z dyspozycją art. 307 § 3 k.p.k. stanowi niedopełnienie przez Prokuratora prowadzącego sprawę swoich obowiązków. Wynika to z faktu, że z jednej strony Prokurator post factum tłumaczy się nieposiadaniem odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, co wskazuje na brak zrozumienia mechanizmów gospodarczych związanych z realizacją znamion przestępstwa z art. 171 ust. 1 prawa bankowego, a z drugiej strony Prokurator nie korzysta z stosownych instytucji przewidzianych przez postępowanie karne, które pozwoliłyby ten stan niewiedzy usunąć lub wydatnie zmniejszyć.
2. Brak badania akt rejestrowych spółki
Prokurator prowadząca postępowanie ograniczyła się również jedynie do badania odpisu z Krajowego Rejestru Przedsiębiorców w zakresie przedmiotu działalności Spółki, ale nie dokonała sprawdzenia jawnych akt rejestrowych Spółki, których analiza pozwoliłaby ustalić chociażby wielkość kapitału zakładowego Spółki, który w okresie pomiędzy styczniem i lipcem 2009 roku wzrósł z kwoty 5.000 zł do kwoty 1 mln zł.
3. Brak czynności w kierunku ustalenia potencjalnych pokrzywdzonych
W ramach czynności sprawdzających nie podjęto żadnych czynności zmierzających do ustalenia potencjalnych pokrzywdzonych działalnością Spółki, którzy jak wynika z publikacji prasowych już w tamtym okresie skarżyli się na działania Spółki (Gazeta.pl z dnia 23.01.2010 r. artykuł Magdaleny A. Olczak „Amber Gold kusi zyskowną lokatą, a jest pod lupą KNF i prokuratury”).
4. Brak czynności w kierunku realizacji znamion oszustwa
Dodatkowo należy wskazać, że Prokurator prowadząca sprawę nie podjęła żadnych czynności sprawdzających w kierunku ustalenia czy w przedmiotowej sprawie nie zostały wypełnione znamiona oszustwa. Ustalenia w tym zakresie wystarczyło oprzeć na sprawdzeniu z jakich źródeł pochodzą środki na pożyczki udzielane przez Spółkę, na przykład poprzez sprawdzenie stanu majątkowego Spółki. Prokurator prowadząca postępowanie żadnych czynności w tym zakresie nie podjęła. Już na tym etapie fakt słabej kondycji finansowej Spółki pozwalał na przyjęcie, iż pożyczki mogą być udzielane ze środków pochodzących z wpłat od klientów Spółki, a to w połączeniu z informacją o inwestowaniu powierzonych środków w złoto stwarza uzasadnione podejrzenie wypełnienia znamion oszustwa z art. 286 § 1 k.k., które jest typem przestępstwa powszechnie spotykanym i ściganym przez każdą prokuraturę w Polsce. Przedmiotowy zarzut dotyczy wszystkich późniejszych etapów postępowania, gdyż był przynajmniej kilkakrotnie podnoszony w korespondencji kierowanej przez KNF do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz w Gdańsku.
5. Udostępnianie dokumentów z akt sprawy pełnomocnikowi Amber Gold
Prokurator Barbara Kijanko przyznała w trakcie swoich wyjaśnień w trakcie postępowania dyscyplinarnego, że udostępniała pełnomocnikowi Spółki „jakieś” dokumenty z akt prowadzonego postępowania, ale nie była sobie w stanie przypomnieć jakie dokumenty. Nie potrafiła również odpowiedzieć na pytanie, czy udostępniała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Pomijając fakt, że nie jest powszechną praktyką w działaniu prokuratury udostępnianie akt postępowania toczącego się w sprawie podmiotom, które mogą być potencjalnymi podejrzanymi, to nie może umknąć uwadze skutek w postaci posługiwania się przez przedstawicieli Spółki argumentem, że prokuratura w sprawie Amber Gold nawet nie wszczęła postępowania ponieważ nie dopatrzyła się jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do podejrzenia popełnienia przestępstwa. Ta retoryka posłużyła przedstawicielom Spółki do legitymizowania prowadzonej przez Spółkę działalności. Działanie Prokurator Barbary Kijanko w tym zakresie stanowi przekroczenie przysługujących jej uprawnień.
Czytaj na kolejnej stronie…
Strona 2 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/324983-ujawniamy-projekt-doniesienia-komisji-ds-amber-gold-do-prokuratora-generalnego-w-sprawie-podejrzanej-nieudolnosci-prok-kijanko-dokument?strona=2