11:22. Wasserman pyta, czy Milewski „pozostawał w sporze z ministrem Gowinem”, jak mówił pan sędzia w ówczesnych wywiadach prasowych.
W sporze? Nie… Znaczy, nie pozostawałem w sporze. Nie pamiętam… Chodziło o to, że pan minister Gowin atakował gdańskie sądy, a ja nie widziałem podstaw…
— urwał pan sędzia.
11:20. Wassermann dopytuje, dlaczego Milewski nie poinformował Gowina o notatce sporządzonej w sprawie nieprawidłowości ws. Amber Gold.
Milewski: Nie poinformowałem, bo nikt mnie o to nie pytał…
Wassermann: Minister Gowin następnego dnia mówił, że nie ustalono winnych. Czy Pan mówił ministrowi, że nie ma wyników, czy że nie ma zaniedbań?
Milewski: Nie pamiętam… Łatwo jest zapamiętać, gdy człowiek nic się nie odezwie… Nie odzywałem się.
11:17. Małgorzata Wassermann pyta o to, kto zabierał głos na spotkaniu z Jarosławem Gowinem.
Milewski: Zabierała głos pani prezes Sądu Apelacyjnego. Nie pamiętam, co mówiła… Pani wizytator? Była obecna, chyba zabierała głos.
Wassermann: Czy mówiła o tym, że są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego?
Milewski: Tego już nie pamiętam.
Pan sędzia zasłania się niepamięcią w sprawie szczegółów spotkania ministra Gowina z sędziami.
Niewiele pamiętam z tego spotkania
— odpowiada Milewski.
11:15. Sędzia Milewski przekonuje, że nie zna się na informatyce i serwerach. Pytany o to, co mówił o prowokacji ministrowi Jarosławowi Gowinowi, sędzia odpowiada, że były takie telefony.
Powiedział mi, że bardzo dobrze zrobiłem, że powiadomiłem odpowiednie służby w tej sprawie.
Nagranie - prowokację dziennikarską - można odsłuchać poniżej:
11:10. Zembaczyński dopytuje, czy, a jeśli tak, to dlaczego, nagranie z prowokacji dziennikarskiej zostało zmanipulowane.
Tak, nagrania były zmanipulowane. Wciągnąć mnie chciał, jak mi się wydaje, dziennikarz, który to wykonał. Pewnie jeszcze z kimś… Zadziwiające, że on dzwonił do mnie z Wrocławia do Gdańska…
Tak mi przekazała sekretarka, że trzy gwiazdki to kod… Pokazywała mi, były trzy gwiazdki, powtórzyłem to za sekretarką.
11:05. Sędzia Milewski: „Czuję się poniekąd kozłem ofiarnym”.
11:00. Poseł Witold Zembaczyński (Nowoczesna) sugeruje, że sędzia Milewski jest zestresowany.
Skąd ten stres?
Przeżyłem swoje w tej sprawie…
— odpowiada sędzia Milewski.
Zembaczyński dopytuje, czy Milewski naprawdę wierzył w to, że premier Tusk chciał się spotkać z sędziami zajmującymi się sprawą Amber Gold. Pan sędzia odpowiada twierdząco.
Czy funkcjonował w sądzie wydział na telefon?
Nie…
10:55. Sędzia Milewski jest pytany o swoje rozmowy w sprawie afery Amber Gold - także w środowisku wymiaru sprawiedliwości.
Nie rozmawiałem z nikim, nigdy w sprawie Amber Gold. W sprawie nagrania wstyd mi, że tak łatwo dałem się nabrać.
Sprawa Amber Gold na pewno nie została zlekceważona przez sądy. (…) O tym, jak działała prokuratura, pozostawiam ocenę dla państwa.
10:50. Milewski deklaruje, że nigdy nie rozmawiałem z Tuskiem, ani innymi politykami PO, na temat afery Amber Gold.
Z Amber Gold mam tylko wspólne to, że została odbyta prowokacja, której się poddałem i zostałem ukarany. Nie miałem z tą sprawą nic wspólnego.
10:45. Poseł Jarosław Krajewski (PiS) dopytuje o obecność na loży VIP stadionu Lechii Gdańsk w „bezpośrednim otoczeniu” Donalda Tuska.
Nie miałem kontaktów z Donaldem Tuskiem. Chciałem obalić mit - nie był Pan pewnie na starym stadionie Lechii. To trybuna pokryta dachówką i te VIP-y, ta loża, to miejsce dla 400 kibiców. (…) Tam były przyklejone nazwiska, zarezerwowane miejsca. Rzeczywiście, zdarzało się, że chodziłem… Na Lechię chodzę od 10. roku życia, zdarzało się, że Donald Tusk siedział za mną na tej loży. Pana Donalda Tuska nie znam z innych okoliczności, tylko z tego meczu. Nie spotykałem się z nim, nie miałem kontaktów osobistych, towarzyskich.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
11:22. Wasserman pyta, czy Milewski „pozostawał w sporze z ministrem Gowinem”, jak mówił pan sędzia w ówczesnych wywiadach prasowych.
W sporze? Nie… Znaczy, nie pozostawałem w sporze. Nie pamiętam… Chodziło o to, że pan minister Gowin atakował gdańskie sądy, a ja nie widziałem podstaw…
— urwał pan sędzia.
11:20. Wassermann dopytuje, dlaczego Milewski nie poinformował Gowina o notatce sporządzonej w sprawie nieprawidłowości ws. Amber Gold.
Milewski: Nie poinformowałem, bo nikt mnie o to nie pytał…
Wassermann: Minister Gowin następnego dnia mówił, że nie ustalono winnych. Czy Pan mówił ministrowi, że nie ma wyników, czy że nie ma zaniedbań?
Milewski: Nie pamiętam… Łatwo jest zapamiętać, gdy człowiek nic się nie odezwie… Nie odzywałem się.
11:17. Małgorzata Wassermann pyta o to, kto zabierał głos na spotkaniu z Jarosławem Gowinem.
Milewski: Zabierała głos pani prezes Sądu Apelacyjnego. Nie pamiętam, co mówiła… Pani wizytator? Była obecna, chyba zabierała głos.
Wassermann: Czy mówiła o tym, że są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego?
Milewski: Tego już nie pamiętam.
Pan sędzia zasłania się niepamięcią w sprawie szczegółów spotkania ministra Gowina z sędziami.
Niewiele pamiętam z tego spotkania
— odpowiada Milewski.
11:15. Sędzia Milewski przekonuje, że nie zna się na informatyce i serwerach. Pytany o to, co mówił o prowokacji ministrowi Jarosławowi Gowinowi, sędzia odpowiada, że były takie telefony.
Powiedział mi, że bardzo dobrze zrobiłem, że powiadomiłem odpowiednie służby w tej sprawie.
Nagranie - prowokację dziennikarską - można odsłuchać poniżej:
11:10. Zembaczyński dopytuje, czy, a jeśli tak, to dlaczego, nagranie z prowokacji dziennikarskiej zostało zmanipulowane.
Tak, nagrania były zmanipulowane. Wciągnąć mnie chciał, jak mi się wydaje, dziennikarz, który to wykonał. Pewnie jeszcze z kimś… Zadziwiające, że on dzwonił do mnie z Wrocławia do Gdańska…
Tak mi przekazała sekretarka, że trzy gwiazdki to kod… Pokazywała mi, były trzy gwiazdki, powtórzyłem to za sekretarką.
11:05. Sędzia Milewski: „Czuję się poniekąd kozłem ofiarnym”.
11:00. Poseł Witold Zembaczyński (Nowoczesna) sugeruje, że sędzia Milewski jest zestresowany.
Skąd ten stres?
Przeżyłem swoje w tej sprawie…
— odpowiada sędzia Milewski.
Zembaczyński dopytuje, czy Milewski naprawdę wierzył w to, że premier Tusk chciał się spotkać z sędziami zajmującymi się sprawą Amber Gold. Pan sędzia odpowiada twierdząco.
Czy funkcjonował w sądzie wydział na telefon?
Nie…
10:55. Sędzia Milewski jest pytany o swoje rozmowy w sprawie afery Amber Gold - także w środowisku wymiaru sprawiedliwości.
Nie rozmawiałem z nikim, nigdy w sprawie Amber Gold. W sprawie nagrania wstyd mi, że tak łatwo dałem się nabrać.
Sprawa Amber Gold na pewno nie została zlekceważona przez sądy. (…) O tym, jak działała prokuratura, pozostawiam ocenę dla państwa.
10:50. Milewski deklaruje, że nigdy nie rozmawiałem z Tuskiem, ani innymi politykami PO, na temat afery Amber Gold.
Z Amber Gold mam tylko wspólne to, że została odbyta prowokacja, której się poddałem i zostałem ukarany. Nie miałem z tą sprawą nic wspólnego.
10:45. Poseł Jarosław Krajewski (PiS) dopytuje o obecność na loży VIP stadionu Lechii Gdańsk w „bezpośrednim otoczeniu” Donalda Tuska.
Nie miałem kontaktów z Donaldem Tuskiem. Chciałem obalić mit - nie był Pan pewnie na starym stadionie Lechii. To trybuna pokryta dachówką i te VIP-y, ta loża, to miejsce dla 400 kibiców. (…) Tam były przyklejone nazwiska, zarezerwowane miejsca. Rzeczywiście, zdarzało się, że chodziłem… Na Lechię chodzę od 10. roku życia, zdarzało się, że Donald Tusk siedział za mną na tej loży. Pana Donalda Tuska nie znam z innych okoliczności, tylko z tego meczu. Nie spotykałem się z nim, nie miałem kontaktów osobistych, towarzyskich.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319284-sedzia-milewski-przesluchiwany-przez-komisje-sledcza-ds-amber-gold-czego-dowiemy-sie-od-slynnego-bohatera-prowokacji-dziennikarskiej?strona=2