Na koniec zapytam o komisję śledczą, w której Pan zasiada. Do spraw Amber Gold, bez plusa, jak komisja weryfikacyjna.
Za to w pełnym kształcie.
Lista świadków jest długa, sprawa rokuje na lata pracy w dokumentach. Czy to jest do rozwiązania, wskazania winnych, ukazania patologii?
Wierzę głęboko, że uda nam się ujawnić wiele wątków afery Amber Gold, co będzie oceną działalności (lub braku działań) instytucji państwa. Korzystając z uprawnień komisji śledczej, mamy wiele uprawnień, by wyjaśniać poszczególne wątki.
Tych narzędzi, których niesprawność była powodem pomysłu na komisję weryfikacyjną w sprawie reprywatyzacji?
W przypadku sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, musimy zacząć od tego, że tutaj badamy jedną określoną sprawę. I dlatego to sprawa idealna dla komisji śledczej. Zaczynając od wymiaru sprawiedliwości - a w czwartek i piątek mamy kolejne przesłuchania prokuratorów, którzy prowadzili postępowanie ws. Amber Gold – robimy wszystko, by udało nam się uzyskać odpowiedzi na nasze pytania. Część osób chowa się co prawda za niepamięcią, ale odpowiednio sformułowane pytania przywracają niektórym pamięć. (śmiech)
Część osób, które stają przed komisją śledczą, powinna być zainteresowana przedstawieniem całej swojej wiedzy ws. Amber Gold. To będzie faktycznie czasochłonna praca, dokumentów jest dużo, osób wzywanych przez komisję będzie na pewno dużo więcej niż 22 osoby z wymiaru sprawiedliwości, które wytypowaliśmy na początek. Będziemy po kolejnych zeznaniach i dokumentach jeszcze trafniej sformułować pytania i wnioski. Tak, by w stenogramach były konkretne informacje, które przyczynią się do rzetelnego i merytorycznego sprawozdania z komisji śledczej. Będzie w nim pełen obraz, jak funkcjonowało państwo Donalda Tuska w latach 2009-2012.
Ostrzy Pan już zęby na przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją?
Donald Tusk był premierem w latach, gdy Amber Gold rozwijała skrzydła i oszukała kilkanaście tysięcy Polaków. Ale przede wszystkim premier Donald Tusk będzie musiał zmierzyć się ze swoją pamięcią i przedstawić wyjaśnienia z tego powodu, że wiele instytucji państwa było zależnych bezpośrednio od niego. Pominięcie tak istotnego świadka byłoby zaniechaniem ze strony komisji śledczej.
Zęby zaostrzone.
To nie jest kwestia przygotowywania się do przesłuchania Donalda Tuska. Musimy działać systematycznie, zgodnie z harmonogramem. W pierwszej kolejności to przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości trafili przed oblicze komisji. Już w trakcie pierwszych przesłuchań udało się pokazać mechanizmy, do których nigdy nie powinno dojść w prokuraturze. To zostało przyznane przez prokuratorów rejonowych, którzy sprawowali nadzór nad prokurator Kijanko, która bezpośrednio podejmowała decyzje w tym postępowaniu.
I która na razie przebywa na zwolnieniu lekarskim, co blokuje działania komisji.
Podjęliśmy odpowiednie działania - prędzej czy później pani prokurator będzie musiała stanąć przed komisją śledczą. Zachęcam ją, by przedstawiła pełną wiedzę, jak wyglądało postępowanie w tej sprawie w latach 2010-2012 w prokuraturze Gdańsk-Wrzeszcz, do momentu przejęcia sprawy przez Prokuraturę Rejonową. Mam wielką nadzieję, że wyjaśnimy tę sprawę.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na koniec zapytam o komisję śledczą, w której Pan zasiada. Do spraw Amber Gold, bez plusa, jak komisja weryfikacyjna.
Za to w pełnym kształcie.
Lista świadków jest długa, sprawa rokuje na lata pracy w dokumentach. Czy to jest do rozwiązania, wskazania winnych, ukazania patologii?
Wierzę głęboko, że uda nam się ujawnić wiele wątków afery Amber Gold, co będzie oceną działalności (lub braku działań) instytucji państwa. Korzystając z uprawnień komisji śledczej, mamy wiele uprawnień, by wyjaśniać poszczególne wątki.
Tych narzędzi, których niesprawność była powodem pomysłu na komisję weryfikacyjną w sprawie reprywatyzacji?
W przypadku sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, musimy zacząć od tego, że tutaj badamy jedną określoną sprawę. I dlatego to sprawa idealna dla komisji śledczej. Zaczynając od wymiaru sprawiedliwości - a w czwartek i piątek mamy kolejne przesłuchania prokuratorów, którzy prowadzili postępowanie ws. Amber Gold – robimy wszystko, by udało nam się uzyskać odpowiedzi na nasze pytania. Część osób chowa się co prawda za niepamięcią, ale odpowiednio sformułowane pytania przywracają niektórym pamięć. (śmiech)
Część osób, które stają przed komisją śledczą, powinna być zainteresowana przedstawieniem całej swojej wiedzy ws. Amber Gold. To będzie faktycznie czasochłonna praca, dokumentów jest dużo, osób wzywanych przez komisję będzie na pewno dużo więcej niż 22 osoby z wymiaru sprawiedliwości, które wytypowaliśmy na początek. Będziemy po kolejnych zeznaniach i dokumentach jeszcze trafniej sformułować pytania i wnioski. Tak, by w stenogramach były konkretne informacje, które przyczynią się do rzetelnego i merytorycznego sprawozdania z komisji śledczej. Będzie w nim pełen obraz, jak funkcjonowało państwo Donalda Tuska w latach 2009-2012.
Ostrzy Pan już zęby na przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją?
Donald Tusk był premierem w latach, gdy Amber Gold rozwijała skrzydła i oszukała kilkanaście tysięcy Polaków. Ale przede wszystkim premier Donald Tusk będzie musiał zmierzyć się ze swoją pamięcią i przedstawić wyjaśnienia z tego powodu, że wiele instytucji państwa było zależnych bezpośrednio od niego. Pominięcie tak istotnego świadka byłoby zaniechaniem ze strony komisji śledczej.
Zęby zaostrzone.
To nie jest kwestia przygotowywania się do przesłuchania Donalda Tuska. Musimy działać systematycznie, zgodnie z harmonogramem. W pierwszej kolejności to przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości trafili przed oblicze komisji. Już w trakcie pierwszych przesłuchań udało się pokazać mechanizmy, do których nigdy nie powinno dojść w prokuraturze. To zostało przyznane przez prokuratorów rejonowych, którzy sprawowali nadzór nad prokurator Kijanko, która bezpośrednio podejmowała decyzje w tym postępowaniu.
I która na razie przebywa na zwolnieniu lekarskim, co blokuje działania komisji.
Podjęliśmy odpowiednie działania - prędzej czy później pani prokurator będzie musiała stanąć przed komisją śledczą. Zachęcam ją, by przedstawiła pełną wiedzę, jak wyglądało postępowanie w tej sprawie w latach 2010-2012 w prokuraturze Gdańsk-Wrzeszcz, do momentu przejęcia sprawy przez Prokuraturę Rejonową. Mam wielką nadzieję, że wyjaśnimy tę sprawę.
Rozmawiał Marcin Fijołek
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315659-nasz-wywiad-jaroslaw-krajewski-o-reprywatyzacji-amber-gold-i-grillowaniu-po-pierwszym-krokiem-powinna-byc-dymisja-hgw?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.