Do kogo przede wszystkim adresowany jest pokaz „Smoleńska” w Berlinie?
Impreza adresowana nie jest głównie do Polonii, bo takie informacje też się pojawiają, tylko przede wszystkim do korpusu dyplomatycznego, czyli przedstawicieli całego świata dyplomacji oraz grupy urzędniczo-politycznej. Mam tu na myśli polityków Bundestagu, urzędników MSZ i innych ministerstw. Polonia jest tym trzecim elementem. Dlatego dołożyliśmy środki, by wgrać do filmu napisy niemieckie. W przyszłym tygodniu będziemy otrzymywać potwierdzenia od od osób, które otrzymały zaproszenia, zobaczymy ilu będzie chętnych.
Czy dyskredytując ten film próbuje łączyć się go w jakiś sposób z książką Rotha o Smoleńsku?
Nie, na razie nie, to jest bez związku w tym momencie. Zapraszając na ten film w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej podkreślałem, żeby do tego podchodzić jako do filmu fabularnego. To jest wprawdzie w moim mniemaniu bardzo wiarygodna rekonstrukcja katastrofy dlatego, że uwzględnia wiele faktów, ale to nie jest jakiś wykład prawdy, której mamy się trzymać. To jest film, który warto obejrzeć, żeby sobie pewne rzeczy uświadomić. Dlatego nie rozumiem reakcji managera kina Delphi. Chcieliśmy nawet pokazać mu ten film, żeby zobaczył, że nie jest on bulwersujący, ale nie chciał już z nami rozmawiać.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Do kogo przede wszystkim adresowany jest pokaz „Smoleńska” w Berlinie?
Impreza adresowana nie jest głównie do Polonii, bo takie informacje też się pojawiają, tylko przede wszystkim do korpusu dyplomatycznego, czyli przedstawicieli całego świata dyplomacji oraz grupy urzędniczo-politycznej. Mam tu na myśli polityków Bundestagu, urzędników MSZ i innych ministerstw. Polonia jest tym trzecim elementem. Dlatego dołożyliśmy środki, by wgrać do filmu napisy niemieckie. W przyszłym tygodniu będziemy otrzymywać potwierdzenia od od osób, które otrzymały zaproszenia, zobaczymy ilu będzie chętnych.
Czy dyskredytując ten film próbuje łączyć się go w jakiś sposób z książką Rotha o Smoleńsku?
Nie, na razie nie, to jest bez związku w tym momencie. Zapraszając na ten film w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej podkreślałem, żeby do tego podchodzić jako do filmu fabularnego. To jest wprawdzie w moim mniemaniu bardzo wiarygodna rekonstrukcja katastrofy dlatego, że uwzględnia wiele faktów, ale to nie jest jakiś wykład prawdy, której mamy się trzymać. To jest film, który warto obejrzeć, żeby sobie pewne rzeczy uświadomić. Dlatego nie rozumiem reakcji managera kina Delphi. Chcieliśmy nawet pokazać mu ten film, żeby zobaczył, że nie jest on bulwersujący, ale nie chciał już z nami rozmawiać.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/313626-nasz-wywiad-ambasador-przylebski-o-odwolaniu-pokazu-smolenska-berlin-jest-przywiazany-do-wersji-raportow-mak-i-millera?strona=3