Według wiedzy, którą przypadkowo uzyskałem od pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami wynika, że forsowaną przez wiceprezydenta Jóźwiaka kandydatką na szefową biura miała być Hanna Jakubowicz, która sama posiada roszczenia odszkodowawcze w procesie reprywatyzacyjnym
– ujawnia w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Guział, były burmistrz Ursynowa.
wPolityce.pl: Renata Kaznowska została nowym wiceprezydentem Warszawy. Skąd decyzja o sięgnięciu po urzędnika z drugiego szeregu na tak ważne stanowisko?
Piotr Guział: Renata Kaznowska, którą kiedyś kojarzono z Prawem i Sprawiedliwością, w ostatnich latach, doskonale zaadoptowała się w nowych warunkach, już kiedy Warszawą zaczęła rządzić Hanna Gronkiewicz-Waltz. Stała się osobą zaufaną pani Prezydent. Renata Kaznowska przez wiele lat piastowała stanowisko dyrektora Zarządu Terenów Publicznych, czyli instytucji, zarządzającej nieruchomościami w samym śródmieściu Warszawy, budzącymi największe emocje. Od niedawna była też prezesem zarządu miejskiej spółki Pałac Kultury i Nauki. Nominacja może budzić kontrowersje na kilku płaszczyznach. Rzadko kiedy nominuje się na tak ważne stanowisko osoby ze średniego szczebla na tak zaszczytne funkcje.
Ponoć chętnych nie było
Owszem. Takie osoby wybiera się bezpośredniego ze środowiska politycznego. To świadczy o tym, że nikt ważny w PO nie chciał się podjąć tego zajęcia. To gorące krzesło. Tak naprawę nominacja pani Kaznowskiej oznacza swoiste wotum nieufności wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz ze strony Platformy Obywatelskiej. Może z powodu faktu, że dymisja prezydent Warszawy jest już tylko kwestią czasu? Kolejna sprawa to wcześniejsze działania Kaznowskiej. Chodzi mi szczególnie o koszt społeczny efektów jej zarządzania poprzednimi instytucjami. Warto przypomnieć sprawę rewitalizacji Ogrodu Krasińskich, gdzie wycięto kilkaset drzew, co odbyło się bez jakichkolwiek konsultacji społecznych. Bezsensownej decyzji o wycince towarzyszyły protesty wielu środowisk społecznych. Jeśli pani Kaznowska tak zamierza pracować na nowym stanowisku, to będzie to przykład złej zmiany. Kolejna sprawą, która ciągnie się za Renatą Kaznowską to remont Sali Kongresowej w PKiN, czyli sztandarowa inwestycja nowej wiceprezydent Warszawy. Remont pierwotnie kosztować miał 19 milionów złotych. Środki przeznaczone miały być na modernizację urządzeń przeciwpożarowych. W trakcie inwestycji, koszt remontu zwiększono aż dwukrotnie. Remontu nadal nie został zakończony i już wiadomo, że nie zakończy się w terminie. My, jako radni, dotarliśmy do informacji, z których wynika, że spora część kosztów, teoretycznie przeznaczonych na urządzenia przeciwpożarowe, została przeznaczona na zakup sprzętu nagłośnieniowego. Można więc sądzić, że pod przykrywką pierwotnych planów remontu chciano sfinansować zupełnie inne cele. Jak więc nowa wiceprezydent będzie kontrolowała nowe inwestycje miejskie, skoro pozostawiła po sobie taki bałagan?
A co stanie się z byłym wiceprezydentem Jarosławem Jóźwiakiem? Żegnając się, wspomniał, że będzie „służył Warszawie w innym miejscu.
Odpowiedź na to pytanie związane jest bezpośrednio z Renatą Kaznowską. Wszystko wskazuje na to, że nieprzypadkowo została ona wiceprezydentem. Prawdopodobnie tłem tej nominacji jest potrzeba zwolnienia intratnego stanowiska, jakim jest fotel prezesa zarządu spółki Pałac Kultury i Nauki, dla (jak mówią wiarygodne źródła w warszawskiej PO), byłego wiceprezydenta Jóźwiaka.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Według wiedzy, którą przypadkowo uzyskałem od pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami wynika, że forsowaną przez wiceprezydenta Jóźwiaka kandydatką na szefową biura miała być Hanna Jakubowicz, która sama posiada roszczenia odszkodowawcze w procesie reprywatyzacyjnym
– ujawnia w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Guział, były burmistrz Ursynowa.
wPolityce.pl: Renata Kaznowska została nowym wiceprezydentem Warszawy. Skąd decyzja o sięgnięciu po urzędnika z drugiego szeregu na tak ważne stanowisko?
Piotr Guział: Renata Kaznowska, którą kiedyś kojarzono z Prawem i Sprawiedliwością, w ostatnich latach, doskonale zaadoptowała się w nowych warunkach, już kiedy Warszawą zaczęła rządzić Hanna Gronkiewicz-Waltz. Stała się osobą zaufaną pani Prezydent. Renata Kaznowska przez wiele lat piastowała stanowisko dyrektora Zarządu Terenów Publicznych, czyli instytucji, zarządzającej nieruchomościami w samym śródmieściu Warszawy, budzącymi największe emocje. Od niedawna była też prezesem zarządu miejskiej spółki Pałac Kultury i Nauki. Nominacja może budzić kontrowersje na kilku płaszczyznach. Rzadko kiedy nominuje się na tak ważne stanowisko osoby ze średniego szczebla na tak zaszczytne funkcje.
Ponoć chętnych nie było
Owszem. Takie osoby wybiera się bezpośredniego ze środowiska politycznego. To świadczy o tym, że nikt ważny w PO nie chciał się podjąć tego zajęcia. To gorące krzesło. Tak naprawę nominacja pani Kaznowskiej oznacza swoiste wotum nieufności wobec Hanny Gronkiewicz-Waltz ze strony Platformy Obywatelskiej. Może z powodu faktu, że dymisja prezydent Warszawy jest już tylko kwestią czasu? Kolejna sprawa to wcześniejsze działania Kaznowskiej. Chodzi mi szczególnie o koszt społeczny efektów jej zarządzania poprzednimi instytucjami. Warto przypomnieć sprawę rewitalizacji Ogrodu Krasińskich, gdzie wycięto kilkaset drzew, co odbyło się bez jakichkolwiek konsultacji społecznych. Bezsensownej decyzji o wycince towarzyszyły protesty wielu środowisk społecznych. Jeśli pani Kaznowska tak zamierza pracować na nowym stanowisku, to będzie to przykład złej zmiany. Kolejna sprawą, która ciągnie się za Renatą Kaznowską to remont Sali Kongresowej w PKiN, czyli sztandarowa inwestycja nowej wiceprezydent Warszawy. Remont pierwotnie kosztować miał 19 milionów złotych. Środki przeznaczone miały być na modernizację urządzeń przeciwpożarowych. W trakcie inwestycji, koszt remontu zwiększono aż dwukrotnie. Remontu nadal nie został zakończony i już wiadomo, że nie zakończy się w terminie. My, jako radni, dotarliśmy do informacji, z których wynika, że spora część kosztów, teoretycznie przeznaczonych na urządzenia przeciwpożarowe, została przeznaczona na zakup sprzętu nagłośnieniowego. Można więc sądzić, że pod przykrywką pierwotnych planów remontu chciano sfinansować zupełnie inne cele. Jak więc nowa wiceprezydent będzie kontrolowała nowe inwestycje miejskie, skoro pozostawiła po sobie taki bałagan?
A co stanie się z byłym wiceprezydentem Jarosławem Jóźwiakiem? Żegnając się, wspomniał, że będzie „służył Warszawie w innym miejscu.
Odpowiedź na to pytanie związane jest bezpośrednio z Renatą Kaznowską. Wszystko wskazuje na to, że nieprzypadkowo została ona wiceprezydentem. Prawdopodobnie tłem tej nominacji jest potrzeba zwolnienia intratnego stanowiska, jakim jest fotel prezesa zarządu spółki Pałac Kultury i Nauki, dla (jak mówią wiarygodne źródła w warszawskiej PO), byłego wiceprezydenta Jóźwiaka.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/308345-piotr-guzial-o-szokujacych-kulisach-wyboru-nowej-wiceprezydent-warszawy-jozwiak-zastapi-kaznowska-w-palacu-kultury-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.