W sobotę (03.09.2016 r.) przed południem w Warszawie odbyły się obrady nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich. Wzięło w nim udział ponad tysiąc sędziów z całego kraju. Uczestnicy oklaskami na stojąco przywitali prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. Pośród sędziów znaleźli się również politycy m.in. Ryszard Petru czy Sławomir Neuman.
Sędziowie, którzy zebrali się w Warszawie wyrazili swój niepokój o stan demokracji w Polsce. Z kolei przedstawiciele większości parlamentarnej Kongres Sędziów ocenili jako szykowanie się na konfrontację z władzą. Oświadczenie w tej sprawie wystosowało również Stowarzyszenie Godność, którego prezesem jest Czesław Nowak.
Poniżej treść oświadczenia:
W dniu 3. 09. 2016 r. w Warszawie odbył się Kongres Sędziów. Jako byli więźniowie polityczni z lat 1981-88 zrzeszeni w Stowarzyszeniu Godność oceniamy dyskusję na Kongresie i jego uchwały jako obronę swoich pozycji i atak na władze Państwa wybrane w demokratycznych wyborach.
Od wyborów w 1989 r. środowisko sędziowskie nie podjęło próby oceny swojej działalności w PRL. Wielu uczestników Kongresu milczało kiedy w PRL działo się bezprawie, w którym brali udział sędziowie. Apogeum bezprawia z udziałem sądów cywilnych i wojskowych miało miejsce po 13 grudnia 1981 r. i trwało do 1988 r. Jako byli represjonowani i skazywani przez sądy znamy z własnego doświadczenia wielu sędziów i ówczesny ,,dorobek socjalistycznej sprawiedliwości“.
Jest faktem bezspornym, że sądownictwo w minionych 27 latach nie dokonało samolustracji, co obiecywał nam w sali Akwen Prof. Adam Strzembosz w 1994 r. W latach 1990-tych tworzono zamkniętą uprzywilejowaną z immunitetem sędziowskim kastę powołując do swojej obrony Krajową Radę Sądownictwa. Wystarczy sprawdzić jedno orzeczenie na skargę Józefa Raszewskiego, który został skazany za to, że w 1984 r. chciał w Gdyni przed wyborami wypuścić świnię z napisem ,,ja głosuję”.
Sędzia Andrzej Węglowski z Sądu Rejonowego w Gdyni skazał go na 2,5 roku więzienia. Odsiedział 8 miesięcy. Kiedy Józef Raszewski poskarżył się w 2000 r. do Krajowej Rady Sądownictwa, ta utajniła rozprawę i uniewinniła sędziego. Nikt z autorytetów obecnych na Kongresie nie zabrał wówczas głosu. Do kogo po tym orzeczeniu Krajowej Rady Sądownictwa mieli się skarżyć byli nie słusznie skazani w stanie wojennym.
Od 1993 r. nasze środowiska w kraju domagały się osądzenia komunistycznych zbrodni popełnionych na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. i w kraju po wprowadzeniu stanu wojennego. Środowiska sędziowskie, niestety także przy udziale polityków wywodzących się z Solidarności, zrobiło wszystko, aby najwięksi komunistyczni zbrodniarze uniknęli kary.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W sobotę (03.09.2016 r.) przed południem w Warszawie odbyły się obrady nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich. Wzięło w nim udział ponad tysiąc sędziów z całego kraju. Uczestnicy oklaskami na stojąco przywitali prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. Pośród sędziów znaleźli się również politycy m.in. Ryszard Petru czy Sławomir Neuman.
Sędziowie, którzy zebrali się w Warszawie wyrazili swój niepokój o stan demokracji w Polsce. Z kolei przedstawiciele większości parlamentarnej Kongres Sędziów ocenili jako szykowanie się na konfrontację z władzą. Oświadczenie w tej sprawie wystosowało również Stowarzyszenie Godność, którego prezesem jest Czesław Nowak.
Poniżej treść oświadczenia:
W dniu 3. 09. 2016 r. w Warszawie odbył się Kongres Sędziów. Jako byli więźniowie polityczni z lat 1981-88 zrzeszeni w Stowarzyszeniu Godność oceniamy dyskusję na Kongresie i jego uchwały jako obronę swoich pozycji i atak na władze Państwa wybrane w demokratycznych wyborach.
Od wyborów w 1989 r. środowisko sędziowskie nie podjęło próby oceny swojej działalności w PRL. Wielu uczestników Kongresu milczało kiedy w PRL działo się bezprawie, w którym brali udział sędziowie. Apogeum bezprawia z udziałem sądów cywilnych i wojskowych miało miejsce po 13 grudnia 1981 r. i trwało do 1988 r. Jako byli represjonowani i skazywani przez sądy znamy z własnego doświadczenia wielu sędziów i ówczesny ,,dorobek socjalistycznej sprawiedliwości“.
Jest faktem bezspornym, że sądownictwo w minionych 27 latach nie dokonało samolustracji, co obiecywał nam w sali Akwen Prof. Adam Strzembosz w 1994 r. W latach 1990-tych tworzono zamkniętą uprzywilejowaną z immunitetem sędziowskim kastę powołując do swojej obrony Krajową Radę Sądownictwa. Wystarczy sprawdzić jedno orzeczenie na skargę Józefa Raszewskiego, który został skazany za to, że w 1984 r. chciał w Gdyni przed wyborami wypuścić świnię z napisem ,,ja głosuję”.
Sędzia Andrzej Węglowski z Sądu Rejonowego w Gdyni skazał go na 2,5 roku więzienia. Odsiedział 8 miesięcy. Kiedy Józef Raszewski poskarżył się w 2000 r. do Krajowej Rady Sądownictwa, ta utajniła rozprawę i uniewinniła sędziego. Nikt z autorytetów obecnych na Kongresie nie zabrał wówczas głosu. Do kogo po tym orzeczeniu Krajowej Rady Sądownictwa mieli się skarżyć byli nie słusznie skazani w stanie wojennym.
Od 1993 r. nasze środowiska w kraju domagały się osądzenia komunistycznych zbrodni popełnionych na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. i w kraju po wprowadzeniu stanu wojennego. Środowiska sędziowskie, niestety także przy udziale polityków wywodzących się z Solidarności, zrobiło wszystko, aby najwięksi komunistyczni zbrodniarze uniknęli kary.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307256-gorzkie-slowa-stowarzyszenia-godnosc-o-kongresie-sedziow-wielu-jego-uczestnikow-milczalo-kiedy-w-prl-dzialo-sie-bezprawie?strona=1