Chciałbym prosić, aby mniejszość sędziowska, która zebrała się podczas kongresu w Warszawie zastanowiła się nad tym co czyni. Wchodzenie w konfrontację polityczną nie jest jej zadaniem. Sędziowie powinni służyć społeczeństwu
—mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jarosław Sellin, wieceminister kultury komentując sobotni Kongres Sędziów Polskich w Warszawie.
wPolityce.pl: W sobotę w Warszawie obył się Kongres Sędziów Polskich. Jaki miał on charakter?
Jarosław Sellin: Widać było po przebiegu Kongresu Sędziów w Warszawie i uchwałach jakie na nim przyjęto, że zebrane tam osoby zainteresowane są konfrontacją polityczną z obecnym układem rządzącym. Ton wypowiedzi i przyjęte uchwały ukazują, że niektórzy sędziowie w Polsce nie rozumieją na czym polega zasada niezawisłości sędziowskiej. Trudno sobie wyobrazić, aby przy tych emocjach politycznych, które wielu sędziów ujawniło, żeby mogli oni w sposób niezawisły rozsądzać sprawy, w których trzeba abstrahować od własnych sympatii albo antypatii politycznych. W przypadku tych sędziów nie jest po prostu możliwe. Z pewnością zasmuca to, że pewna grupa sędziów w Polsce nie przestrzega podstawowych zasad higieny moralnej.
Wydaje mi się, że z punktu widzenia społeczeństwa istotniejsza byłaby refleksja środowiska sędziowskiego nad kondycją własnego środowiska i nad uszczerbkami wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli zbadać stosunek Polaków do różnych organów władzy państwowej, to widzimy, że opinia o szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości jest bardzo krytyczna. Polacy nie mają poczucia, że żyją w kraju sprawiedliwym, w którym można dojść do sprawiedliwości w sposób szybki i skuteczny. Tego w Polsce brakuje. Polacy nie maja również poczucia, że Polska jest krajem gdzie obywatele są równi wobec prawa. Sędziowie powinni zastanowić się nad tą sytuacją, aby naprawić problem i móc lepiej służyć obywatelom. Przyniosłoby to z pewnością większa korzystać dla kraju, niż zbieranie się, aby cały dzień wzajemnie się nakręcać na konfrontację polityczną poprzez wypowiedzi czasem wręcz bardzo ostre i spersonalizowane wobec polityków w Polsce.
Będziemy jesienią świadkami konfrontacji części środowiska sędziowskiego z rządem?
Chciałbym prosić, aby mniejszość sędziowska, która zebrała się podczas kongresu w Warszawie zastanowiła się nad tym co czyni. Wchodzenie w konfrontację polityczną nie jest jej zadaniem. Sędziowie powinni służyć społeczeństwu, aby mogło mieć ono poczucie, że żyje w kraju gdzie o sprawiedliwość zabiega się łatwo, a nie w sposób skomplikowany. Zabrakło mi podczas kongresu refleksji m.in. na temat skandalicznych wyroków z ostatnich lat, które odbierały dzieci biednym rodzicom. To przecież były wyroki polskich sędziów.
Obecność polityków m.in. Ryszarda Petru czy Sławomira Neumana na Kongresie Sędziów ma jakieś znaczenie?
Zależy dla kogo. Dla odbioru społecznego to było dosyć oczywiste, że pomiędzy tymi sędziami i politykami istnieje jedność myślenia, co do tego, że należy walczyć wszelkimi metodami z obecnym układem rządzącym. Natomiast nieobecność zaproszonych polityków z obozu rządzącego jest wyrazem dobrej politycznej intuicji. Przewidywaliśmy rzeczywiste intencje organizowanego Kongresu Sędziów, wiedzieliśmy kto tam będzie i kto będzie grał pierwsze skrzypce, stwierdziliśmy więc, że nie warto iść na takie spotkanie.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Chciałbym prosić, aby mniejszość sędziowska, która zebrała się podczas kongresu w Warszawie zastanowiła się nad tym co czyni. Wchodzenie w konfrontację polityczną nie jest jej zadaniem. Sędziowie powinni służyć społeczeństwu
—mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jarosław Sellin, wieceminister kultury komentując sobotni Kongres Sędziów Polskich w Warszawie.
wPolityce.pl: W sobotę w Warszawie obył się Kongres Sędziów Polskich. Jaki miał on charakter?
Jarosław Sellin: Widać było po przebiegu Kongresu Sędziów w Warszawie i uchwałach jakie na nim przyjęto, że zebrane tam osoby zainteresowane są konfrontacją polityczną z obecnym układem rządzącym. Ton wypowiedzi i przyjęte uchwały ukazują, że niektórzy sędziowie w Polsce nie rozumieją na czym polega zasada niezawisłości sędziowskiej. Trudno sobie wyobrazić, aby przy tych emocjach politycznych, które wielu sędziów ujawniło, żeby mogli oni w sposób niezawisły rozsądzać sprawy, w których trzeba abstrahować od własnych sympatii albo antypatii politycznych. W przypadku tych sędziów nie jest po prostu możliwe. Z pewnością zasmuca to, że pewna grupa sędziów w Polsce nie przestrzega podstawowych zasad higieny moralnej.
Wydaje mi się, że z punktu widzenia społeczeństwa istotniejsza byłaby refleksja środowiska sędziowskiego nad kondycją własnego środowiska i nad uszczerbkami wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli zbadać stosunek Polaków do różnych organów władzy państwowej, to widzimy, że opinia o szeroko rozumianym wymiarze sprawiedliwości jest bardzo krytyczna. Polacy nie mają poczucia, że żyją w kraju sprawiedliwym, w którym można dojść do sprawiedliwości w sposób szybki i skuteczny. Tego w Polsce brakuje. Polacy nie maja również poczucia, że Polska jest krajem gdzie obywatele są równi wobec prawa. Sędziowie powinni zastanowić się nad tą sytuacją, aby naprawić problem i móc lepiej służyć obywatelom. Przyniosłoby to z pewnością większa korzystać dla kraju, niż zbieranie się, aby cały dzień wzajemnie się nakręcać na konfrontację polityczną poprzez wypowiedzi czasem wręcz bardzo ostre i spersonalizowane wobec polityków w Polsce.
Będziemy jesienią świadkami konfrontacji części środowiska sędziowskiego z rządem?
Chciałbym prosić, aby mniejszość sędziowska, która zebrała się podczas kongresu w Warszawie zastanowiła się nad tym co czyni. Wchodzenie w konfrontację polityczną nie jest jej zadaniem. Sędziowie powinni służyć społeczeństwu, aby mogło mieć ono poczucie, że żyje w kraju gdzie o sprawiedliwość zabiega się łatwo, a nie w sposób skomplikowany. Zabrakło mi podczas kongresu refleksji m.in. na temat skandalicznych wyroków z ostatnich lat, które odbierały dzieci biednym rodzicom. To przecież były wyroki polskich sędziów.
Obecność polityków m.in. Ryszarda Petru czy Sławomira Neumana na Kongresie Sędziów ma jakieś znaczenie?
Zależy dla kogo. Dla odbioru społecznego to było dosyć oczywiste, że pomiędzy tymi sędziami i politykami istnieje jedność myślenia, co do tego, że należy walczyć wszelkimi metodami z obecnym układem rządzącym. Natomiast nieobecność zaproszonych polityków z obozu rządzącego jest wyrazem dobrej politycznej intuicji. Przewidywaliśmy rzeczywiste intencje organizowanego Kongresu Sędziów, wiedzieliśmy kto tam będzie i kto będzie grał pierwsze skrzypce, stwierdziliśmy więc, że nie warto iść na takie spotkanie.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/307147-nasz-wywiad-jaroslaw-sellin-widac-bylo-po-przebiegu-kongresu-sedziow-ze-zebrane-tam-osoby-zainteresowane-sa-konfrontacja-polityczna-z-obecnym-rzadem