Czy w ciągu 26 lat istniała możliwość znalezienia kompromisy ws. ustawy reprywatyzacyjnej
Możliwości znalezienia kompromisu dla reprywatyzacji w Polsce istniała wielokrotnie. Sam byłem promotorem w czasach rządów AWS i UW pierwszego projektu ustawy reprywatyzacyjnej i ustawy regulującej własność gruntów warszawskich. Jednak premier Jerzy Buzek wycofał poparcie dla naszego projektu poselskiego i wolał czekać, aż jego minister ułoży rządowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Kiedy z kolei Jerzy Buzek przeforsował swój projekt ustawy reprywatyzacyjnej w Sejmie zawetował go prezydent Aleksander Kwaśniewski, a w Sejmie nie było już większości dla odrzucenia veta prezydenta.
Jak widać historia tej reprywatyzacyjnej choroby jest długa. Bez wątpienia u jej początków jest niezrozumienie przez pierwszy rząd niekomunistyczny roli własności, która nie jest święta, ale jest podstawą ładu społecznego i podstawą tworzenia się klasy średniej.
Doprowadziliśmy do absurdalnego rozproszenia zabudowy wskutek złej polityki na rynku nieruchomości. Mamy dzisiaj w planach miejscowych i studiach nieruchomości budowlane, które pozwalają na zasiedlenie ich przez blisko 300 mln Polaków. Gminy licząc na zyski ze spekulacji gruntami odralnianymi czy odlesianymi przewidziały ilość gruntów budowlanych, których nigdy nie obsłużymy żadną infrastrukturą. Wynikiem braku sensownej reprywatyzacji jest doprowadzenie urbanizacji do absurdu.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy w ciągu 26 lat istniała możliwość znalezienia kompromisy ws. ustawy reprywatyzacyjnej
Możliwości znalezienia kompromisu dla reprywatyzacji w Polsce istniała wielokrotnie. Sam byłem promotorem w czasach rządów AWS i UW pierwszego projektu ustawy reprywatyzacyjnej i ustawy regulującej własność gruntów warszawskich. Jednak premier Jerzy Buzek wycofał poparcie dla naszego projektu poselskiego i wolał czekać, aż jego minister ułoży rządowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Kiedy z kolei Jerzy Buzek przeforsował swój projekt ustawy reprywatyzacyjnej w Sejmie zawetował go prezydent Aleksander Kwaśniewski, a w Sejmie nie było już większości dla odrzucenia veta prezydenta.
Jak widać historia tej reprywatyzacyjnej choroby jest długa. Bez wątpienia u jej początków jest niezrozumienie przez pierwszy rząd niekomunistyczny roli własności, która nie jest święta, ale jest podstawą ładu społecznego i podstawą tworzenia się klasy średniej.
Doprowadziliśmy do absurdalnego rozproszenia zabudowy wskutek złej polityki na rynku nieruchomości. Mamy dzisiaj w planach miejscowych i studiach nieruchomości budowlane, które pozwalają na zasiedlenie ich przez blisko 300 mln Polaków. Gminy licząc na zyski ze spekulacji gruntami odralnianymi czy odlesianymi przewidziały ilość gruntów budowlanych, których nigdy nie obsłużymy żadną infrastrukturą. Wynikiem braku sensownej reprywatyzacji jest doprowadzenie urbanizacji do absurdu.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/306996-nasz-wywiad-bielecki-prezydenci-miast-uwalniali-nieruchomosci-stosujac-sie-do-dyskusyjnych-metod-ktorych-hgw-z-pewnoscia-jest-swiadoma?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.