Prof. Żaryn: „Jeżeli Ukraina chce się znaleźć w tradycji zachodnio-europejskiej, to nie zmieści się w niej z ludobójczym banderyzmem”. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Ukraina potrzebuje Polski. Czy jest to możliwe, żeby Polska wpłynęła na Ukrainę, żeby nie promowała i nie wprowadzała do swojej polityki historycznej banderyzmu?

Jest to możliwe. Na Ukrainie trwa obecnie budowanie wspólnotowej polityki historycznej, skutkiem tego będzie wyleczenie się z postsowieckich propagandowych wersji historii, które były Ukraińcom wtłaczane do głów przez kilka pokoleń. Ogólnie jest to pozytywna tendencja. Należy również pamiętać o tym, że szczególnie na terenie środkowej części Ukrainy, Polacy są przez Ukraińców bardzo lubiani. Tam granice między polskością a ukraińskością są bardzo płynne, wielu mieszkańców tamtych terenów, których byśmy uznali za Ukraińców ma polskich przodków i kultywuje pamięć o swoich polskich dziadkach czy pradziadkach. Wspólnotowa wizja polsko-ukraińska jest zadaniem występującym po obu stronach. Polacy nie powinni odrzucać i wykluczać z polskiej optyki tych, którzy nie są do końca Polakami, nie mają polskiej świadomości, ale poszukują kontaktów z polską kulturą. Myślę, że tendencja do szukania zbliżania polsko-ukraińskiego mogłaby w powszechnej edukacji zacząć wygrywać, bo ma wiarygodne fundamenty tkwiące we wrażliwości w różnych rejonach państwa ukraińskiego.

wPolityce.pl: Nie byłoby to sztuczne zjawisko?

Nie, ale mam wrażenie, że właśnie banderyzm jest w jakiejś mierze sztuczny. Być może na zachodzie Ukrainy jest poparty ukraińską pamięcią nastawioną wyraźnie antypolsko, natomiast na Kijowszczyźnie i w innych regionach Ukrainy, banderyzm jest zjawiskiem zaszczepianym na siłę, nie ma bowiem żadnego umocowania w przeżyciu narodowym, na tamtych terenach lekcja tworzenia ukraińskiej tożsamości narodowej dopiero się dokonuje.

wPolityce.pl: Pozwala to Ukraińcom na dokonywanie wyborów w zakresie swojej świadomości narodowej.

Oczywiście, ale wybór banderyzmu na ważny element ukraińskiej świadomości i tożsamości narodowej nie jest dobrym rozwiązaniem przede wszystkim z punktu widzenia samych Ukraińców. Jeżeli Ukraina chce się znaleźć w tradycji zachodnio europejskiej, to nie zmieści się w niej z ludobójczym banderyzmem. Oczywiście nie ma powodu, aby na Ukrainie ginęła cała spuścizna bizantyjska czy to w wydaniu greckokatolickiego Kościoła czy prawosławnego.

Rozmawiał Tomasz Plaskota.

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.