Dawny naczelny „Faktu” przytacza wiele anegdot związanych z politykami.
Mieliśmy zdjęcia kompromitujące pewnego polityka, ale zdecydowaliśmy się ich nie publikować. Był nam tak wdzięczny, że zyskaliśmy w nim najlepszego informatora, ale to on sam się ustawił w tej roli, my go o nic nie prosiliśmy
— opowiada.
Relacjonuje też sposób zachowania Donalda Tuska, gdy w 2005 r. redakcja zorganizowała debatę prezydencką ówczesnego lidera PO z Lechem Kaczyńskim.
To wtedy Tusk, wstając, oblał kawą Lecha Kaczyńskiego. Przyznał nam się potem od razu, że to było celowe, chodziło o to, by przeciwnika zdenerwować, wytrącić z równowagi
— opisuje.
Jankowski porównuje Tuska z Lechem Kaczyńskim
Nie jestem zdeklarowanym zwolennikiem PiS, nigdy nie opowiadałem, na kogo głosuję, natomiast rzeczywiście o wiele lepiej i cieplej pamiętam Lecha Kaczyńskiego. Poznałem go zresztą w nieoczywistych okolicznościach, bo tworzyliśmy dodatek powstańczy, a on był prezydentem Warszawy
— mówi.
I dodaje:
Na początku nie dowierzał, że jako niemiecka gazeta opiszemy to dobrze, ale przekonał się i napisał nawet wstęp do tego dodatku. Kaczyński był szczery, z Tuskiem można było usiąść i fajnie porozmawiać o rodzinie, o dzieciach, ale te rozmowy niczego mi nie dawały. Miło spędzałem czas, ale nie dowiadywałem się czegoś więcej o polityce, o ludziach.
JUB/”Rz”
CZYTAJ TEŻ: Graś i Kulczyk doprowadzili do usunięcia ze stanowiska szefa „Faktu” za krytykę rządu PO-PSL? Nowe taśmy!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dawny naczelny „Faktu” przytacza wiele anegdot związanych z politykami.
Mieliśmy zdjęcia kompromitujące pewnego polityka, ale zdecydowaliśmy się ich nie publikować. Był nam tak wdzięczny, że zyskaliśmy w nim najlepszego informatora, ale to on sam się ustawił w tej roli, my go o nic nie prosiliśmy
— opowiada.
Relacjonuje też sposób zachowania Donalda Tuska, gdy w 2005 r. redakcja zorganizowała debatę prezydencką ówczesnego lidera PO z Lechem Kaczyńskim.
To wtedy Tusk, wstając, oblał kawą Lecha Kaczyńskiego. Przyznał nam się potem od razu, że to było celowe, chodziło o to, by przeciwnika zdenerwować, wytrącić z równowagi
— opisuje.
Jankowski porównuje Tuska z Lechem Kaczyńskim
Nie jestem zdeklarowanym zwolennikiem PiS, nigdy nie opowiadałem, na kogo głosuję, natomiast rzeczywiście o wiele lepiej i cieplej pamiętam Lecha Kaczyńskiego. Poznałem go zresztą w nieoczywistych okolicznościach, bo tworzyliśmy dodatek powstańczy, a on był prezydentem Warszawy
— mówi.
I dodaje:
Na początku nie dowierzał, że jako niemiecka gazeta opiszemy to dobrze, ale przekonał się i napisał nawet wstęp do tego dodatku. Kaczyński był szczery, z Tuskiem można było usiąść i fajnie porozmawiać o rodzinie, o dzieciach, ale te rozmowy niczego mi nie dawały. Miło spędzałem czas, ale nie dowiadywałem się czegoś więcej o polityce, o ludziach.
JUB/”Rz”
CZYTAJ TEŻ: Graś i Kulczyk doprowadzili do usunięcia ze stanowiska szefa „Faktu” za krytykę rządu PO-PSL? Nowe taśmy!
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293640-b-naczelny-faktu-demaskuje-marcinkiewicza-stracil-poczucie-rzeczywistosci-oderwal-sie-od-gruntu-on-naprawde-myslal-ze-jest-bogiem?strona=3