Chcą przywrócić pozorowane demokracje, które istniały w okresie międzywojennym - admirała Horthy’ego na Węgrzech i Piłsudskiego w Polsce. Orban już przejął część demokratycznych instytucji, które powinny być autonomiczne, Kaczyński dopiero zaczął. Będzie trudno ich odsunąć od władzy
— dodaje miliarder, po czym ujawnia jaki jest prawdziwy cel jego polityki i jakie jest w tej układance miejsce Polski.
Niemcy potrzebują Polski jako strefy buforowej przed Rosją
— mówi Soros.
Prawo i Sprawiedliwość, które ustawia Polskę w roli silnego, niezależnego państwa, dbającego o własny interes narodowy jest dla międzynarodowych inżynierów politycznych poważnym problemem. Mieliśmy być krajem buforowym, a jesteśmy krajem suwerennym, które gromadzi wokół siebie coraz więcej sojuszników. Każda polityczna zmiana zmieniająca kurs w stronę prawicy, doprowadza globalistów do histerii. Warto w tym kontekście śledzić sytuację w Austrii, gdzie nieoczekiwanie na prowadzenie wychodzi prawicowy kandydat Norbert Hofer. Ogłoszono go już faszystą i zamordystą, na którego głos oddają tylko zacofani, ciemni ludzie. Jak na razie wygrał pierwszą turę, choć sondaże nie dawały mu żadnych szans.
Histeria w Polsce nie ustanie. Wspierana jest z zewnątrz na wszelkie sposoby. Narodowy interes nie ma dla „europejskich” elit najmniejszego znaczenia. Liczy się plan globalnej wioski, w którym mamy ściśle wyznaczoną rolę. Tyle, że zdecydowana większość Polaków nie zamierza dać się w nią wtłoczyć. Chcą Polski silnej, niezależnej, rozwojowej i żadne ujadanie opozycji tego głodu godności nie zagłuszy. Dlaczego więc Schetyna, Petru i ich przybudówki nie dają za wygraną? Skąd ta chęć odrzucenia interesów własnego narodu i usłużne realizowanie planów Zachodu?
Problem ten rozważała już 130 lat temu Maria Rodziewiczówna w powieści „Pożary i zgliszcza”, osnutej na tle Powstania Styczniowego.
Skąd się biorą zdrajcy w narodzie? Jedna ziemia ich karmi, jedno słońce im świeci, jeden duch tradycji i zasad ich uczy, a jednak w danej chwili odpadają od społeczeństwa lub je toczą jak gangrena.
Wszystko mają wspólne z bohaterami, brak im tylko serca, ciepła, ognia. Kawał żelaza odbity od sztaby jest szary, bezkształtny, nieużyteczny, lecz niech go żar ogarnie, młot ogładzi, niech się rozpłomieni, a cudo zeń zrobi dłoń pracowita; a zimna sztaba pozostanie jak przedtem grubą, ciężką, zawadą tylko. Taką właśnie zimną sztabą metalu był Judasz Iskariota, Grek sprzedający Persom tajemnicę Termopil, takim był Radziejowski, naczelnicy Targowicy; takim był Dominik Czaplic. Człowiek ten znał dwa czynniki: interes i pychę, kochał swą wygodę i pieniądz, szanował tylko siłę i władzę, z uczuć rozumiał tylko namiętność.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Chcą przywrócić pozorowane demokracje, które istniały w okresie międzywojennym - admirała Horthy’ego na Węgrzech i Piłsudskiego w Polsce. Orban już przejął część demokratycznych instytucji, które powinny być autonomiczne, Kaczyński dopiero zaczął. Będzie trudno ich odsunąć od władzy
— dodaje miliarder, po czym ujawnia jaki jest prawdziwy cel jego polityki i jakie jest w tej układance miejsce Polski.
Niemcy potrzebują Polski jako strefy buforowej przed Rosją
— mówi Soros.
Prawo i Sprawiedliwość, które ustawia Polskę w roli silnego, niezależnego państwa, dbającego o własny interes narodowy jest dla międzynarodowych inżynierów politycznych poważnym problemem. Mieliśmy być krajem buforowym, a jesteśmy krajem suwerennym, które gromadzi wokół siebie coraz więcej sojuszników. Każda polityczna zmiana zmieniająca kurs w stronę prawicy, doprowadza globalistów do histerii. Warto w tym kontekście śledzić sytuację w Austrii, gdzie nieoczekiwanie na prowadzenie wychodzi prawicowy kandydat Norbert Hofer. Ogłoszono go już faszystą i zamordystą, na którego głos oddają tylko zacofani, ciemni ludzie. Jak na razie wygrał pierwszą turę, choć sondaże nie dawały mu żadnych szans.
Histeria w Polsce nie ustanie. Wspierana jest z zewnątrz na wszelkie sposoby. Narodowy interes nie ma dla „europejskich” elit najmniejszego znaczenia. Liczy się plan globalnej wioski, w którym mamy ściśle wyznaczoną rolę. Tyle, że zdecydowana większość Polaków nie zamierza dać się w nią wtłoczyć. Chcą Polski silnej, niezależnej, rozwojowej i żadne ujadanie opozycji tego głodu godności nie zagłuszy. Dlaczego więc Schetyna, Petru i ich przybudówki nie dają za wygraną? Skąd ta chęć odrzucenia interesów własnego narodu i usłużne realizowanie planów Zachodu?
Problem ten rozważała już 130 lat temu Maria Rodziewiczówna w powieści „Pożary i zgliszcza”, osnutej na tle Powstania Styczniowego.
Skąd się biorą zdrajcy w narodzie? Jedna ziemia ich karmi, jedno słońce im świeci, jeden duch tradycji i zasad ich uczy, a jednak w danej chwili odpadają od społeczeństwa lub je toczą jak gangrena.
Wszystko mają wspólne z bohaterami, brak im tylko serca, ciepła, ognia. Kawał żelaza odbity od sztaby jest szary, bezkształtny, nieużyteczny, lecz niech go żar ogarnie, młot ogładzi, niech się rozpłomieni, a cudo zeń zrobi dłoń pracowita; a zimna sztaba pozostanie jak przedtem grubą, ciężką, zawadą tylko. Taką właśnie zimną sztabą metalu był Judasz Iskariota, Grek sprzedający Persom tajemnicę Termopil, takim był Radziejowski, naczelnicy Targowicy; takim był Dominik Czaplic. Człowiek ten znał dwa czynniki: interes i pychę, kochał swą wygodę i pieniądz, szanował tylko siłę i władzę, z uczuć rozumiał tylko namiętność.
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291427-opozycja-realizuje-gre-europejskich-elit-soros-ujawnil-juz-role-polski-mamy-byc-dla-niemiec-strefa-buforowa-tego-chca-tusk-i-petru?strona=2