Przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że rola, którą kilkanaście lat temu ustawodawca nadał IPN, wyczerpała się - dokumenty służb bezpieczeństwa już są w dużym stopniu poznane.
Nowelizacja, którą jak mam nadzieję uchwalimy, da duże pole do działania, do kolejnych inicjatyw instytutu
— mówił.
Nowelizacja przewiduje rozszerzenie ram czasowych działania IPN do lat 1917-1990.
Ludobójstwo na Kresach miało miejsce od 1917 r., gdzie na Wołyniu komunistyczne państwo bolszewickie dokonało rzezi polskiego ziemiaństwa, dziesiątki tysięcy Polaków utraciły wtedy życie. Także w latach 1937-39 z rozkazu Stalina wymordowano na Kresach ok. 200 tys. Polaków. Te zbrodnie nie mogły do tej pory być badane, my otwieramy tutaj pole dla takich działań IPN
— mówił Mularczyk.
Ocenił, że z wypowiedzi niektórych posłów opozycji wynika, że nie zapoznali się ze zmianami, jakie w ciągu ostatniego miesiąca wprowadzono w projekcie nowelizacji. „Będzie konkurs na prezesa IPN, nie blokujemy profesurze udziału w pracach kolegium, bo - jak państwo wiecie - Sejm wybiera kilku członków Kolegium, dwóch prezydent, dwóch - Senat, mogą więc być jego członkami również profesorowie”. Dodał jednak, że dotychczasowy model działania IPN, który dawał duże możliwości wpływu środowiskom akademickim, doprowadził do „korporacjonizacji” IPN. Jako przykład negatywnych zjawisk z tym związanych podał praktykę zawierania umów cywilno-prawnych z członkami rady IPN na recenzje, publikacje itp. „Ten model był głęboko patologiczny” - podsumował.
Wybór prezesa IPN nastąpi po konkursie przeprowadzonym przez Kolegium IPN, kandydatura będzie zaproponowana Wysokiej Izbie, która będzie ją mogła przyjąć bądź odrzucić
— dodał Mularczyk.
Jeżeli chodzi o Polską Bazę Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów - próbki tkanek zostaną na Uniwersytecie Szczecińskim, który dotąd prowadził bazę, natomiast informacje o ofiarach i ich rodzinach znajdą się w systemie informatycznym stworzonym przez IPN. Zdaniem Mularczyka nowelizacja w żaden sposób nie zabierze Uniwersytetowi Szczecińskiemu, który dotychczas pracował nad bazą genetyczną, jego dorobku. „Nie możemy natomiast ustawowo zmuszać prezesa IPN, żeby korzystał z usług jednej uczelni” - dodał.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział, że ponieważ większość zadań Rady Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa nowelizacja przekazuje do MKiDN, dotychczasowi pracownicy Rady zostaną zatrudnieni w ministerstwie. „Zadbamy o nich” - obiecał Gliński.
W związku ze zgłoszeniem poprawek projekt trafił ponownie do komisji.
(PAP)/tp
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk podkreślił, że rola, którą kilkanaście lat temu ustawodawca nadał IPN, wyczerpała się - dokumenty służb bezpieczeństwa już są w dużym stopniu poznane.
Nowelizacja, którą jak mam nadzieję uchwalimy, da duże pole do działania, do kolejnych inicjatyw instytutu
— mówił.
Nowelizacja przewiduje rozszerzenie ram czasowych działania IPN do lat 1917-1990.
Ludobójstwo na Kresach miało miejsce od 1917 r., gdzie na Wołyniu komunistyczne państwo bolszewickie dokonało rzezi polskiego ziemiaństwa, dziesiątki tysięcy Polaków utraciły wtedy życie. Także w latach 1937-39 z rozkazu Stalina wymordowano na Kresach ok. 200 tys. Polaków. Te zbrodnie nie mogły do tej pory być badane, my otwieramy tutaj pole dla takich działań IPN
— mówił Mularczyk.
Ocenił, że z wypowiedzi niektórych posłów opozycji wynika, że nie zapoznali się ze zmianami, jakie w ciągu ostatniego miesiąca wprowadzono w projekcie nowelizacji. „Będzie konkurs na prezesa IPN, nie blokujemy profesurze udziału w pracach kolegium, bo - jak państwo wiecie - Sejm wybiera kilku członków Kolegium, dwóch prezydent, dwóch - Senat, mogą więc być jego członkami również profesorowie”. Dodał jednak, że dotychczasowy model działania IPN, który dawał duże możliwości wpływu środowiskom akademickim, doprowadził do „korporacjonizacji” IPN. Jako przykład negatywnych zjawisk z tym związanych podał praktykę zawierania umów cywilno-prawnych z członkami rady IPN na recenzje, publikacje itp. „Ten model był głęboko patologiczny” - podsumował.
Wybór prezesa IPN nastąpi po konkursie przeprowadzonym przez Kolegium IPN, kandydatura będzie zaproponowana Wysokiej Izbie, która będzie ją mogła przyjąć bądź odrzucić
— dodał Mularczyk.
Jeżeli chodzi o Polską Bazę Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów - próbki tkanek zostaną na Uniwersytecie Szczecińskim, który dotąd prowadził bazę, natomiast informacje o ofiarach i ich rodzinach znajdą się w systemie informatycznym stworzonym przez IPN. Zdaniem Mularczyka nowelizacja w żaden sposób nie zabierze Uniwersytetowi Szczecińskiemu, który dotychczas pracował nad bazą genetyczną, jego dorobku. „Nie możemy natomiast ustawowo zmuszać prezesa IPN, żeby korzystał z usług jednej uczelni” - dodał.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział, że ponieważ większość zadań Rady Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa nowelizacja przekazuje do MKiDN, dotychczasowi pracownicy Rady zostaną zatrudnieni w ministerstwie. „Zadbamy o nich” - obiecał Gliński.
W związku ze zgłoszeniem poprawek projekt trafił ponownie do komisji.
(PAP)/tp
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291091-opozycja-krytykuje-projekt-nowelizacji-ustawy-o-ipn-mularczyk-go-broni-bedzie-konkurs-na-prezesa-ipn-nie-blokujemy-profesurze-udzialu-w-pracach-kolegium?strona=4