Dziennikarz śledczy tygodnika „wSieci” Witold Gadowski, który był gościem programu „Minęła dwudziesta” (TVP Info), wyjaśnił, na czym polega mechanizm, który mógł zadziałać w przypadku afery Amber Gold.
Burłacy Platformy, syn Tuska, sędzia na telefon… czyli jak to było z aferą Amber Gold! WIDEO
Zachowanie Marcina P. potwierdza, że za ich plecami stoją inne osoby. Małżeństwo P. to jedynie słupy
— stwierdził Gadowski.
Kiedy Amber Gold upada – sierpień 2012 i w sierpniu 2012 wybucha afera w Agencji Wywiadu. Aresztowany zostaje chorąży o niezgrabnym pseudonimie Carrington, który był kasjerem Agencji. Okazuje się, że ścinki papieru znajdują się w sejfie AW i pojawia się pytanie, gdzie te pieniądze były inwestowane i czy pieniądze powierzane przez Amerykanów na jakąś wrażliwą operację i nieksięgowane były tak inwestowane. (…) AW prowadzi operacje, które nie są publiczne, tylko że operacje i przeznaczone na nie pieniądze stały się okazją do nielegalnych interesów. Czy ktoś inwestował w Amber Gold i wyciągnął nadwyżkę? I drugie pytanie, które podpowiedział mi młody, zdolny dziennikarz Paweł Miter, dlaczego nie odtajniono pierwszych 50 lokat w Amber Gold? Kto te lokaty uczynił? Bo to są prawdziwi beneficjenci!
— powiedział reporter.
Prawdopodobnie Amber Gold byłą przykrywką do gry operacyjnej toczonej wokół przedsiębiorstwa PLL LOT. W tym celu powstały linie OLT Express i za tym wszystkim – jak twierdzą specjaliści – stał znany mafiozo i gangster Rabinowicz, obecnie bardzo mocno znany panem Kołomojskim. (…) Ci ludzi przymierzali się do sprywatyzowania i przejęcia Polskich Linii Lotniczych. (…) Ta gra może być wyjaśniona w trakcie procesu, dlatego pan P. wnioskuje o utajnienie tego procesu
— wyjaśnił gość TVP Info.
Dziennikarz śledczy wspomniał również o rosyjskiej platynie i złocie ze Wschodu.
Szukano możliwości wyprania tych kruszców
— podkreślił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziennikarz śledczy tygodnika „wSieci” Witold Gadowski, który był gościem programu „Minęła dwudziesta” (TVP Info), wyjaśnił, na czym polega mechanizm, który mógł zadziałać w przypadku afery Amber Gold.
Burłacy Platformy, syn Tuska, sędzia na telefon… czyli jak to było z aferą Amber Gold! WIDEO
Zachowanie Marcina P. potwierdza, że za ich plecami stoją inne osoby. Małżeństwo P. to jedynie słupy
— stwierdził Gadowski.
Kiedy Amber Gold upada – sierpień 2012 i w sierpniu 2012 wybucha afera w Agencji Wywiadu. Aresztowany zostaje chorąży o niezgrabnym pseudonimie Carrington, który był kasjerem Agencji. Okazuje się, że ścinki papieru znajdują się w sejfie AW i pojawia się pytanie, gdzie te pieniądze były inwestowane i czy pieniądze powierzane przez Amerykanów na jakąś wrażliwą operację i nieksięgowane były tak inwestowane. (…) AW prowadzi operacje, które nie są publiczne, tylko że operacje i przeznaczone na nie pieniądze stały się okazją do nielegalnych interesów. Czy ktoś inwestował w Amber Gold i wyciągnął nadwyżkę? I drugie pytanie, które podpowiedział mi młody, zdolny dziennikarz Paweł Miter, dlaczego nie odtajniono pierwszych 50 lokat w Amber Gold? Kto te lokaty uczynił? Bo to są prawdziwi beneficjenci!
— powiedział reporter.
Prawdopodobnie Amber Gold byłą przykrywką do gry operacyjnej toczonej wokół przedsiębiorstwa PLL LOT. W tym celu powstały linie OLT Express i za tym wszystkim – jak twierdzą specjaliści – stał znany mafiozo i gangster Rabinowicz, obecnie bardzo mocno znany panem Kołomojskim. (…) Ci ludzi przymierzali się do sprywatyzowania i przejęcia Polskich Linii Lotniczych. (…) Ta gra może być wyjaśniona w trakcie procesu, dlatego pan P. wnioskuje o utajnienie tego procesu
— wyjaśnił gość TVP Info.
Dziennikarz śledczy wspomniał również o rosyjskiej platynie i złocie ze Wschodu.
Szukano możliwości wyprania tych kruszców
— podkreślił.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285975-gadowski-zachowanie-marcina-p-potwierdza-ze-za-ich-plecami-stoja-inne-osoby-malzenstwo-p-to-jedynie-slupy
