Jak podkreślają rektorzy, jedną z największych bolączek, z którymi uczelnie muszą się mierzyć, jest zbiurokratyzowanie.
I to nie dlatego, że my w uczelniach lubimy mnożyć papiery. Procedury są coraz bardziej skomplikowane, ale czy celowe? Wymagana od nas sprawozdawczość osiągnęła już chyba apogeum. Rozumiem, że jako rektor, wydając publiczne środki, muszę się z nich rozliczać, ale sposób tego rozliczania, czyli sprawozdawczość właśnie jest absolutnie ponad miarę rozbudowana
— mówi prof. Tadeusz Więckowski.
Mamy uczelnie różnego rodzaju i różne są ich główne problemy. Inne uczelni medycznych, artystycznych czy mundurowych i mundurowo-cywilnych, a inne, choć zbliżone, uniwersytetów klasycznych, przyrodniczych czy technicznych. We wszystkich borykamy się z rozpędzoną, wzrastającą biurokracją i zdecydowanym przeregulowaniem ich działalności, a w efekcie ograniczeniem autonomii. Ciąg nieustannych zmian regulacji prawnych - ustaw i zarządzeń, nie tylko z obszaru szkolnictwa wyższego, ale np. prawa pracy czy prawa zamówień publicznych, często rozregulowujących w sumie działalność uczelni, powiązany z ciągiem kontroli - to sytuacja nieznośna dla tego typu instytucji jak szkoła wyższa
— opisuje prof. Szmidt.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak podkreślają rektorzy, jedną z największych bolączek, z którymi uczelnie muszą się mierzyć, jest zbiurokratyzowanie.
I to nie dlatego, że my w uczelniach lubimy mnożyć papiery. Procedury są coraz bardziej skomplikowane, ale czy celowe? Wymagana od nas sprawozdawczość osiągnęła już chyba apogeum. Rozumiem, że jako rektor, wydając publiczne środki, muszę się z nich rozliczać, ale sposób tego rozliczania, czyli sprawozdawczość właśnie jest absolutnie ponad miarę rozbudowana
— mówi prof. Tadeusz Więckowski.
Mamy uczelnie różnego rodzaju i różne są ich główne problemy. Inne uczelni medycznych, artystycznych czy mundurowych i mundurowo-cywilnych, a inne, choć zbliżone, uniwersytetów klasycznych, przyrodniczych czy technicznych. We wszystkich borykamy się z rozpędzoną, wzrastającą biurokracją i zdecydowanym przeregulowaniem ich działalności, a w efekcie ograniczeniem autonomii. Ciąg nieustannych zmian regulacji prawnych - ustaw i zarządzeń, nie tylko z obszaru szkolnictwa wyższego, ale np. prawa pracy czy prawa zamówień publicznych, często rozregulowujących w sumie działalność uczelni, powiązany z ciągiem kontroli - to sytuacja nieznośna dla tego typu instytucji jak szkoła wyższa
— opisuje prof. Szmidt.
gah/PAP
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/279264-rektorzy-uczelni-wyzszych-chwala-propozycje-ministra-gowina-nowa-ustawa-o-szkolnictwie-wyzszym-jest-potrzebna?strona=3