Wokół Polski trwają chochole tańce, wykorzystywane przez opozycję oraz establishment UE do ataków na polski rząd. Atak ma osłabić władzę w naszym kraju, a także utrudnić przemiany i proces modernizacyjny, jaki zapowiedział PiS. W czasie gdy Polska została postawiona pod unijnym pręgierzem, coraz bardziej oczywiste staje się jednak, że na świecie dochodzi do niepokojący zmian, które stawiają pod znakiem zapytania sprawy najważniejsze dla obywateli, sprawy bezpieczeństwa.
Od kilku lat w świecie zachodzą przemiany geopolityczne, które sprawiają, że wraca argument siły, twarda gra polityczna, w tym argumenty militarne i te, dotyczące polityki bezpieczeństwa. Rok 2016 rozpoczął się pod znakiem zagrożenia terrorystycznego. W Niemczech mieliśmy próbę zamachów. W Belgii zatrzymania związane z próbą zamachów, a także odwołanie imprezy sylwestrowej. Została odwołana, bowiem władze uznały, że nie mogą zapewnić bezpieczeństwa mieszkańcom. Niespokojnie było również w Izraelu, w Tel Awiwie doszło do tragicznej w skutkach strzelaniny. W Moskwie alarmy spowodowały ewakuację dworca. Z kilku krajów dochodziły informacje świadczące o tym, że zagrożenie ciąży nad początkiem 2016 roku. I jest ono aktualne do dziś. Dziś doszło do zamachów w Stambule. Kwestia zagrożenia terrorystycznego nabrzmiewa i staje się poważnym problemem dla całej Europy.
Zagrożenie islamskim terroryzmem na Zachodzie jest obecnie nieporównywalnie większe niż w 2001 roku, gdy doszło do zamachów w Stanach Zjednoczonych
— pisał kilka dni temu „Sueddeutsche Zeitung”, powołując się na raport niemieckiego wywiadu BND.
Sprawa terroryzmu to nie tylko problemem dot. polityki bezpieczeństwa, ale i dyplomacji - bowiem istnieje realna groźba powstania sojuszu Zachodniej Europy z Rosją, kosztem Europy Środkowej. Taki Sojusz z racji agresywnych działań Moskwy dla Polski jest szalenie niebezpieczny. Sprawa terroryzmu to jednak jedynie wierzchołek góry lodowej. Wciąż nad światem są i inne ciemne chmury. Na styku wielu krajów widać poważne napięcia, które w każdej chwili mogą się przerodzić w poważne działania wojenne. Niepokojem napawa choćby to, co działo się na styku rosyjsko-syryjsko-tureckim. Turcja zestrzeliła rosyjski samolot, co wciąż może dawać tragiczne skutki. Szczególnie, że w Syrii trwa wojna, która po różnych stronach angażuje mocarstwa świata. Takich miejsc zapalnych jest coraz więcej, choćby w Azji. W swoim tekście dr Kostrzewa-Zorbas słusznie wskazywał, że wyścig zbrojeń i niepokoje w dalekiej Azji mogą skończyć się poważnymi komplikacjami, w tym wojennymi. Dziś to na Pacyfiku mamy najmocniejszy wyścig zbrojeń. Dodatkowo, warto analizować to, co dzieje się w Korei Północnej. Testuje ona broń atomową, co na świecie jest komentowane jako wydarzenie podnoszące stopień zagrożenia.
Napięcia pomiędzy państwami uzbrojonymi w broń masowego rażenia i rosnące ryzyko ataku cybernetycznego na systemy ją kontrolujące powoduje, że ryzyko przypadkowego wybuchu wojny jądrowej jest obecnie wyższe niż podczas zimnej wojny
— stwierdził na początku stycznia były szef Pentagonu William Perry.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wokół Polski trwają chochole tańce, wykorzystywane przez opozycję oraz establishment UE do ataków na polski rząd. Atak ma osłabić władzę w naszym kraju, a także utrudnić przemiany i proces modernizacyjny, jaki zapowiedział PiS. W czasie gdy Polska została postawiona pod unijnym pręgierzem, coraz bardziej oczywiste staje się jednak, że na świecie dochodzi do niepokojący zmian, które stawiają pod znakiem zapytania sprawy najważniejsze dla obywateli, sprawy bezpieczeństwa.
Od kilku lat w świecie zachodzą przemiany geopolityczne, które sprawiają, że wraca argument siły, twarda gra polityczna, w tym argumenty militarne i te, dotyczące polityki bezpieczeństwa. Rok 2016 rozpoczął się pod znakiem zagrożenia terrorystycznego. W Niemczech mieliśmy próbę zamachów. W Belgii zatrzymania związane z próbą zamachów, a także odwołanie imprezy sylwestrowej. Została odwołana, bowiem władze uznały, że nie mogą zapewnić bezpieczeństwa mieszkańcom. Niespokojnie było również w Izraelu, w Tel Awiwie doszło do tragicznej w skutkach strzelaniny. W Moskwie alarmy spowodowały ewakuację dworca. Z kilku krajów dochodziły informacje świadczące o tym, że zagrożenie ciąży nad początkiem 2016 roku. I jest ono aktualne do dziś. Dziś doszło do zamachów w Stambule. Kwestia zagrożenia terrorystycznego nabrzmiewa i staje się poważnym problemem dla całej Europy.
Zagrożenie islamskim terroryzmem na Zachodzie jest obecnie nieporównywalnie większe niż w 2001 roku, gdy doszło do zamachów w Stanach Zjednoczonych
— pisał kilka dni temu „Sueddeutsche Zeitung”, powołując się na raport niemieckiego wywiadu BND.
Sprawa terroryzmu to nie tylko problemem dot. polityki bezpieczeństwa, ale i dyplomacji - bowiem istnieje realna groźba powstania sojuszu Zachodniej Europy z Rosją, kosztem Europy Środkowej. Taki Sojusz z racji agresywnych działań Moskwy dla Polski jest szalenie niebezpieczny. Sprawa terroryzmu to jednak jedynie wierzchołek góry lodowej. Wciąż nad światem są i inne ciemne chmury. Na styku wielu krajów widać poważne napięcia, które w każdej chwili mogą się przerodzić w poważne działania wojenne. Niepokojem napawa choćby to, co działo się na styku rosyjsko-syryjsko-tureckim. Turcja zestrzeliła rosyjski samolot, co wciąż może dawać tragiczne skutki. Szczególnie, że w Syrii trwa wojna, która po różnych stronach angażuje mocarstwa świata. Takich miejsc zapalnych jest coraz więcej, choćby w Azji. W swoim tekście dr Kostrzewa-Zorbas słusznie wskazywał, że wyścig zbrojeń i niepokoje w dalekiej Azji mogą skończyć się poważnymi komplikacjami, w tym wojennymi. Dziś to na Pacyfiku mamy najmocniejszy wyścig zbrojeń. Dodatkowo, warto analizować to, co dzieje się w Korei Północnej. Testuje ona broń atomową, co na świecie jest komentowane jako wydarzenie podnoszące stopień zagrożenia.
Napięcia pomiędzy państwami uzbrojonymi w broń masowego rażenia i rosnące ryzyko ataku cybernetycznego na systemy ją kontrolujące powoduje, że ryzyko przypadkowego wybuchu wojny jądrowej jest obecnie wyższe niż podczas zimnej wojny
— stwierdził na początku stycznia były szef Pentagonu William Perry.
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/277946-czas-konczyc-chochole-tance-wokol-polski-trzeba-wspolnie-odbudowac-panstwo-gdy-swiat-wraca-do-argumentu-sily-za-zmarnowany-czas-mozemy-zaplacic-szybciej-niz-sadzimy?strona=1