Ciekawa debata w Bułgarii. „Armia dawnych oficerów, agentów i konfidentów steruje gospodarką, biznesem, polityką, mediami”. Czy w Polsce jest tak samo?

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Sytuacja w Polsce zdaje się być lepszą niż w Bułgarii. Jednak i dziś w Polsce widać problemy wynikające z braku rzetelnego i twardego przecięcia powiązań z czasów PRL-u. Refleksja podjęta przez bułgarskich polityków, dziennikarzy i ekspertów warta jest powtórzenia w Polsce. Jak wielu ludzi zaangażowanych w pracę i współpracę z reżimem komunistycznym jest aktywnych u nas? Czy oni też dominują w mediach, gospodarce, polityce? Jakie patologie wynikają z tego faktu? Na te pytania warto odpowiedzieć. A do rozpoczęcia tej debaty jest dziś bardzo dobra okazja. Władze w Polsce przejęło środowisko polityczne racjonalnie patrzące na takie patologiczne powiązania z czasów PRL-u, więc powinno być zainteresowane taką analizą. Jako pretekst do jej rozpoczęcia warto wykorzystać sprawę zbioru zastrzeżonego IPN, na którego ujawnienie są obecnie szanse.

Bez rzetelnej analizy stanu pajęczej sieci z korzeniami w PRL-u nie uda się zbadać realnego stanu polskiego państwa, poprawić jego sterowności, ani zwalczyć grup pasożytujących na polskim rozwoju. W Polsce te powiązania działają dokładnie tak samo jak w Bułgarii. Inaczej być nie może…


W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 4 książek autorstwa Wojciecha Sumliskiego: „Dziennikarz śledczy. Nigdy się nie poddawaj!”. W kolekcji: „Czego nie powie Masa o polskiej mafii”, „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, „Z mocy nadziei”, „Z mocy bezprawia”.

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych