„GW” zabrania Kościołowi wypowiadania się o polityce, a sama znajduje sobie księdza, który straszy wojną domową, uderza w PiS i nawołuje do buntu!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. youtube.com/wPolityce.pl
fot. youtube.com/wPolityce.pl

Zaprzyjaźniony z gazetą Michnika profesor KUL ([to nie pierwsza jego publikacja na łamach „GW”) snuje czarne wizje przyszłości Polski pod rządami PiS.

Można słusznie się obawiać, że usprawnienie działalności sądownictwa nastąpi za cenę utraty niezawisłości sądów, „narodowe media” staną się narzędziem propagandy, a reformy programów szkolnych otworzą drogę do indoktrynacji. W każdym wypadku będzie to regres cywilizacyjny

— przewiduje.

Jego zdaniem, „niezawodna intuicja obywatelska każe tysiącom Polaków protestować w obronie demokracji”.

To, co zaczyna się dziać po 25 października 2015 roku, nie jest jeszcze zamachem stanu, nie jest jeszcze wojną domową, ale tylko szeroki społeczny opór, posługujący się metodami pokojowymi, może nas zatrzymać przed dojściem do tej absurdalnej i tragicznej granicy

— straszy.

Gazeta Michnika nieustannie odmawia Kościołowi prawa do wypowiadania się o polityce. Czyni to za każdym razem, gdy duchowni wyrażają opinie, które nie są wygodne dla środowiska „Wyborczej” i cementowanego przez nią obozu III RP. Ale ksiądz, który uderza w PiS i zmiany w Polsce to dla Czerskiej smakowity kąsek. Taki ksiądz może używać sobie w politycznych ocenach ile wlezie, a Michnik et consortes tylko mu przyklasną.

JKUB/wyborcza.pl

« poprzednia strona
123

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych