Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) powiedział na konferencji prasowej, że prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński powinien zrezygnować z funkcji sędziego i prezesa TK.
Ziobro podkreślił, że Rzepliński działał:
wbrew powszechnie przyjętym w cywilizowanych państwach standardom, w których przyjmuje się, że sędzia gwarantuje bezstronność, obiektywizm i gwarantuje, że zanim dojdzie do ogłoszenia wyroku, nie będzie ustosunkowywał się do rozstrzygnięcia sprawy i nie będzie dawał do zrozumienia, w jaki sposób sprawa będzie rozstrzygnięta i nie będzie rozstrzygał o tej sprawie w studiach telewizyjnych, zanim nie ma ukończenia na drodze procedury przewidzianej w polskim prawie.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że doszło do złamania naczelnej zasady procesowej.
Święta zasada dotycząca postępowania wszystkich sędziów została, w naszej ocenie, przez prezesa TK w sposób drastyczny złamana
— zaznaczył Ziobro.
Pan sędzia Rzepliński dał górę swoim osobistym emocjom, zaangażowaniu politycznemu. Zapomniał, że jest sędzią, prezesem TK. Chodząc po rożnych mediach wypowiadał się o sprawach, które będą dopiero przedmiotem rozstrzygnięcia i to spraw nie byle jakich. (…) Jeżeli prezes sądu udaje się do radia czy do telewizji, np. TVN24 i w programie wydaje wyrok nie czekając na racje i argumenty obu stron, na przeprowadzenie stosownych czynności, jeżeli prezes sądu nie zwraca uwagi na konsekwencje, na odbiór tego rodzaju zachowań, to mamy do czynienia z bardzo poważnym uchybieniem etyki sędziowskiej
— podkreślił Zbigniew Ziobro.
Wyobraźmy sobie, że prezesi sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych, zanim dojdzie do rozstrzygnięcia, będą udawać się do lokalnych mediów i opowiada, jakie rozstrzygnięcie powinno być – kto jest winny lub niewinny, jakie rozstrzygnięcie jest zasadne. Mielibyśmy wówczas do czynienia ze stanem kompletnej groteski, który nic nie ma wspólnego z wymiarem sprawiedliwości. (…) Sąd wydaje wyrok dopiero po przeprowadzeniu rozprawy, narady sędziowskiej, wszystkich czynności procesowych – to zasada, która w pewnych okresach historycznych była łamana
— mówił minister sprawiedliwości.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) powiedział na konferencji prasowej, że prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński powinien zrezygnować z funkcji sędziego i prezesa TK.
Ziobro podkreślił, że Rzepliński działał:
wbrew powszechnie przyjętym w cywilizowanych państwach standardom, w których przyjmuje się, że sędzia gwarantuje bezstronność, obiektywizm i gwarantuje, że zanim dojdzie do ogłoszenia wyroku, nie będzie ustosunkowywał się do rozstrzygnięcia sprawy i nie będzie dawał do zrozumienia, w jaki sposób sprawa będzie rozstrzygnięta i nie będzie rozstrzygał o tej sprawie w studiach telewizyjnych, zanim nie ma ukończenia na drodze procedury przewidzianej w polskim prawie.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że doszło do złamania naczelnej zasady procesowej.
Święta zasada dotycząca postępowania wszystkich sędziów została, w naszej ocenie, przez prezesa TK w sposób drastyczny złamana
— zaznaczył Ziobro.
Pan sędzia Rzepliński dał górę swoim osobistym emocjom, zaangażowaniu politycznemu. Zapomniał, że jest sędzią, prezesem TK. Chodząc po rożnych mediach wypowiadał się o sprawach, które będą dopiero przedmiotem rozstrzygnięcia i to spraw nie byle jakich. (…) Jeżeli prezes sądu udaje się do radia czy do telewizji, np. TVN24 i w programie wydaje wyrok nie czekając na racje i argumenty obu stron, na przeprowadzenie stosownych czynności, jeżeli prezes sądu nie zwraca uwagi na konsekwencje, na odbiór tego rodzaju zachowań, to mamy do czynienia z bardzo poważnym uchybieniem etyki sędziowskiej
— podkreślił Zbigniew Ziobro.
Wyobraźmy sobie, że prezesi sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych, zanim dojdzie do rozstrzygnięcia, będą udawać się do lokalnych mediów i opowiada, jakie rozstrzygnięcie powinno być – kto jest winny lub niewinny, jakie rozstrzygnięcie jest zasadne. Mielibyśmy wówczas do czynienia ze stanem kompletnej groteski, który nic nie ma wspólnego z wymiarem sprawiedliwości. (…) Sąd wydaje wyrok dopiero po przeprowadzeniu rozprawy, narady sędziowskiej, wszystkich czynności procesowych – to zasada, która w pewnych okresach historycznych była łamana
— mówił minister sprawiedliwości.
Strona 1 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/273795-minister-sprawiedliwosci-domaga-sie-ustapienia-prezesa-trybunalu-konstytucyjnego-standardy-procedowania-tk-sa-tak-wiele-warte-ze-warto-poswieci-osobiste-funkcje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.