Kiszczak to „wspaniały generał”, Jaruzelski „autorytet”, w bezpiece PRL „wysoka kultura”, a płk Kukliński to agent... GRU. Szokujące tezy w książce nowego rektora AON

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Szef MON wręcza nominację gen. Packowi/Fot. ppor. Robert Suchy/DKS MON
Szef MON wręcza nominację gen. Packowi/Fot. ppor. Robert Suchy/DKS MON

Chwile później Jaruzelski jest wykorzystywany przez Packa do oceny likwidacji WSI:

Zupełnie tutaj nie mam osobistego poglądu. Jak patrzę na to, co wyrabiał Antoni Macierewicz, to uważam, że był to duży błąd. WSI zostało ukompletowane w dużej mierze przez ludzi nowego porządku. Musi też być przecież ciągłość, wymagająca chociaż profesjonalizmu. Jak można wziąć kogoś z przysłowiowej ulicy i powiedzieć: masz być kontrwywiadowcą, masz być oficerem wywiadu. To szkodliwe dla państwa.

W jeszcze bardziej absurdalny sposób o tej sprawie mówi Kiszczak, który jest wręcz zdruzgotany raportem o WSI, ujawnianiem agentów itd.

Straszne rzeczy. Ten dziennikarz, Wildstein… Nie, to jest okropne. Nam zarzucają różne rzeczy, że my coś ta radzieckim… A oni sami? Przecież całemu światu to pokazali! To straszna rzecz, nie wolna tego robić! (…) Każdy się będzie bał, bo jaka pewność, że za pół roku Macierewicz nie dojdzie do władzy i dopiero da popalić. Jaka pewność, że znowu nie będzie rozliczania niesłusznego systemu. To muszą być sprawy święte. Nie ma dwóch Polsk. Jest jedna Polska i nie ma znaczenia jaki ta Polska aktualnie ma przymiotnik

— załamuje ręce Kiszczak.

Jak widać uznaje, że może bronić wartości i zasad. I generał Pacek też tak chyba uważa, bo nie reaguje nawet na takie słowa Kiszczaka, jak przekonywanie, że ludzie komunistycznych władz  nie mówią o swoich agentach z racji morale:

W tym duchu nas wychowano i myśmy wychowywali. To nam pozostało…. Minęło już dwadzieścia lad od przekazania władzy. Nasi przeciwnicy dorwali się do resztek archiwum, bo bardzo dużo żeśmy zniszczyli, szkoda że nie wszystko.

W innym miejscu Kiszczak wskazuje, że to on i jego koledzy pozostali ludźmi.

Przyjęliśmy zasadę, że musimy pozostać ludźmi. Nie wolno kopać tych, którzy nam zaufali, nie wolno kopać tych, wobec których żeśmy się zobowiązali, że nigdy ich nazwisk nie ujawnimy. A przecież to nie wszystko. Była jeszcze taka specyficzna agentura wpływu - najważniejsza agentura, która nie była werbowana, od której nie odbierano żadnych meldunków, której nigdy nie nagrywano, która wykonywała bardzo poważne zadania postawione przez odpowiednie służby. Tego nikt nie ujawni w Polsce. Byłbym ostatnią świnią, gdybym ujawnił agenturę. Nie wolno tego robić

— poucza Kiszczak.

Książka generała Packa obfituje w smaczki i zupełnie szokujące próby relatywizacji PRL-u i jego służb. Przy okazji obrony WSW Kiszczak, Jaruzelski i wielu innych żołnierzy prezentują przychylny dla komunistów obraz Polski Ludowej oraz jej aparatu represji. Generał Pacek niestety wiele razy nie reaguje na skandaliczne w III RP słowa, co budzi pytanie, czy rzeczywiście akceptuje wszystko, co mówią bohaterowie jego książki.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych