Prof. Antoni Dudek: Beata Szydło i Andrzej Duda nie będą marionetkami prezesa Kaczyńskiego

fot. TVN24/ wPolityce.pl
fot. TVN24/ wPolityce.pl

Politolog podkreśla, że w pierwszym okresie po wyborach zwycięska partia zawsze otrzymuje bonus w postaci zwiększonej popularności.

Dlatego nie jest wykluczone, że za parę miesięcy prezes Kaczyński powie, że naprawa kraju wymaga zmiany konstytucji i on ryzykuje taki scenariusz dla dobra Polski.

Natomiast jeśli chodzi o relacje Andrzeja Dudy z PiS – te mogą się zmienić jeśli notowania partii zaczną spadać.

Co będzie, jeżeli za dwa-trzy lata prezydent stwierdzi, że notowania Prawa i Sprawiedliwości są niedobre, i jeżeli on się od niektórych decyzji partii rządzącej nie zdystansuje, to nie ma co liczyć na reelekcję? To będzie dla prezydenta ważny moment

—-podkreśla.

Jak przypomina Dudek sprawowanie władzy zawsze odbywa się kosztem poparcia społecznego.

Na pytanie  co spowodowało, że PiS pokonało Platformę także w tych grupach społecznych i wiekowych, które przez lata były jej zapleczem Dudek podkreśla, ze przez osiem lat wyrosło nowe pokolenie Polaków, które nie znało innej władzy niż rządy Platformy i ono zapragnęło zmiany.

Ja mam poczucie, że nastąpił w tych wyborach bunt przeciwko Platformie głównie w tych grupach społeczeństwa, które nie widziały tych sukcesów, o których przez tyle czasu mówiła partia rządząca. Część społeczeństwa w jakimś stopniu poczuła się oszukana przez Platformę. Bo skoro jest tak wspaniale, to dlaczego oni nie partycypują w tym sukcesie w takim zakresie, w jakim wydaje się im, że powinni. Drugą przyczyną sukcesu PiS-u był styl rządzenia przez PO, zwłaszcza w tym ostatnim okresie. Warto sobie porównać reakcję Tuska – głównego architekta tych ośmioletnich rządów – na dwie afery. Kiedy była afera hazardowa, mieliśmy reakcję dalej idącą, niż się wszyscy spodziewali, bo wszyscy, którzy mieli nawet luźny związek z tą sprawą, zostali usunięci. Po aferze podsłuchowej reakcja była zupełnie inna. Zaczęły się sugestie, że to prowokacja, że to scenariusz pisany obcym alfabetem. Wszyscy ci ludzie – ewidentnie skompromitowani – zostali na stanowiskach, a niektórzy nawet awansowali, jak chociażby Elżbieta Bieńkowska. Ludzie najwyraźniej źle to odebrali.

– diagnozuje.

Pytany o powyborcze funkcjonowanie PiSu Dudej nie wyklucza konfliktu pomiędzy krzydłem umiarkowanym a radykalnym.

Za ostatnimi sukcesami PiS stoi frakcja „gołębi”. Zobaczymy, jak teraz frakcja „jastrzębi” zacznie to odreagowywać w momencie, kiedy to zwycięstwo zostało odniesione. Pierwszym sygnałem będzie skład rządu.

– podkreśla.

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną politolog uważa, że Prawo i Sprawiedliwość będzie prowadziło zdecydowanie twardszą politykę w Europie,

Ale czy musi to  być od razu awanturnictwo? Niekoniecznie

— mówi.

To może być twarda, racjonalna, polityka. Taka, którą dość szybko odpuścili sobie PO i Donald Tusk, uznając, że Polska jest tak słabym graczem, że nie ma sensu pewnych rzeczy forsować.

– dodaje.

ciąg dalszy na następnej stronie ==>

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych