Zapewnia, ze nie zamierza zostać politykiem.
Jestem sierotą po PO-PiS. Do żadnej partii nie wstąpię i z niczyich list ani w najbliższych, ani w przyszłych wyborach kandydować nie będę
— deklaruje. Tłumacząc się ze współpracy z Pawłem Kukizem przy ruchu Oburzonych - Duda mówi:
Walczyliśmy o prawa pracownicze. Paweł chciał „Solidarność” wplątać w obalenie systemu i promocję JOW. My nie chcieliśmy bawić się w politykę. Wycofałem się. Dobrze się stało, bo widać, że polityka Pawła przerosła. Powinien się teraz wycofać i kandydować do Senatu, bo tam są właśnie JOW. On do Sejmu się nie nadaje. Nie będzie słuchał innych. Taki temperament. Przygniótł go sukces w wyborach prezydenckich. Sam jeden nic nie zdziała. Widać, że nie potrafi działać w grupie. Problemy organizacyjne, problemy kadrowe i zafiksowanie się na JOW. Mówiłem mu: „Paweł, nie bądź jak Tusk, nie wciskaj ludziom tych JOW na siłę”.
Duda nie ma też wątpliwości, że referendum JOW-owskie to porażka Kukiza. Ale jak dodaje - również Bronisława Komorowskiego i całej klasy politycznej. Komentując zapowiedź Ewy Kopacz o zlikwidowaniu obowiązku finansowania przez pracodawców etatów związkowych duda komentuje:
Premier Kopacz nie daruje nam, że poparliśmy kandydata Andrzeja Dudę, który dzięki temu pokonał Bronisława Komorowskiego. Teraz zapowiadamy kampanię „sprawdzam polityka” i to ją bardzo niepokoi. Dlatego „Newsweek”, który ze współpracy z rządem ma wymierne korzyści teraz wykonuje to co trzeba. A odnosząc się bezpośrednio do propozycji PO mówi:
Propozycje z konwencji PO traktuję jak amok w obliczu potencjalnej przegranej. Taki sam amok jak Komorowskiego, który z godziny na godzinę ogłaszał nowe referendum i pomysły, jak ten z emeryturami. Duda zapewnia też , że nie będzie wspierał kampanii PiS-u. Pytany, czy „Solidarność” zamierza pomagać uchodźcom, odpowiada:
Nie wykluczam tego, ale to jest temat pod dyskusję. Na Ukrainie pomagaliśmy. Pomóc uchodźcom powinna być jednak domeną państwa.
I dodaje:
Nie ma solidarności w Europie. Najwięcej uchodźców powinni przygarniać ci, którzy doprowadzili do takiej sytuacji, czyli Francja i Wielka Brytania. Oni destabilizowali Afrykę Północną. Sarkozy bombardował Libię i nie pomagał Syrii. Nasze służby nie są w stanie przypilnować przepływu imigrantów. Duda podkreśla, że z jego obserwacji wynika, ze najwięcej uchodźców jest nie wśród rodzin i biednych, ale wśród młodych ludzi z dużą kasą.
Wygląda to tak, jakby islamiści pół swojej armii chcieli przerzucić do Europy. Ale ja się na ten temat głębiej nie chcę wypowiadać, bo nie mam wiedzy.
— zaznacza.
*cd na następnej stronie”
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zapewnia, ze nie zamierza zostać politykiem.
Jestem sierotą po PO-PiS. Do żadnej partii nie wstąpię i z niczyich list ani w najbliższych, ani w przyszłych wyborach kandydować nie będę
— deklaruje. Tłumacząc się ze współpracy z Pawłem Kukizem przy ruchu Oburzonych - Duda mówi:
Walczyliśmy o prawa pracownicze. Paweł chciał „Solidarność” wplątać w obalenie systemu i promocję JOW. My nie chcieliśmy bawić się w politykę. Wycofałem się. Dobrze się stało, bo widać, że polityka Pawła przerosła. Powinien się teraz wycofać i kandydować do Senatu, bo tam są właśnie JOW. On do Sejmu się nie nadaje. Nie będzie słuchał innych. Taki temperament. Przygniótł go sukces w wyborach prezydenckich. Sam jeden nic nie zdziała. Widać, że nie potrafi działać w grupie. Problemy organizacyjne, problemy kadrowe i zafiksowanie się na JOW. Mówiłem mu: „Paweł, nie bądź jak Tusk, nie wciskaj ludziom tych JOW na siłę”.
Duda nie ma też wątpliwości, że referendum JOW-owskie to porażka Kukiza. Ale jak dodaje - również Bronisława Komorowskiego i całej klasy politycznej. Komentując zapowiedź Ewy Kopacz o zlikwidowaniu obowiązku finansowania przez pracodawców etatów związkowych duda komentuje:
Premier Kopacz nie daruje nam, że poparliśmy kandydata Andrzeja Dudę, który dzięki temu pokonał Bronisława Komorowskiego. Teraz zapowiadamy kampanię „sprawdzam polityka” i to ją bardzo niepokoi. Dlatego „Newsweek”, który ze współpracy z rządem ma wymierne korzyści teraz wykonuje to co trzeba. A odnosząc się bezpośrednio do propozycji PO mówi:
Propozycje z konwencji PO traktuję jak amok w obliczu potencjalnej przegranej. Taki sam amok jak Komorowskiego, który z godziny na godzinę ogłaszał nowe referendum i pomysły, jak ten z emeryturami. Duda zapewnia też , że nie będzie wspierał kampanii PiS-u. Pytany, czy „Solidarność” zamierza pomagać uchodźcom, odpowiada:
Nie wykluczam tego, ale to jest temat pod dyskusję. Na Ukrainie pomagaliśmy. Pomóc uchodźcom powinna być jednak domeną państwa.
I dodaje:
Nie ma solidarności w Europie. Najwięcej uchodźców powinni przygarniać ci, którzy doprowadzili do takiej sytuacji, czyli Francja i Wielka Brytania. Oni destabilizowali Afrykę Północną. Sarkozy bombardował Libię i nie pomagał Syrii. Nasze służby nie są w stanie przypilnować przepływu imigrantów. Duda podkreśla, że z jego obserwacji wynika, ze najwięcej uchodźców jest nie wśród rodzin i biednych, ale wśród młodych ludzi z dużą kasą.
Wygląda to tak, jakby islamiści pół swojej armii chcieli przerzucić do Europy. Ale ja się na ten temat głębiej nie chcę wypowiadać, bo nie mam wiedzy.
— zaznacza.
*cd na następnej stronie”
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/265267-piotr-duda-propozycje-z-konwencji-po-to-amok-w-obliczu-potencjalnej-przegranej?strona=2