Girzyński: Tusk nie wie, czy ws. imigrantów mówić tak jak Merkel, czy to, co chcieliby usłyszeć Polacy. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

Obecnie sądzę, że do parlamentu wejdzie pięć partii politycznych. PiS wygra, druga będzie Platforma, a dalej: lewica, PSL i Korwin-Mikke

— mówi portalowi wPolityce.pl poseł niezrzeszony Zbigniew Girzyński.

wPolityce.pl: W jaki sposób w Pana ocenie kryzys migracyjny może zmienić polską scenę polityczną? Czy to może wywrzeć swoje piętno na wyborach?

Zbigniew Girzyński: Ten problem jest poważny i będzie miał wpływ na polską scenę polityczną, a także wynik wyborczy. Zapewne tę sytuację będzie próbowała rozgrywać Platforma Obywatelska, robiąc z siebie jedyną w Polsce siłę, która jest otwarta na pomoc, działania wspierające uchodźców. Na tym PO będzie próbowała budować pozycję, de facto kradnąc elektorat lewicy. To, co Platforma robi ws. imigrantów, zwykle jest postawą lewicową w Europie. Zdaje się, że na tym kryzysie zyska w Polsce również partia Janusza Korwin-Mikkego. On jest w tej sprawie bardzo jednoznaczny. Biorąc pod uwagę jego retorykę, on będzie wręcz spektakularny.

Można się spodziewać tez i opinii skandalizujących.

Tak, rzeczywiście. To zapewni Korwinowi powrót do parlamentu. Sądzę, że dzięki temu może przekroczyć próg wyborczy.

Jak rozumieć przekaz PO w sprawie migracji? Z jednej strony słyszymy deklaracje dot. przyjęcia uchodźców, z drugiej mówi się o rygorystycznym filtrowaniu przybyszów, o sprawdzaniu tożsamości itd. Może ludzie to „kupią”?

Część ludzi na pewno to kupi. Platforma sprytnie tę sprawę rozgrywa. Oni zdają sobie sprawę, że większość Polaków nie chce imigrantów w Polsce. Jednak PO również zdaje sobie sprawę, że część społeczeństwa, na skutek ulegania poprawności politycznej, jest w stanie kupić każdą dezinformację na ten temat. Takich ludzi może być nawet 30 procent. PO teraz gra właśnie na to, bowiem wie, że jest w defensywie, wie, że przegra wybory z PiS-em. Próbuje na paru rzeczach zbudować stabilną pozycję drugiej siły politycznej w Polsce, która traci do lidera niewiele. Platforma stara się zająć pozycję PiS-u w obecnej kadencji. Biorąc pod uwagę słabe możliwości koalicyjne PiS-u Platforma może nawet liczyć, że dzięki temu uda jej się utrzymać przy władzy. Bo wejdzie we współpracę z lewicą, czy PSL-em i może się uda.

Gra na imigrantach może być jednak ryzykowna. Łatwo się „przejechać”…

Oczywiście to jest ryzykowne, ale Ewa Kopacz i PO jak widać chcą toczyć tę grę. I ją toczą.

Jak ocenia Pan stanowisko Kościoła w debacie dotyczącej imigrantów? Czy ono nie zaburza podziału na lewą i prawą stronę sceny politycznej? Komunikaty Kościoła nie współgrają z zastrzeżeniami obecnej opozycji.

Prawica ma w tej sytuacji problem. Po raz pierwszy bowiem rozchodzi się ze stanowiskiem Kościoła. Rozchodzi się ze stanowiskiem papieża. Zresztą Kościół również wewnętrznie ma problem. Stał się bowiem zakładnikiem stanowiska papieża.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.