Girzyński: Tusk nie wie, czy ws. imigrantów mówić tak jak Merkel, czy to, co chcieliby usłyszeć Polacy. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

Jaki ma to jednak związek z obecnym milczeniem Tuska?

On właśnie dlatego się schował, by móc ten scenariusz realizować. Gdyby walczył o drugą kadencję, stałby za Merkel i ją popierał.

Zamieszanie migracyjne zwiększa szanse prawicy na zdobycie samodzielnych rządów? Dominika Wielowiejska pisała wręcz, że PiS może liczyć na większość konstytucyjną w związku z kryzysem migracyjnym i zachowaniem rządu…

Ta sytuacja zwiększa szanse skrajnej prawicy, czyli Korwin-Mikkego. Retoryka PiS-u dotycząca spraw migracyjnych ma charakter umiarkowany.

Rzeczywiście nie widać twardego podziału ws. imigracji między rządem a PiSem. Różnica zdań nie jest tak widoczna…

W tej sprawie powiedzie coś konkretnego skrajna lewica, albo skrajna prawica. Z jednej strony jednoznacznie będzie mówił np. prezydent Kwaśniewski, czy senator Cimoszewicz, ale oni są poza sporem partyjnym w Polsce. Z drugiej strony jasny przekaz będzie miał właśnie Korwin-Mikke, który będzie walczył ostro. Kwaśniewski i Cimoszewicz nie startują w wyborach, a Zjednoczona Lewica będzie się wypowiadała już mniej jednoznacznie. To oznacza, że przed wyborami na uchodźcach najwięcej zyskać może Korwin-Mikke. Retoryka PiS-u jest w tej sprawie retoryką typową dla europejskiej prawicy. Partia ma przekaz umiarkowany. Przysłuchiwałem się słowom polityków PiS-u w tej sprawie. PiS jest w tej sprawie miękki retorycznie. Tam nikt nie mówi stanowczo: STOP.

Co z Kukizem? Wydaje się, że on również mógłby na tym temacie coś „ugrać”…

Kukiz już nie istnieje. Sądzę, że Kukizowi zostało już zaśpiewanie jednej tylko piosenki na scenie, piosenki innego artysty: „To już jest koniec, nie ma już nic”. On doprowadził do likwidacji własnego Ruchu zanim on powstał. 20 procent, które Kukiz otrzymał w wyborach prezydenckich, rozejdzie się. Najwięcej jego zwolenników wróci do PO, część do PiS-u, pewnie i Korwin na tym zyska. Dokona się naturalny podział elektoratu Kukiza. Ktoś przy nim zostanie, ale w mojej ocenie to nie wystarczy, by przekroczyć próg wyborczy.

Ilu partii w parlamencie się Pan zatem spodziewa po wyborach?

Obecnie sądzę, że do parlamentu wejdzie pięć partii politycznych. PiS wygra, druga będzie Platforma, a dalej: lewica, PSL i Korwin-Mikke.

Rozmawiała Anna Sarzyńska

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych