Girzyński: Tusk nie wie, czy ws. imigrantów mówić tak jak Merkel, czy to, co chcieliby usłyszeć Polacy. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

To instytucja hierarchiczna, więc trudno się dziwić.

Tak, ale pamiętajmy, że Ojciec Święty jest nieomylny w sprawach wiary i moralności. Tu mamy do czynienia z innymi sferami, ze sferą polityki społecznej. Ja papieża Franciszka wspieram zawsze, ale realia, jakie on przykłada do tej sprawy są z innej rzeczywistości niż nasza. On mówi, jako mieszkaniec Włoch, a Włosi będą odciążeni przez nas, a nie dociążeni. Poza tym widać w słowach papieża obciążenie mentalnością Latynosa, który sam jest imigrantem. Papież jest dzieckiem włoskich imigrantów do Argentyny. Cała Ameryka Południowa została zbudowana przez imigrantów. Tam nasze pojęcia tożsamości narodowej, funkcjonowania państwa, granice państwowe znaczą co innego. To jest zupełnie inny świat. Nie możemy patrzeć na to, co mówi papież,  w oderwaniu od jego doświadczenia życiowego. Nie możemy trochę bezrefleksyjnie wszystkiego przyjmować lub odrzucać, bo wszystko jest wypowiadane w jakimś kontekście. Kościół, prawica jest tymczasem natychmiast dociskany przez lewicę, która wskazuje, że papież chce tego czy tamtego. Chciałbym zobaczyć, jak pani Nowicka, czy inni działacze lewicy będą z taką samą atencją słuchać papieża, gdy on powie coś o ochronie życia, czy o innych sprawach dotyczących moralności.

Czy Polsce grozi osłabienie pozycji w Unii Europejskiej, jeśli będziemy opierać się planom Komisji dot. przyjmowania imigrantów?

Polska swoją pozycję w Europie może utwierdzić tylko wówczas, gdy będzie się w stanie postawić. W Europie nikt nie szanuje tych, którzy się nie stawiają. Dziś mamy sytuację, w której jesteśmy zakładnikami biernej postawy Donalda Tuska.

Nie było go nawet na debacie o imigrantach, jaka miała miejsce w PE.

Rzeczywiście. On się w ogóle w tej sprawie nie odezwał, on nie wie, co ma powiedzieć, czy mówić tak jak Merkel, czy to, co chcieliby usłyszeć Polacy, by nie zaszkodzić pani Kopacz w kraju. On wybrał więc ucieczkę i się schował. To typowa metoda Tuska. Gdy w Polsce były problemy w czasie jego rządu, zawsze tak robił. Chował się, wszyscy zastanawiali się, gdzie jest premier, a potem się pojawiał wpis na twitterze: „Premier odniesie się do doniesień na konferencji”. Potem była konferencja, Tusk miał przygotowaną narrację i dziennikarzy z „zaprzyjaźnionych mediów”, którzy mieli zadać pytania wspierające. Po takiej konferencji Tusk uznawał, że sprawę można uznać za załatwioną. Tego w Brukseli jednak nie da się zrealizować. W Brukseli nie da się tak łatwo sterować ludźmi i mediami. I dlatego Polska jest dziś trochę zakładnikiem tego, co robi Tusk. On sam działa tak, by nie podpaść.

On jest zakładnikiem Angeli Merkel? To Pan sugeruje?

Nikt się chyba nie łudzi, że Donald Tusk będzie walczył o drugą kadencję w Radzie Europejskiej. Jego misja skończy się za 1,5 roku. Gdyby Tusk walczył o kolejną kadencję, byłby znacznie bardziej aktywny, stałby u boku Merkel i ja gorąco popierał. On tego nie robi, ponieważ on przygotowuje sobie grunt do powrotu do Polski.

Co tu miałby robić?

Scenariusz Tuska jest bardzo prosty. Za chwilę do władzy dojdzie PiS, albo szeroka antyPiS-owska koalicja. Jedna i druga sytuacja skończą się zawirowaniami, które za 1,5 roku umożliwią wywołanie kryzysu. Albo będziemy mieli sytuację niestabilnej sytuacji z PO w centrum, która będzie w konflikcie z prezydentem, co będzie umożliwiało w każdej chwili doprowadzenie do wcześniejszych wyborów, albo też będziemy mieli rząd PiS-u, być może ze słabą większością. Tak czy inaczej na białym koniu w sytuacji kryzysu przyjedzie z Brukseli były „prezydent Europy”, były „król Europy” Donald Tusk w towarzystwie dwóch marszałków od spraw ważnych. I oni będą ratować ojczyznę. Tusk wraz z Sikorskim i Rostowskim będą ratowali ojczyznę z problemów, w które wepchnęła je niestabilność i nieodpowiedzialność polityczna. To nie jest political fiction, to scenariusz, który na własne oczy widziałem 8 lat temu. Dokładnie w ten sam sposób działano w 2007 roku, z udziałem tych samych aktorów.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych