Borusewicz podkreślił, że nie bez znaczenia jest też to, jaką twarz pokazujemy światu jako Polacy. Przypomniał, że w latach ‘90 w Polsce wsparcie znalazło 90 tys. uchodźców z Czeczenii, w której trwała wówczas wojna. Nawiązał też do wezwania papieża Franciszka, by przyjmować uchodźców.
Odpowiedź na ten apel jest trudna, ale dla Polski - niezbędna, Polacy nie mogą zamykać się na ludzkie nieszczęście
— mówił.
Marszałek Senatu przekonywał też, że prawie 40-milionowe państwo nie powinno mieć problemów z przyjęciem kilkunastu tysięcy uchodźców; jak zaznaczył, nie rozumie obaw Polaków związanych z obecnością wyznawców islamu w naszym kraju.
To nie terroryści przedzierają się przez zasieki
— stwierdził.
Komisja Europejska przedstawiła w środę pakiet propozycji działań, które mają pomóc złagodzić kryzys imigracyjny w UE. Obejmują one rozdzielenie między państwa Unii 160 tysięcy uchodźców według ustalonych kwot. Do Polski miałoby trafić w sumie blisko 12 tysięcy osób. Polska od początku sprzeciwia się automatycznym kwotom uchodźców, którzy mieliby być przyjmowani przez kraje członkowskie
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w środę odbyło się spotkanie w poświęcone stanowisku Polski ws. kryzysu imigracyjnego w Europie. Premier Ewa Kopacz zaprosiła na nie liderów partii reprezentowanych w Sejmie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef SLD Leszek Miller nie przyszli.
To zadziwiające, że marszałek Senatu RP bezkrytycznie przyjmuje narzucane nam przez Brukselę „kwoty” imigrantów, nie licząc się z możliwościami zapewnienia dziesiątkom tysięcy przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu dachu nad głową, pracy, opieki zdrowotnej, nauki w szkołach itd. Niedawno polskie państwo, pod rządami Platformy, miało ogromny problem z przygarnięciem kilkuset Polaków, którzy uciekali przed wojną na Ukrainie. Teraz mamy przyjąć kilkanaście tysięcy osób (a w rezultacie łączenia rodzin może nawet blisko 100 tys.!), w dodatku w większości muzułmanów.
Dobrze, że przynajmniej Marek Biernacki, koordynator ds. służb specjalnych, nie podziela beztroski Borusewicza co do potencjalnego zagrożenia terroryzmem w Polsce na niespotykaną dotąd skalę…
PAP/JUB
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Borusewicz podkreślił, że nie bez znaczenia jest też to, jaką twarz pokazujemy światu jako Polacy. Przypomniał, że w latach ‘90 w Polsce wsparcie znalazło 90 tys. uchodźców z Czeczenii, w której trwała wówczas wojna. Nawiązał też do wezwania papieża Franciszka, by przyjmować uchodźców.
Odpowiedź na ten apel jest trudna, ale dla Polski - niezbędna, Polacy nie mogą zamykać się na ludzkie nieszczęście
— mówił.
Marszałek Senatu przekonywał też, że prawie 40-milionowe państwo nie powinno mieć problemów z przyjęciem kilkunastu tysięcy uchodźców; jak zaznaczył, nie rozumie obaw Polaków związanych z obecnością wyznawców islamu w naszym kraju.
To nie terroryści przedzierają się przez zasieki
— stwierdził.
Komisja Europejska przedstawiła w środę pakiet propozycji działań, które mają pomóc złagodzić kryzys imigracyjny w UE. Obejmują one rozdzielenie między państwa Unii 160 tysięcy uchodźców według ustalonych kwot. Do Polski miałoby trafić w sumie blisko 12 tysięcy osób. Polska od początku sprzeciwia się automatycznym kwotom uchodźców, którzy mieliby być przyjmowani przez kraje członkowskie
W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w środę odbyło się spotkanie w poświęcone stanowisku Polski ws. kryzysu imigracyjnego w Europie. Premier Ewa Kopacz zaprosiła na nie liderów partii reprezentowanych w Sejmie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef SLD Leszek Miller nie przyszli.
To zadziwiające, że marszałek Senatu RP bezkrytycznie przyjmuje narzucane nam przez Brukselę „kwoty” imigrantów, nie licząc się z możliwościami zapewnienia dziesiątkom tysięcy przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu dachu nad głową, pracy, opieki zdrowotnej, nauki w szkołach itd. Niedawno polskie państwo, pod rządami Platformy, miało ogromny problem z przygarnięciem kilkuset Polaków, którzy uciekali przed wojną na Ukrainie. Teraz mamy przyjąć kilkanaście tysięcy osób (a w rezultacie łączenia rodzin może nawet blisko 100 tys.!), w dodatku w większości muzułmanów.
Dobrze, że przynajmniej Marek Biernacki, koordynator ds. służb specjalnych, nie podziela beztroski Borusewicza co do potencjalnego zagrożenia terroryzmem w Polsce na niespotykaną dotąd skalę…
PAP/JUB
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264951-beztroski-borusewicz-nie-rozumiem-obaw-zwiazanych-z-obecnoscia-wyznawcow-islamu?strona=2