Sprawa uchodźców i imigrantów jest bardzo ważna. Może nawet ważniejsza od ukraińskiej, bo dzieje się w całej Europie. To prawdziwy exodus. Dlatego trzeba ją omówić na forum parlamentu. Zarówno politycy, jak wszyscy obywatele, mają prawo wiedzieć na co Ewa Kopacz już się zgodziła
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Elżbieta Witek, rzecznik PiS.
wPolityce.pl: Ewa Kopacz zaprosiła liderów partii sejmowych na spotkanie ws. imigrantów czy też uchodźców. Dlaczego PiS nie skorzystało z tego zaproszenia?
CZYTAJ WIĘCEJ: Ziobro: „NIE dla obligatoryjnych kwot uchodźców! Polskie służby nie są w stanie wykryć potencjalnych terrorystów”
Elżbieta Witek: Przede wszystkim wątpliwości budzi sposób złożenia tego na pozór zaproszenia, bo tak się poważnych zaproszeń nie formułuje - podczas konferencji prasowej, w mediach. Premier Kopacz może nie wiedziała, a być może wiedziała, że prezes Kaczyński był wtedy w drodze na Forum Ekonomiczne w Krynicy. Są tam nasi najważniejsi politycy. W związku z tym taka forma zaproszenia jest co najmniej niestosowna. Poza tym uważamy, że sprawa jest zbyt poważna, żeby ją rozstrzygać w zaciszu gabinetu.
Jak powinna zostać rozstrzygnięta?
Chcemy, żeby informacja na temat tego, jak wygląda sytuacja uchodźców i imigrantów, została przedstawiona na forum Sejmu. Wtedy premier będzie miała duży mandat - po debacie i wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości - do zajęcia stanowiska. To rząd dysponuje wszystkimi narzędziami w tej kwestii. Premier Kopacz uczestniczy w naradach międzynarodowych, wie jakie kwoty są przewidziane, ile pieniędzy na to można przeznaczyć z budżetu, gdzie są ośrodki dla uchodźców, kto będzie sprawdzał przyjeżdżających, czy mamy odpowiednią ilość tłumaczy, czy Polska jest na to wszystko przygotowana. To są informacje, których opozycja nie ma. Dlatego te kwestie muszą być przedstawione na forum parlamentu. Powtarzam - dopiero po dyskusji, po wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości można mieć mandat do zajmowania stanowiska na arenie międzynarodowej i podejmowania decyzji.
Czy możliwe jest porozumienie w tej sprawie ponad podziałami partyjnymi?
My wielokrotnie pokazywaliśmy, że w sprawach dotyczących bezpieczeństwa Polski i Polaków potrafimy porozumieć się ponad podziałami partyjnymi, jeżeli rząd rzeczywiście traktuje nas poważnie. W tym przypadku trudno jednak mówić o poważnym traktowaniu. Tym bardziej, że sprawa uchodźców jest od kilku miesięcy głośna i elektryzuje całą Europę, nie tylko Polskę. Mimo to, nie było wcześniej ze strony rządu żadnego sygnału do udziału w dyskusji, żadnego zaproszenia. Pojawiło się ono ot tak, znienacka. Myślę więc, że może to być próba rozłożenia odpowiedzialności za decyzje, jakie premier Kopacz będzie podejmowała, na wszystkie partie reprezentowane w parlamencie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sprawa uchodźców i imigrantów jest bardzo ważna. Może nawet ważniejsza od ukraińskiej, bo dzieje się w całej Europie. To prawdziwy exodus. Dlatego trzeba ją omówić na forum parlamentu. Zarówno politycy, jak wszyscy obywatele, mają prawo wiedzieć na co Ewa Kopacz już się zgodziła
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Elżbieta Witek, rzecznik PiS.
wPolityce.pl: Ewa Kopacz zaprosiła liderów partii sejmowych na spotkanie ws. imigrantów czy też uchodźców. Dlaczego PiS nie skorzystało z tego zaproszenia?
CZYTAJ WIĘCEJ: Ziobro: „NIE dla obligatoryjnych kwot uchodźców! Polskie służby nie są w stanie wykryć potencjalnych terrorystów”
Elżbieta Witek: Przede wszystkim wątpliwości budzi sposób złożenia tego na pozór zaproszenia, bo tak się poważnych zaproszeń nie formułuje - podczas konferencji prasowej, w mediach. Premier Kopacz może nie wiedziała, a być może wiedziała, że prezes Kaczyński był wtedy w drodze na Forum Ekonomiczne w Krynicy. Są tam nasi najważniejsi politycy. W związku z tym taka forma zaproszenia jest co najmniej niestosowna. Poza tym uważamy, że sprawa jest zbyt poważna, żeby ją rozstrzygać w zaciszu gabinetu.
Jak powinna zostać rozstrzygnięta?
Chcemy, żeby informacja na temat tego, jak wygląda sytuacja uchodźców i imigrantów, została przedstawiona na forum Sejmu. Wtedy premier będzie miała duży mandat - po debacie i wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości - do zajęcia stanowiska. To rząd dysponuje wszystkimi narzędziami w tej kwestii. Premier Kopacz uczestniczy w naradach międzynarodowych, wie jakie kwoty są przewidziane, ile pieniędzy na to można przeznaczyć z budżetu, gdzie są ośrodki dla uchodźców, kto będzie sprawdzał przyjeżdżających, czy mamy odpowiednią ilość tłumaczy, czy Polska jest na to wszystko przygotowana. To są informacje, których opozycja nie ma. Dlatego te kwestie muszą być przedstawione na forum parlamentu. Powtarzam - dopiero po dyskusji, po wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości można mieć mandat do zajmowania stanowiska na arenie międzynarodowej i podejmowania decyzji.
Czy możliwe jest porozumienie w tej sprawie ponad podziałami partyjnymi?
My wielokrotnie pokazywaliśmy, że w sprawach dotyczących bezpieczeństwa Polski i Polaków potrafimy porozumieć się ponad podziałami partyjnymi, jeżeli rząd rzeczywiście traktuje nas poważnie. W tym przypadku trudno jednak mówić o poważnym traktowaniu. Tym bardziej, że sprawa uchodźców jest od kilku miesięcy głośna i elektryzuje całą Europę, nie tylko Polskę. Mimo to, nie było wcześniej ze strony rządu żadnego sygnału do udziału w dyskusji, żadnego zaproszenia. Pojawiło się ono ot tak, znienacka. Myślę więc, że może to być próba rozłożenia odpowiedzialności za decyzje, jakie premier Kopacz będzie podejmowała, na wszystkie partie reprezentowane w parlamencie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264811-elzbieta-witek-jak-to-jest-ze-nie-mozna-bylo-przyjac-200-polakow-ze-wschodu-a-mamy-przygarnac-tysiace-imigrantow-nasz-wywiad