Andrzej Duda nigdy nie twierdził, że Polska jest krajem „wymagającym odbudowy, jak po wojnie.” Przypomnijmy jak naprawdę brzmiały jego słowa. Na początku kampanii prezydenckiej, podczas lutowej konwencji programowej, odwoływał się do spuścizny śp. Lecha Kaczyńskiego.
Mój mistrz pozostawił po sobie wielkie, niedokończone dzieło odbudowy Polski, uczynienia Polski krajem przyjaznym swoim obywatelom, który będzie umiał pomagać słabym i nie będzie musiał bać się silnych. Dzisiaj takiej Polski nie ma. Dzisiaj w Polsce mamy władzę, która boi się silnych, ale nie waha się uderzyć w najsłabszych. To wymaga wielkiej zmiany. Nasz polski dom wymaga dzisiaj gruntownej naprawy, odbudowy, silnego wsparcia ze strony uczciwej władzy. A uczciwa władza to także prezydent Rzeczpospolitej
— mówił kandydat PiS na prezydenta.
W kwietniu, w rozmowie na antenie TV Republika podkreślał:
Sytuacja jest dramatyczna. Jest widoczna gorycz, ale i nadzieja. Staram się tę nadzieję przywracać. Jeżeli ktoś uważa politykę jako troskę o dobro wspólne - to Polskę da się naprawić. Jeżeli udało ją się odbudować z ruin po II wojnie światowej, to da się i teraz. Trzeba tylko dobrej woli i uczciwej władzy.
W podobnym tonie wypowiadał się podczas konwencji podsumowującej kampanię.
Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę! Mam wizję odbudowy państwa. Mam absolutną wolę, by to zrealizować - to potrzeba dziejowa, by młodzi ludzie przestali wyjeżdżać i odzyskali to, co się im należy! Stocznie trzeba odbudować, przemysł trzeba odbudować!
— nawoływał.
Trzeba odbudować wspólnotę i naprawić kraj
— podkreślił w orędziu, już jako prezydent RP.
A w Radzyminie, podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego, zaznaczył:
W jakiej my dzisiaj jesteśmy dobrej sytuacji. Nasi przodkowie podnosili Polskę z ruin, z niczego. A my dzisiaj potrzebujemy Polskę tylko naprawić.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Andrzej Duda nigdy nie twierdził, że Polska jest krajem „wymagającym odbudowy, jak po wojnie.” Przypomnijmy jak naprawdę brzmiały jego słowa. Na początku kampanii prezydenckiej, podczas lutowej konwencji programowej, odwoływał się do spuścizny śp. Lecha Kaczyńskiego.
Mój mistrz pozostawił po sobie wielkie, niedokończone dzieło odbudowy Polski, uczynienia Polski krajem przyjaznym swoim obywatelom, który będzie umiał pomagać słabym i nie będzie musiał bać się silnych. Dzisiaj takiej Polski nie ma. Dzisiaj w Polsce mamy władzę, która boi się silnych, ale nie waha się uderzyć w najsłabszych. To wymaga wielkiej zmiany. Nasz polski dom wymaga dzisiaj gruntownej naprawy, odbudowy, silnego wsparcia ze strony uczciwej władzy. A uczciwa władza to także prezydent Rzeczpospolitej
— mówił kandydat PiS na prezydenta.
W kwietniu, w rozmowie na antenie TV Republika podkreślał:
Sytuacja jest dramatyczna. Jest widoczna gorycz, ale i nadzieja. Staram się tę nadzieję przywracać. Jeżeli ktoś uważa politykę jako troskę o dobro wspólne - to Polskę da się naprawić. Jeżeli udało ją się odbudować z ruin po II wojnie światowej, to da się i teraz. Trzeba tylko dobrej woli i uczciwej władzy.
W podobnym tonie wypowiadał się podczas konwencji podsumowującej kampanię.
Musimy odbudować naszą wspólnotę - tylko razem jesteśmy w stanie naprawić Polskę! Mam wizję odbudowy państwa. Mam absolutną wolę, by to zrealizować - to potrzeba dziejowa, by młodzi ludzie przestali wyjeżdżać i odzyskali to, co się im należy! Stocznie trzeba odbudować, przemysł trzeba odbudować!
— nawoływał.
Trzeba odbudować wspólnotę i naprawić kraj
— podkreślił w orędziu, już jako prezydent RP.
A w Radzyminie, podczas uroczystości Święta Wojska Polskiego, zaznaczył:
W jakiej my dzisiaj jesteśmy dobrej sytuacji. Nasi przodkowie podnosili Polskę z ruin, z niczego. A my dzisiaj potrzebujemy Polskę tylko naprawić.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262417-nienawisc-w-czystej-postaci-kuczynski-o-andrzeju-dudzie-slowo-prezydent-nie-przechodzi-mi-przez-usta?strona=2
