Waldemar Kuczyński musiał zwijać się z bólu, gdy oglądał uroczystości Święta Wojska Polskiego, w których czołową rolę odgrywał Zwierzchnik Sił Zbrojnych, Prezydent RP Andrzej Duda. Publicyście, związanemu z gazetą Michnika, mogło ulżyć jedynie po tym, jak wypluł z siebie „rytualną” żółć.
Patrzyłem na sztucznie zadętą na wodza twarz Andrzeja Dudy, maska twardziela, zła, źle przywarta, ale to pal sześć. Bardziej śmieszne, a nawet z lekka żałosne. Ale te słowa „Polska jest piękna, Polska staje się coraz silniejsza”. Niemal eksplodowałem
— obwieszcza na Facebooku, w ramach usuwania zaległej żółci.
Bo to prawda. Tylko panie Duda - słowo prezydent nie przechodzi mi przez usta - kiedy pan mówił szczerze, a kiedy kłamał
— szydzi.
Kuczyński wpisuje się w manipulatorską akcję przekręcania wypowiedzi Andrzeja Dudy.
Przecież dopiero co Polska była w pana ustach krajem wymagającym odbudowy, jak po wojnie. Krajem wygaszonym. Kim pan jest, jeśli może pan bez zmrużenia oczu tak łgać swym rodakom, by ich oszukać, by zdobyć ich poparcie i w chwilę po tym, jak się to panu udało, mówić coś o 180 stopni innego. Co takiego ma pan w swych trzewiach co „wygasza” pana sumienie?
— atakuje.
Co ma „w swych trzewiach” sam Kuczyński już wiemy. Reszta to jedno wielkie kłamstwo. Można powtórzyć za autorem: „Kim pan jest, panie Kuczyński, jeśli może pan bez zmrużenia oczu tak łgać?”
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Waldemar Kuczyński musiał zwijać się z bólu, gdy oglądał uroczystości Święta Wojska Polskiego, w których czołową rolę odgrywał Zwierzchnik Sił Zbrojnych, Prezydent RP Andrzej Duda. Publicyście, związanemu z gazetą Michnika, mogło ulżyć jedynie po tym, jak wypluł z siebie „rytualną” żółć.
Patrzyłem na sztucznie zadętą na wodza twarz Andrzeja Dudy, maska twardziela, zła, źle przywarta, ale to pal sześć. Bardziej śmieszne, a nawet z lekka żałosne. Ale te słowa „Polska jest piękna, Polska staje się coraz silniejsza”. Niemal eksplodowałem
— obwieszcza na Facebooku, w ramach usuwania zaległej żółci.
Bo to prawda. Tylko panie Duda - słowo prezydent nie przechodzi mi przez usta - kiedy pan mówił szczerze, a kiedy kłamał
— szydzi.
Kuczyński wpisuje się w manipulatorską akcję przekręcania wypowiedzi Andrzeja Dudy.
Przecież dopiero co Polska była w pana ustach krajem wymagającym odbudowy, jak po wojnie. Krajem wygaszonym. Kim pan jest, jeśli może pan bez zmrużenia oczu tak łgać swym rodakom, by ich oszukać, by zdobyć ich poparcie i w chwilę po tym, jak się to panu udało, mówić coś o 180 stopni innego. Co takiego ma pan w swych trzewiach co „wygasza” pana sumienie?
— atakuje.
Co ma „w swych trzewiach” sam Kuczyński już wiemy. Reszta to jedno wielkie kłamstwo. Można powtórzyć za autorem: „Kim pan jest, panie Kuczyński, jeśli może pan bez zmrużenia oczu tak łgać?”
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262417-nienawisc-w-czystej-postaci-kuczynski-o-andrzeju-dudzie-slowo-prezydent-nie-przechodzi-mi-przez-usta?strona=1