Wraz z zaprzysiężeniem Andrzeja Dudy z oficjalnej strony internetowej prezydenta RP powinien zniknąć Bronisław Komorowski. I stało się tak, ale nie do końca. „Bronek” nadal straszy w kilku miejscach…
Nie chodzi o dział „Archiwum”, gdzie generalnie trafiły materiały z 5 lat kadencji poprzedniego gospodarza Pałacu Prezydenckiego i niedawnego lokatora Belwederu. Żyrandolowa prezydentura przeszła do historii i w dziale „Archiwum” jej miejsce.
Ale – jak się okazuje – nie tak łatwo pożegnać „Bronka”. Poprzedni prezydent nadal wyskakuje z niektórych okienek. Po kliknięciu zakładki „25 lat samorządności” pojawia się list Komorowskiego, w którym zachęca do wspólnego świętowania i organizowania wydarzeń związanych z obchodami 25-lecia samorządności.
Niby szczytna inicjatywa, tyle że w znacznej mierze wykorzystywana była przez Komorowskiego dla potrzeb jego kampanii prezydenckiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski: „2015 rok powinien być rokiem samorządności”. A nie zmiany rządu i prezydenta?
Niedługo po ogłoszeniu startu w wyborach Komorowski przyjął w Katowicach hołd od kilkudziesięciu prezydentów miast (wybranych w większości z list Platformy lub ze wsparciem PO), którzy wsparli jego kandydaturę.
O tym, czy ktoś wygrywa nie decyduje konfetti! Rządzenie to nie praktyka dla czeladników!
— kpił butnie z Andrzeja Dudy.
Na początku marca - w towarzystwie Marii Wasiak, Jerzego Buzka i Andrzeja Halickiego - wziął udział w Poznaniu w „Kongresie XXV-lecia Samorządu Terytorialnego”.
W ramach obchodów zaatakował tych, którzy bili na alarm w związku z „cudami nad urną” podczas ostatnich wyborów samorządowych.
Jednym z zagrożeń jest głębokie uwikłanie kwestii samorządności w polityczną rozgrywkę, czego przykładem były oskarżenia o sfałszowaniu wyborów samorządowych
— grzmiał Komorowski.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wraz z zaprzysiężeniem Andrzeja Dudy z oficjalnej strony internetowej prezydenta RP powinien zniknąć Bronisław Komorowski. I stało się tak, ale nie do końca. „Bronek” nadal straszy w kilku miejscach…
Nie chodzi o dział „Archiwum”, gdzie generalnie trafiły materiały z 5 lat kadencji poprzedniego gospodarza Pałacu Prezydenckiego i niedawnego lokatora Belwederu. Żyrandolowa prezydentura przeszła do historii i w dziale „Archiwum” jej miejsce.
Ale – jak się okazuje – nie tak łatwo pożegnać „Bronka”. Poprzedni prezydent nadal wyskakuje z niektórych okienek. Po kliknięciu zakładki „25 lat samorządności” pojawia się list Komorowskiego, w którym zachęca do wspólnego świętowania i organizowania wydarzeń związanych z obchodami 25-lecia samorządności.
Niby szczytna inicjatywa, tyle że w znacznej mierze wykorzystywana była przez Komorowskiego dla potrzeb jego kampanii prezydenckiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski: „2015 rok powinien być rokiem samorządności”. A nie zmiany rządu i prezydenta?
Niedługo po ogłoszeniu startu w wyborach Komorowski przyjął w Katowicach hołd od kilkudziesięciu prezydentów miast (wybranych w większości z list Platformy lub ze wsparciem PO), którzy wsparli jego kandydaturę.
O tym, czy ktoś wygrywa nie decyduje konfetti! Rządzenie to nie praktyka dla czeladników!
— kpił butnie z Andrzeja Dudy.
Na początku marca - w towarzystwie Marii Wasiak, Jerzego Buzka i Andrzeja Halickiego - wziął udział w Poznaniu w „Kongresie XXV-lecia Samorządu Terytorialnego”.
W ramach obchodów zaatakował tych, którzy bili na alarm w związku z „cudami nad urną” podczas ostatnich wyborów samorządowych.
Jednym z zagrożeń jest głębokie uwikłanie kwestii samorządności w polityczną rozgrywkę, czego przykładem były oskarżenia o sfałszowaniu wyborów samorządowych
— grzmiał Komorowski.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261684-komorowski-nadal-straszy-na-prezydenckiej-stronie-internetowej-nie-tak-latwo-pozegnac-bronka