Wybory to nie zabawa! Rządzenie krajem to nie nauka, to nie praktyka dla czeladników!
— mówił prezydent Bronisław Komorowski w Katowicach, gdzie „prezydenci polskich miast” (29 polityków wybranych w większości z list Platformy lub ze wsparciem PO) podpisali deklarację poparcia Komorowskiego.
Kilkakrotnie wspomniał również w swoim przemówieniu o „balonikach i konfetti”. Prezydent odniósł się w ten sposób do konwencji Andrzeja Dudy, choć bezpośrednio nie wymienił go z nazwiska. Widać jednak było, że jest zdenerwowany przybywającymi nazwiskami kontrkandydatów.
Przybywa kandydatów, a prezydent jest jeden! Dla mnie to udzielenie poparcia mojej kandydaturze przez prezydentów jest niesłychanie ważne
— mówił Komorowski.
Prezydent podkreślił, że „chce być kandydatem obywatelskim, bo poparła go Platforma Obywatelska”.
Poparli mnie też reprezentanci Polski - któż może być lepszym reprezentantem niż wybrani przez obywateli prezydenci. (…) Chcemy, by wybory nie wygrywało się tanimi deklaracjami, nie balonikami, nie konfetti, nie obietnicami bez pokrycia, tylko rzetelną solidną pracą i dokonaniami, które potwierdzają wcześniej złożone deklaracje
— irytował się Komorowski.
I dodawał:
O tym, czy ktoś wygrywa nie decyduje konfetti, ale dokonania! W polskiej polityce nie konfetti, nie baloniki decydowały w wyborach samorządowych i zadecydują w przyszłych wyborach również. Konfetti, baloniki są rzeczą miłą - będzie na to czas
— zadeklarował.
Po czym znów nawiązał do kampanii swoich kontrkandydatów:
Wybory to nie zabawa! Rządzenie krajem to nie nauka, to nie praktyka dla czeladników, to zadanie dla tych, którzy muszą dysponować odpowiednią wiedzą, umiejętnościami i wolą działania!
— tłumaczył.
Komorowski zapewnił, że „będzie aktywny w chronieniu polskiego samorządu przed szaleństwami politycznymi”.
Tak było z szaleństwem na tle próby zakwestionowania wyborów samorządowych przed zaledwie dwoma miesiącami. To było szaleństwo, które groziło nie tylko zakwestionowaniem wyborów! Pamiętacie żądania, bym doprowadził do unieważnienia wyborów – dzisiaj widać, że twarde stanowisko broniące przed szaleństwami jak oskarżenia o sfałszowanie może być skuteczne pod jednym warunkiem – musimy przeciwstawiać się nimi wspólnie!
— mówił.
WIĘCEJ: „Przyszłość ma na imię Polska!” Zobacz nowy, energetyczny spot Andrzeja Dudy! [WIDEO]
Wyrażając swoje poparcie dla Komorowskiego samorządowcy deklarowali m.in., że wierzą w jego zwycięstwo.
To musi być pana zwycięstwo, to musi być zwycięstwo naszej ojczyzny, Polski
— mówił inicjator deklaracji, były już prezydent Katowic Piotr Uszok (nie jest jej sygnatariuszem).
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podziękowała prezydentowi za ważne w służbie publicznej „szczerość i autentyczność” i wyraziła oparte na intuicji przekonanie „że będzie to pierwsza tura”.
Jak zaakcentował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, dla samorządowców ważne jest to, „by można było w swoim mieście spokojnie rządzić”.
Ocenił, że Komorowski stosując zasadę, że „należy w pewnych sprawach odłożyć pewne kwestie, że są sprawy najważniejsze, gdzie nie powinno być dyskusji” - wraz ze swoją rzetelnością, spokojem oraz „gospodarskim podejściem” - daje gwarancję, że przez następne lata jego prezydentury „będziemy żyć w spokoju”.
„Obywatelską deklarację – Prezydenci dla Prezydenta” podpisało 29 miejskich włodarzy.
Mając na uwadze dobro wspólne Rzeczypospolitej Polskiej, w uznaniu dla godnego pełnienia przez Pana Bronisława Komorowskiego roli najwyższego przedstawiciela naszego państwa, wyrażając wielki szacunek dla Jego działań na rzecz poszanowania wolności i sprawiedliwości, współdziałania władz, dialogu społecznego oraz zgodnego z zasadą pomocniczości umacniania uprawnień obywateli i ich wspólnot, deklarujemy dalsze wspieranie Jego misji w drugiej kadencji sprawowania urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
— brzmi fragment deklaracji.
Apelujemy do wszystkich, dla których zgoda narodowa jest wartością najwyższą, aby w nadchodzących wyborach wznieśli się ponad partyjne podziały i opowiedzieli się za kontynuacją misji Pana Bronisława Komorowskiego jako Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
— wskazano w tekście dokumentu.
Sygnatariusze deklaracji to prezydenci: Bielska-Białej - Jacek Krywult, Bydgoszczy – Rafał Bruski, Chorzowa – Andrzej Kotala, Gdańska – Paweł Adamowicz, Gliwic – Zygmunt Frankiewicz, Inowrocławia – Ryszard Brejza, Jeleniej Góry – Marcin Zawiła, Katowic – Marcin Krupa, Koszalina – Wojciech Kasprzyk (wiceprezydent), Krakowa – Jacek Majchrowski, Lublina – Krzysztof Żuk, Łodzi – Hanna Zdanowska, Mysłowic – Edward Lasok, Opola – Arkadiusz Wiśniewski, Piły – Piotr Głowski, Płocka – Andrzej Nowakowski, Poznania – Jacek Jaśkowiak, Rudy Śląskiej – Grażyna Dziedzic, Rzeszowa – Tadeusz Ferenc, Sopotu – Jacek Karnowski, Sosnowca – Arkadiusz Chęciński, Szczecina – Piotr Krzystek, Tychów – Andrzej Dziuba, Wałbrzycha – Roman Szełemej, Warszawy – Jacek Wojciechowicz (wiceprezydent), Włocławka – Marek Wojtkowski, Wrocławia – Rafał Dutkiewicz, Wodzisławia Śląskiego – Mieczysław Kieca oraz Zabrza – Małgorzata Mańka-Szulik.
Według organizatorów sobotniego spotkania, inicjatywa deklaracji poparcia dla Komorowskiego jest nadal otwarta, a chęć dołączenia do niej mieli zadeklarować jeszcze prezydenci m.in. Białegostoku, Gniezna, Raciborza, Rybnika i Zawiercia.
W piątek Komorowski uczestniczył w Katowicach w spotkaniach z samorządowcami i związkowcami, a w sobotę otworzył Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 r. w Radzionkowie
svl/jkub/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/233762-bronislaw-komorowski-uderza-w-andrzeja-dude-o-tym-czy-ktos-wygrywa-nie-decyduje-konfetti-rzadzenie-to-nie-praktyka-dla-czeladnikow