M jak manipulacja. Mucha absurdalnie insynuuje, że PiS chce badać mocz sędziom. A milczy o taśmach, które za sprawą PO nie mogą już być dowodem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

Platforma Obywatelska prowokuje i podsyca szum medialny wokół insynuacji, jakoby PiS chciał wprowadzić „okresowe badania wariografem i badania próbek moczu dla sędziów i prokuratorów”.

Czemu ma to służyć? Czy przypadkiem nie chodzi o przykrycie zmian w wymiarze sprawiedliwości, które – za sprawą PO – właśnie weszły w życie? Dlaczego dr Joanna Mucha, strasząc „opresyjnym” PiS-em, nie wspomina o tym, że nowy kodeks postępowania karnego, obowiązujący od 1 lipca może wybawić Platformę z poważnych opresji, bo odtąd nagrania z nielegalnych podsłuchów nie mogą być w sądach dowodami?

Wzorowany na regulacjach krajów anglosaskich zapis o tzw. owocach zatrutego drzewa, sprawiający, że dla sądu nie mogą liczyć się dowody pochodzące z czynu zabronionego, czyli właśnie np. z nielegalnego podsłuchu, budzi wśród prawników ogromne kontrowersje.

Wykluczenie takiego dowodu będzie kłopotliwe. Z jednej strony ograniczy możliwości dowodowe w sprawach wyjątkowych, a z drugiej - umożliwi torpedowanie postępowań. Wiele procesów karnych będzie się toczyło zdecydowanie wolniej, bo wszyscy lawinowo będą udowadniać, że jakiś dowód pochodzi z czynu zabronionego

— ostrzegał na portalu wPolityce.pl mecenas Piotr Pszczółkowski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przełom w wymiarze sprawiedliwości czy prezent dla gangsterów? Szykuje się sądowe trzęsienie ziemi. Co czeka Polaków? NASZA ANALIZA

Przed tą doktryną państwa europejskie generalnie się bronią, bo w europejskich stosunkach społecznych i europejskiej kulturze prawnej, która jest bardziej skomplikowana niż kultura Common law, to będzie prowadziło do różnego rodzaju wypaczeń. Proces stanie się farsą

— zwracał uwagę inny doświadczony prawnik, funkcjonujący w środowisku międzynarodowym.

CZYTAJ: Międzynarodowy prawnik o rewolucji w polskich sądach: „To zwykła hucpa, co nam zafundowano. Za rok, dwa, to wszystko padnie”. Ważny głos!

Zapis o „owocach zatrutego drzewa” uchował się w projekcie nowelizacji kpk, został ostatecznie uchwalony i wszedł w życie, gdy na światło dzienne wychodziły kolejne taśmy z podsłuchów prominentnych polityków Platformy, a publicznie nadal nie wiadomo co zawierają wszystkie nagrania pozostające w dyspozycji prokuratury. Przypadek?

Czytaj dalej na następnej stronie

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych