Franczak: Działania na Łączce to niewypał. Należy ofiary identyfikować, a potem stawiać panteon

Fot. M. Czutko
Fot. M. Czutko

Obecne działania to dla mnie wielki niewypał. Należy ofiary identyfikować, a potem stawiać panteon

— mówi portalowi Stefczyk.info Marek Franczak, syn ostatniego Żołnierza Wyklętego.

W jego ocenie „z budową należy się wstrzymać”.

Najpierw należy wydobyć wszystkie ofiary z ziemi. Trzeba tych ludzi ekshumować, zidentyfikować, a dopiero później przystępować do budowy

— tłumaczy Franczak.

Pytany dlaczego w tej sprawie władzom tam mocno się spieszy rozmówca Stefczyk.info mówi:

Zbliżają się wybory,  w mojej ocenie mamy do czynienia z kiełbasą wyborczą. Rząd i odchodzący prezydent chcą pokazać, że coś robią. Sądzę, że to jest dyktowane kampanią wyborczą.

Dodaje, że III etap prac ekshumacyjnych może się rozpocząć, jeśli w Polsce dojdzie do zmian politycznych.

CAŁA ROZMOWA NA STEFCZYK.INFO

wrp,Stefczyk.info

CZYTAJ TAKŻE:

Płużański o Łączce: Wbrew protestom rusza budowa panteoniku. To problem dla Andrzeja Dudy, który może znaleźć się w pułapce. NASZ WYWIAD

Awantura na „Łączce”. Minister Kunert kuriozalnie tłumaczy projekt „panteoniku”. Środowiska patriotyczne zapowiadają blokadę budowy. ZOBACZ ZDJĘCIA

Perfidna gra wokół „Łączki” ma oczywiście podłoże polityczne. Właśnie teraz jest wyciągana zawleczka z granatu, który ma wybuchnąć w rękach prezydenta Dudy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.