Kukiz ma być Chavezem dla IV RP? To już prędzej Tymińskim dla Platformy...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Maciej Kulczyński
fot. PAP/ Maciej Kulczyński

Po trzecie Kukiz. Jeśli establishment skutecznie obrzydzi Kukiza wyborcom, to właśnie PiS może ich przejąć, a przynajmniej większość. Choćby na zasadzie mniejszego zła. W „internetach” już pojawiają się komentarze zakamieniałych dotychczas platformersów, przerażonych obcesową bezceremonialnością Kukiza wobec państwa i jego instytucji, że „przyszedł moment, w którym musimy liczyć na Kaczyńskiego”. Jeśli więc wkurzonych i zmielonych  nie zdemolują czerscy, to weźmy też pod uwagę, że przed Kukizem kroczy wielka pycha i wielka ignorancja. Wystarczy posłuchać wypowiedzi jego otoczenia: „Idziemy po Polskę, po czterdzieści kilka procent, będziemy rozdawać karty”.

Kukiz na pewno ma charyzmę, ale jego polityczni patroni nie mają za grosz poczucia wstydu, za to dużo bezczelności. Zupełnie jakby nie zrozumieli lekcji Platformy. Tyle, że Platforma miała sztukmistrza Tuska, który długo potrafił tę pustkę maskować. Polacy dzisiaj są szczególnie wrażliwi na chamską arogancję polityków, czemu dali wyraz w wyborach prezydenckich. Bez programu, struktur, pieniędzy i poważnych ludzi w sztabie Kukiz może mieć trudności z zebraniem połowy tych swoich wkurzonych, którzy głosowali na niego w wyborach prezydenckich. Wkurzeni pojadą na wakacje, tam może ulec zmieleniu ich zapał do zmiany. Jeśli referendum okaże się nieskuteczne z powodu frekwencji, to Kukiza czeka zjazd.

Po czwarte „nowocześni wkurzeni” Ryszarda Petru, zwani także „nowoczerskimi” z powodu poparcia od środowiska GW. Z wkurzonymi od Petru jest analogicznie, jak mówiło się kiedyś o strajkujących lekarzach: żądają podwyżek, bo potrzebują na drugi samochód. Klasowa partia establishmentu. Z tyłu za Petru muzeum, czyli Balcerowicz; z przodu liceum, czyli młodzi żałobnicy po Platformie. W tle drapieżna zachłanność, czyli banki. Gdzieś tam majaczy Unia Wolności zwana także Mumią Wolności z powodu aroganckiego rozmemłania, które uniemożliwiało jej samodzielne rządzenie nawet w czasach, gdy miała ku temu wszelkie możliwości. Sam Petru za chwilę zostanie zbombardowany za poparcie i promocję kredytów frankowych, czyli wpuszczenie w głębokie maliny zadłużenia kilkaset tysięcy rodzin. Jeśli więc nowoczerscy osiągną w wyborach obecne poparcie na poziomie 5-10 procent, to będzie kosztem Platformy, pewnie trochę wyszarpią od Kukiza.

I może się tak zdarzyć, że balansujące na progu SLD, PSL, Korwin i Petru i inni nie wejdą do parlamentu lub wejdą w szczątkowej reprezentacji. Kukiz z pomocą Petru zdemoluje Platformę, a sam zostanie zdemolowany przez czerskich. Wejdzie wtedy raczej na pewno około 40-procentowy PiS, kilkunastoprocentowa Platforma i tyleż mniej więcej wkurzonych. Jak się wówczas rozłożą mandaty i kto będzie rozdawał karty?

Cały rachunek establishmentu, demolowanie Kukiza, ratowanie Platformy i promowanie Petru zdadzą się wówczas psu na budę, a nie na kontynuację. A Kukiz będzie dla Platformy tym, kim był Tymiński dla Mazowieckiego, czyli pogromcą.

« poprzednia strona
123

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych