Przechadzki Bronisława Komorowskiego po Warszawie to duża kopalnia zabawnych przygód, niespodziewanych zwrotów akcji i zderzeń pana prezydenta z rzeczywistością.
*WIĘCEJ:
Serwis onet.pl zwrócił z kolei uwagę na jeszcze jedno pytanie do kandydata Platformy Obywatelskiej. W środę do Komorowskiego podszedł na ulicy młody ojczyzna, który wręczył prezydentowi bukiet konwalii.
To kwiaty z okazji otrzymania przez pana tytułu Człowieka Roku „Gazety Wyborczej”
— tłumaczył.
Otoczenie Komorowskiego zareagowało nerwowo, odsuwając dociekliwego obywatela. Wcześniej jednak młody mężczyzna zdążył zapytać, co należy zrobić, by tytuł z Czerskiej uzyskać.
Komorowski zareagował… dziwnie. Na początku przytomnie skierował petenta do redakcji pisma, sugerując, że to właśnie tam znajdzie odpowiedzi na te pytania.
Zaraz dodał jeszcze, że „dużo trzeba zrobić”, a na koniec wypalił: „Po prostu jestem”.
Inny z młodych ludzi dopytywał Komorowskiego o spotkanie z oficerem KGB Nikołajem Pastuszewem. Prezydent nie zareagował, a BOR skutecznie odepchnął młodego człowieka.
Pytania o wątki pojawiające się w książce Wojciecha Sumlińskiego oraz o związki Komorowskiego z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi pozostały bez odpowiedzi ze strony szefa sztabu wyborczego - Roberta Tyszkiewicza.
Zobacz wideo:
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/244429-jeszcze-dwie-migawki-ze-spaceru-komorowskiego-co-zrobic-by-zostac-czlowiekiem-roku-gw-po-prostu-jestem-spotkanie-z-oficerem-kgb-brak-odpowiedzi-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.