Komorowski zderzył się na spacerze z rzeczywistością i... sięgnął po telefon. Kobieta na wózku: "Jak pan mi nie pomoże, to pójdę do Dudy!" [WIDEO]

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Kolejny spacer Bronisława Komorowskiego po Warszawie… i kolejne zderzenie z rzeczywistością. Pan prezydent wybrał się - w towarzystwie swoich asystentów i ministra Rafała Trzaskowskiego - na kampanijną przechadzkę po stolicy. Ale po raz kolejny zderzył się z rzeczywistością.

We wtorek - zderzenie polegało na trudnych pytaniach od młodego człowieka… i jeszcze dziwniejszej odpowiedzi kandydata Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: To trzeba zobaczyć! Hit ze spaceru Komorowskiego - prezydent do młodego człowieka: „Jak żyć za 2 tys.? Znaleźć pracę i wziąć kredyt!” [WIDEO]

A w środę prezydentowi towarzyszyła niepełnosprawna kobieta na wózku inwalidzkim, która miała szereg pretensji do Komorowskiego.

Tusk doprowadził do tego, że pomaga się pijakom, nierobom. Pan teraz mi pomaga, bo jest telewizja…!

— ubolewała.

Jak słyszę, że napadają na Wiplera czy innych, to wierzę, że to prawda. Nawet na mnie napadli!

— skarżyła się.

I dodawała:

Jak pan mnie nie przyjmie, to ja pójdę do Dudy! On tam otwiera biuro jutro… I tam jest pan Wojciechowski, najlepszy sędzia, on mi pomoże!

— mówił.

Wówczas prezydent się zreflektował i dopytując o problem, odpowiedział: „Niemożliwe…” po czym chwycił za telefon. Towarzysząca mu pani z Kancelarii Prezydenta przekonywała:

Pan prezydent dzwoni do pani minister Wóycickiej (sekretarz stanu w Kancelarii - dop. wP)…

— próbowała załagodzić sytuację współpracowniczka Komorowskiego.

A niech dzwoni!

— krzyknęła zrozpaczona kobieta, która na koniec rozpłakała się.

Niestety, pani minister - sądząc po reakcji prezydenta („Nie odbiera…”) nie odebrała od razu telefonu. Jak informowali dziennikarze, prezydent załatwił jednak kobiecie spotkanie z panią minister w Pałacu. Kilka chwil później pochwalił się na Twitterze spotkaniem z „panią Bogusią”.

Twitter/prezydent.pl
Twitter/prezydent.pl

Zobacz wideo:

CZYTAJ WIĘCEJ: Symboliczna scena przed siedzibą PiS. Duda wysłuchał problemów mężczyzny, którego wykpił Komorowski. „On nie interesuje się zwykłymi ludźmi”

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych