Nie pierwszy raz służby „czyszczą” niewygodne dla Komorowskiego treści. Robiono to nawet… w Puszczy Białowieskiej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Incydent podczas niedawnego wiecu Bronisława Komorowskiego w Lublinie, gdzie funkcjonariusz BOR groził „specjaliście od kur” (używając terminologii prezydenta) to nie pierwszy przypadek „czyszczenia” przez służby niewygodnych dla prezydenta treści.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Co to znaczy jeden bat”? BOR tropi „specjalistę od kur” i szuka gróźb karalnych wobec Prezydenta RP. Tak wygląda „zgoda”! WIDEO

Czyściciele haseł uderzających w Komorowskiego, czy choćby mogących wprowadzić go w zakłopotanie, czuwają nie tylko w miastach. Za bronkobusem docierają nawet w leśne ostępy.

Prezydent Bronisław Komorowski był ostatnio we wschodniej Polsce, a ponieważ w planach miał odwiedziny Puszczy Białowieskiej, okoliczni mieszkańcy chcieli wykorzystać tę sytuację, aby zwrócić uwagę na problem puszczy, gdzie w opinii ekspertów mamy do czynienia z katastrofą ekologiczną. Dlatego wzdłuż drogi Białowieża - Hajnówka umieścili oni tablice z hasłami: ˝Sabotaż˝, ˝Tu tętniło życie˝, ˝Przyjdź na nasz grób˝, ˝Ludzie, gdzie jesteście? Ratujcie nas, my umieramy˝, ˝Puszcza Białowieska umiera˝

— opisuje Józef Rojek z Klubu Parlamentarnego Zjednoczona Prawica, który złożył w Sejmie oświadczenie dotyczące prezydenckich „czyścicieli”.

Ta akcja tak bardzo wyprowadziła z równowagi miejscowe służby, że te postanowiły za wszelką cenę nie dopuścić do tego, aby Bronisławowi Komorowskiemu przypomniano o stanie puszczy. W związku z tym po sprawdzeniu, że tablice postawiono nielegalnie, szefowie policji ekspresowo wysłali swoich podkomendnych do ich demontażu

— relacjonuje poseł.

Parlamentarzysta podkreśla, że są to praktyki rodem z czasów komunizmu.

Pachnie to wszystko aż nadto PRL-em, kiedy do pracy przy żniwach w PGR-ach wysyłano jednostki wojskowe, a milicjanci przy okazji tzw. gospodarskich wizyt pierwszych sekretarzy sprawdzali czystość ulic, podwórek w przydrożnych domach i spędzali ˝wiwatujący˝ tłum.

Nie ma co się dziwić akcji leśnych czyścicieli. Hasła zwracające uwagę Komorowskiego na zagrożenia ekologiczne w Puszczy Białowieskiej mogłyby zmącić nie tylko jego kampanię, ale i zamiłowanie do polowań. Tablice zdjęto po cichu, żeby nie płoszyć zwierzyny…

CZYTAJ TEŻ: Pietrzak o prezydencie, któremu puszczają nerwy: „Komorowski zachowuje się jak cymbał!” NASZ WYWIAD

Balonowe stołki, „Stań na krzesło!”, „WSI!” i „Gdzie masz słownik?” podczas wizyty Komorowskiego w Lublinie. Prezydent oburzony: „Chcecie awantury? (…) I tak przegracie!” [wideo]

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych