Robert Biedroń opuścił na chwilę ratusz w Słupsku, wpadł do Warszawy i odwiedził przyjazne studio Moniki Olejnik. Chwalił się sukcesami, ślubami, skarżył się na portal wPolityce.pl i groził politykom prawicy.
PiS to zło, nie, nie, nie, PiS to zło ostrzegam państwa. (…) Nie niszczmy tego, co zostało zbudowane
—mówił Biedroń w Radiu Zet.
Monika Olejnik zapytała prezydenta o to, jak odbiera pojawiające się informacje o jego partnerze. Dziennikarka oskarżyła też prawicę o wiwisekcję łóżkową.
Takie zaglądanie w majtki może się rykoszetem odbić w tych, którzy tam lubią zaglądać, ostrzegam ich, że to może być dla nich samych niebezpieczne, bo z mojego doświadczenia pokłady hipokryzji drzemią najczęściej w tych, którzy chętnie zaglądają tam, gdzie nie trzeba. I Ostrzegam polską prawicę, (…) bo znam niejednego geja w polskiej polityce i niejedną prostytutkę i niejedną osobę transseksualną, i niejednego heteroseksualistę, który zdradza, ma dzieci na boku, itd., a udaje świętego. Świat nie jest czarno-biały, świat jest kolorowy i całe szczęście, że jest kolorowy, nie nam zaglądać do majtek innym
—groził Robert Biedroń.
Monika Olejnik bardzo troszczy się o pary, którym Robert Biedroń tak chętnie udziela ślubów. Przypomniała informacje podane przez portal wPolityce.pl: Biedroń udziela fałszywych ślubów!? Prawnicy kwestionują „Las Vegas” prezydenta Słupska
Nie, to jakiś absurd jest. Oczywiście ustawa o aktach stanu cywilnego mówi jasno i wyraźnie, że wójt, burmistrz, lub prezydent mają uprawnienia do tego żeby udzielać ślubów i ja zgodnie też z interpretacją wojewody, bo ja zapytałem wojewodę oczywiście o interpretację w tej sprawie, zgodnie z interpretacją wojewody mogę udzielać ślubów, podobnie jak każdy wójt, burmistrz i prezydent polskiego miasta
—mówił Biedroń, który na udzielanych przez siebie ślubach chce zarabiać. Niestety prezydent Słupska jest niepocieszony, żadna z par nie zaprosiła go do tej pory na swoje wesele.
(…) ubolewam, bo nikt mnie nie zaprosił na wesele, ja tylko udzielam tych ślubów bez wesel, więc apeluję do państwa proszę zaprosić mnie chociaż raz na wesele
—opowiadał.
W rozmowie Moniki Olejnik i Roberta Biedronia nie mogło zabraknąć autopromocji prezydenta Słupska i jego złotych myśli.
W polityce trzeba mieć też odwagę. Nie tylko kalkulować koniunkturalnie czy zostanę wybrany na prezydenta na następną kadencję, czy nie, ale trzeba myśleć przede wszystkim o Polsce i Polakach, ale także Polkach… Wie pani, może jestem naiwny, ale wydaje mi się, że dzięki temu, że mam odwagę, jestem szczery, jestem tu, gdzie jestem
—pochwalił się Biedroń.
Śluby, rozwody, bigos, ewentualnie groźby - to przynajmniej na razie priorytety prezydentury Roberta Biedronia. Do prowadzenia takiej polityki naprawdę potrzeba nie lada odwagi.
Czytaj też:
Naród wstrzymał oddech. Robert Biedroń robi bigos
Biedroń zrobi ze Słupska Las Vegas? Planuje, by oprócz ślubów, wypromować miasto rozwodami
ann/radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/233496-komu-grozi-biedron-znam-niejednego-geja-w-polskiej-polityce-i-niejedna-prostytutke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.