Osobiście bardzo długo czekałem na taką chwilę. Po dwunastu latach zastoju Platforma Obywatelska może stracić władzę w mieście na rzecz obywatelskiego komitetu.
Obecny lider sondaży Arkadiusz Wiśniewski – człowiek, który musiał uciekać z PO – najprawdopodobniej zmierzy się w drugiej turze ze swoim przeciwnikiem i dawnym szefem, posłem PO i byłym wiceministrem transportu Tadeuszem Jarmuziewiczem. Dla przypomnienia: tym samym, którym interesowało się CBA i dla którego powstał specjalny portal upamiętniający jego pracę w Sejmie.
To będzie wyjątkowy pojedynek. To Jarmuziewicz w strachu przed Wiśniewskim, chciał się pozbyć ówczesnego wiceprezydenta Opola, który od lat uznawany był za następcę odchodzącego na emeryturę, urzędującego prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego. Chciał się go pozbyć, bowiem od lat jest w konflikcie z liderem PO na Opolszczyźnie Leszkiem Korzeniowskim. Prezydentura w Opolu, to dla Jarmuziewicza czas doczekania do emerytury, bowiem ów Korzeniowski ma w planie niewpisanie byłego wiceministra na listy do Sejmu.
Wiśniewski pokazał, że w rok czasu, i przy odrobinie odwagi, można zmienić całe swoje życie polityczne. Założył własne stowarzyszenie, porozumiał się z posłem Solidarnej Polski Patrykiem Jakim z którym rozpoczął walkę o prezydenturę w mieście, a kampanię kończy jako lider wszystkich sondaży prezydenckich w mieście. Konkurencja polityczna, zwłaszcza z kręgów PO próbuje atakować Wiśniewskiego z każdej strony. Zapanował nad nim identyczny sąd kapturowy ze strony wszystkich środowisk politycznych w mieście, jaki możemy zaobserwować w przypadku PiS w Sejmie, gdy wszystkie partii polityczne potrafią się połączyć, aby tylko nie dopuścić partii Jarosława Kaczyńskiego do władzy.
Jak się zakończy przygoda opolskiego kopciuszka?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222099-opole-przed-historyczna-szansa-po-12-latach-platforma-obywatelska-moze-stracic-wladze