Kolejny wątek w aferze taśmowej. Jak czytamy w serwisie newsweek.pl, współpracownicy Marka Falenty usłyszeli zarzuty - dotyczą one stosowania podsłuchów, a także podszywania pod funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Przypomnijmy - w sprawie wyjaśnienia afery nie doczekaliśmy się raportów - mimo obietnic i zapewnień Donalda Tuska i Bartłomieja Sienkiewicza. W sprawie sporo namieszał również sam Falenta, który - oskarżany przez prokuraturę o podsłuchiwanie najważniejszych polityków - sam oskarżył służby, przekonując, że nie reagowały po jego doniesieniach ws. taśm.
Newsweek.pl pisze o podsłuchach, które ludzie Falenty mieli zakładać w dwóch węglowych firmach. Sprawę prowadzi prokuratura w Białymstoku.
T. umówił się z jednym z menedżerów Kreksu i przedstawił się jako aktualny funkcjonariusz służb specjalnych. Najpierw powiedział, że jest z Agencji Wywiadu a potem, że z ABW. Chciał w ten sposób pozyskiwać informacje ze spółki
— czytamy relację jednego z śledczych.
Oskarżony miał być w dobrych relacjach z Falentą. Ten jednak mówi o „sporadycznym kontakcie” i „relacjach służbowych”.
Nigdy nie zleciłem im inwigilowania kogokolwiek. O sprawie podsłuchu w teczce dowiedziałem się z mediów
— powtarza oskarżony biznesmen.
lw, newsweek.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/218639-afera-tasmowa-ludzie-falenty-zakladali-podsluchy-co-z-wyjasnieniem-skandalu-z-ministrami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.